[22]

471 14 7
                                    

POV: MATA

TIME: 23:29

-przygotuj się na dosyć nudną historie z mojego życia- powiedział bawiąc się moimi mokrymi włosami

-nie może być tak nudna jak moja- powiedziałem kładąc głowę na jego klatce piersiowej

-zobaczymy- powiedział- ale dobra zaczynam bo to będzie trochę długi monolog- zaśmiał się delikatnie, jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą miał na moim biodrze i pośladku- a wiec tak w podstawówce byłem typem człowieka którego teraz nienawidzę byłem totalnym zjebem, znęcałem się nad słabszymi strasznie tego żałuje ale jakbym cofnął się w czasie dużo bym nie zmienił bo przez to wszystko jestem teraz tu gdzie jestem, jestem z tobą i jednak coś osiągnąłem- przerwał na chwile a ja uśmiechnąłem się pod nosem słysząc ostatnie zdanie

-dlaczego taki byłeś?- zapytałem patrząc na niego

-presja rówieśników, towarzystwo i chujowa sytuacja domu którą musiałem jakoś odreagować- wytłumaczył a mi zrobiło się przykro- przejdźmy do gimnazjum, w pierwszej klasie urodził się Filip przez pierwszy rok moja mama się nim zajmowała ale później przez kłopoty finansowe musiała wrócić do pracy, pracowała na dwa etaty z resztą tak jak ojciec więc wszystkie obowiązki związane z domem spadły na mnie i Natalię która po tygodniu miała już dosyć, były to wakacje więc wychodziła rano do pracy bo już mogła pracować, nie była to jakaś duża praca pomagała w sklepiku osiedlowym ale zawsze pomagało w budżecie domowym, po pracy nie wracała do domu wracała dopiero wieczorem chwile przed mamą wiec cały dzień spędzałem na opiekowaniu się Filipem, sprzątaniu mieszkania i gotowaniu, a wszystko po to by poczuć się chodź przez chwile docenionym,- przerwał na chwile a oczy mu się zeszkliły zresztą tak samo jak mi- dlatego też lubię być sam bo ludzie chcieli ode mnie zbyt dużo rzeczy których ja nie chciałem, chociaż w sumie moje dzisiejsze bycie samemu to przebywanie z tobą co jest zajebiste i nie zamienił bym tego na nic innego

-jeśli nie chcesz nie musisz opowiadać- powiedziałem głaszcząc jego policzek

-chce- powiedział a ja znowu położyłem głowę na jego torsie- gdy rodzice wracali kłócili się a Natalia razem z nimi w sęsie nie zawsze ale dosyć często przez co było mi jeszcze gorzej, kilkanaście razy stanąłem w obronie mamy czy Natalii za co dostawałem odpierdol, gdy Natalia wracała do naszego pokoju zawsze starałem się ją pocieszyć a ona zawsze mnie odrzucała co mnie strasznie bolało, chciałem wszystkim pomóc ale mi nikt nie pomagał- znowu przerwał- gdy zaczął się rok szkolny było jeszcze gorzej moja mama musiała zaczynać prace gdy ja kończyłem szkołę wiec musiała chodzić na nocne zmiany, ja przychodziłem ze szkoły uczyłem się cały czas bawiąc się z Filipem który był dla mnie jedynym sensem życia wiedziałem że sobie beze mnie nie poradzi, nadal sprzątałem i gotowałem nie miałem w ogóle czasu wolnego- przerwał na chwile i pocałował mnie w głowę- śpisz już?

-nie, cały czas słucham- powiedziałem a oczy mi się zeszkliły

-okej kontynuując- powiedział zakręcając pasma moich włosów na palec- w którymś momencie miałem już dosyć zacząłem palić i wymykać się w nocy do znajomych z osiedla którzy mieli na mnie chujowy wpływ, oczywiście cały czas opiekowałem się Filipem i wypełniałem obowiązki domowe, spałem dosyć mało przez co spałem na lekcjach a na przerwach paliłem, miałem przez to dużo problemów ale mich rodziców interesowały tylko oceny które nadal miałem całkiem dobre nawet bardzo dobre jak na mój styl życia, nawet co rok miałem świadectwo z paskiem, tak skończyłem gimnazjum z najniższym wynikiem z egzaminu 69%- westchnął- i tak nic już nie pamietam ale nie ważne, dostałem się do bardzo dobrego liceum do którego nie pasowałem było tam mnóstwo bananowych dzieci które nic w życiu nie zrobiły a wszystko dostali od rodziców i martwią się przyszłością bo i tak będą pracować w firmie starego, wiec tylko ćpali pili i palili

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz