[55]

324 17 16
                                    

POV MATA

TIME 15:02

Na 16:00 mam lekarza a byłem już po spotkaniu w SBM więc postanowiłem ze zadzwonię po Janka żeby nie szlajać się samemu po Warszawie, nie miałem na to jakiejś ochoty dzisiaj

-halo?- usłyszałem szczęśliwy głos Janka w słuchawkach wiec automatycznie się uśmiechnąłem

-hej kochanie nie chciałbyś może przyjechać sobie ze mną chwile posiedzieć i zawieźć na terapie?- zapytałem odpalając papierosa

-hej promyczku, dobrze to zaraz przyjadę pod SBM- powiedział mój kochany Jasiu

-okej, dziękuje- powiedziałem i się rozłączyłem, stałem tak paląc i przypomniałem sobie początek związku z Jankiem co wywołało uśmiech na mojej twarzy i fakt że się rozmarzyłem, z tego transu wyrwał mnie Jasiu, który już przyjechał i zaczął trąbić żebym go zauważył, na początku się troche przestraszyłem ale po chwili ogarnąłem co się dzieje wiec skończyłem palić i poszedłem do auta- hej kochanie

-hej promyku- powiedział a ja zacząłem go całować kładąc ręce na jego policzku, nie trwało to jednak zbyt długo bo ktoś zapukał do mojego okna a ja prawie zawału dostałem, otworzyłem okno, za którym stał Seba- dobrze się kurwa czujesz? Chcesz mnie do zawału doprowadzić?

-może byś się chociaż przywitał- powiedział i zrobiliśmy tak jak powiedział Czekaj, to samo zrobił z Jankiem i oparł się o okno- wiecie że pieprzenie się w samochodzie pod SBM to nie jest dobry pomysł prawda?

-Japierdole o czym ty myślisz? My się tylko witaliśmy a ty już, że chce sobie Janka przelecieć pod biurem- powiedziałem patrząc na troche zarumienionego Jasia

-wiesz, masz różne historie- powiedział

-to było dawno a poza tym to w tedy nic nie znaczyło- powiedziałem

-Mhm- mruknął- dobra ty się teraz tłumacz Jankowi bo cie chyba troche pogrążyłem a ja spierdalam- powiedział żegnając się z nami i poszedł do budynku pod, którym staliśmy

-o co mu chodziło?- zapytał troche zazdrosny Janek odpalając auto i kładąc rękę na moim udzie

-słuchałeś młodego Matczaka prawda?- zapytałem wchodząc w Spotify i łącząc się z samochodem Janka

-No tak- powiedział zerkając na mnie a ja włączyłem fake i szmatę

-dobra zaczynamy pierwszą godzinę terapii- zaśmiałem się- dobra tak na poważnie to nie mówiłem ci tego nigdy bo nie lubię do tego wracać

-nie musisz opowiadać- powiedział parkując pod moim lekarzem

-i tak to będę musiał bo jeśli mamy być razem do końca to powinienes wiedzieć moim zdaniem- powiedziałem i chwyciłem go za rękę żeby się uspokoić bo serio bardzo nie lubie do tego wracać

-chcesz spędzić ze mną resztę życia?- zapytał łapiąc mnie za słówka

-a ty nie?- zapytałem troche przestraszony że Janek nie chce tego co ja

-tez chce ale nie spodziewałem się takiego wyznania- powiedział uśmiechając się do mnie- ale dobrze bo ci przeszkodziłem mów dalej

-chodzi o to że przez te trzy lata od wyjścia 100 dni do matury troche mi odjebało i miałem dość dużo dziewczyn na jedną noc, nie czułem się z tym jakoś super bo miałem wrażenie, że wszyscy uważają mnie za zwykłą kurwę na jedną noc- powiedziałem a oczy mi się zeszkliły co zauważył Janek i zaczął głaskać moją rękę- zdarzało się to w różnych miejscach i sytuacjach ale do tego nie chce wracać

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz