POV MATA
TIME 21:28
Właśnie weszliśmy do mieszkania z choinką bo tylko to musieliśmy jeszcze przynieść z auta, postawiłem ja na specjalnym stojaku, a gdy się w końcu trzymała opadłem bezwładnie na kanapę
-mam dosyć- powiedziałem pod nosem, a chłopak podszedł do mnie od tylu i delikatnie pocałował
-spójrz jak ładnie- pokazał na jeszcze nie ozdobione drzewko
-zwykle drzewo- powiedziałem- równie dobrze mogę zadzwonić do drzewka żeby nam postał w salonie przez miesiąc, wyszłoby taniej, ładniej i byłoby mnie roboty
-od kiedy ty tak się pieniędzmi przejmujesz?- zapytał starszy- od miesiąca mi marudzisz że chcesz bluzę za 8 tysięcy
-właśnie, miałem ją zamówić- powiedziałem- dziękuje za przypomnienie- dodałem wyciągając telefon
-to zamów i chodź mi pomóc ozdobić mieszkanie- powiedział chłopak i zaczął rozpakowywać torby z zakupami, opłaciłem zamówienie i podszedłem do chłopaka stojącego przy wyspie kuchennej
-od czego zaczynamy?- zapytałem niechętnie
-od choinki- powiedział podając mi jedno pudełko bombek
-świetnie- powiedziałem przewracając oczami- kocham to- powiedziałem z wyczuwalną ironią w głosie
-wiem młody, wiem- powiedział delikatnie całując moją szyje
-dobra zróbmy to jak najszybciej- powiedziałem- mam ciekawsze rzeczy do robienia
-dobrze- powiedział i włączył muzykę na telewizorze, zaczęliśmy ozdabiać choinkę do czasu aż nie zaczęły lecieć „anioły"- zatańczymy?
-mówisz poważnie?- zapytałem uśmiechając się delikatnie- ja nie umiem tańczyć- zaśmiałem się- nie widziałeś jak ruszam się na koncertach?
-mało ważne- powiedział obejmując mnie w talii, a ja położyłem swoje na ramionach chłopaka, zaczęliśmy bujać się delikatnie w rytm muzyki, która po chwili zmieniła się na moją piosenkę a dokładniej na „żółte flamastry i grube katechetki", położyłem głowę na klatce piersiowej chłopaka ponieważ zawsze na tej piosence płacze a chciałem to ukryć, dalej tańczyliśmy jeśli można to tak nazwać, gdy piosenka się skończyła odsunąłem się delikatnie od chłopaka
-już wystarczy- powiedziałem podchodząc do choinki
-ty płaczesz?- zapytał zdziwiony chłopak delikatnie się uśmiechając
-nie, zdaje ci się- powiedziałem ocierając policzki mokre od łez
-czemu płaczesz?- zaczął dopytywać starszy
-dobra niech ci będzie- odpuściłem- zawsze płacze na katechetkach i na „67-410"- powiedziałem- wspomnienia- wyjaśniłem uprzedzając tym samym pytanie chłopaka- dobra kończmy dekorować, jeśli można to tak nazwać, to drzewo
-dobrze młody- powiedział blondyn wieszając kolejną ozdobę na gałązkę.
Ozdabianie całego mieszkania zajęło nam jakieś dwie godziny, mam już dosyć, poszedłem do łazienki żeby wziąć szybki prysznic, gdy po jakiś 7 minutach wyszedłem z pod prysznica do łazienki bez uprzedzenia wszedł Janek
-nie umiesz pukać?- zapytałem okrywając się ręcznikiem
-nie dramatyzuj Michał- powiedział i zaczął zdejmować bluzę- nie mam już na to siły
-ja tym bardziej- powiedziałem i wyszedłem z łazienki, ubrałem bluzę, bokserki i w końcu położyłem się w łóżku, zacząłem przeglądać tik toka bo nie miałem co robić a dawno w sumie tego nie robiłem, po chwile poczułem że ugina się za mną materac pod wpływem ciężaru Jasia
CZYTASZ
Schodki/ Janek x Mata
Fanfiction22 letni Michał Matczak i za niedługo 24 letni Janek Pasula to dawni przyjaciele z wytwórni którzy stracili kontakt po hotelu maffija 2 czy przypadkowe spotkanie na schodkach coś zmieni? Data rozpoczęcia: 5.09.2022 Data zakończenia: