[32]

414 9 0
                                    

POV: JANEK

TIME 15:58

Właśnie się obudziłem, Michałek jeszcze spał ale przy okazji strasznie kaszlał, poleżałem z nim jeszcze chwile bo nie chciałem go budzić aż w końcu wstałem i poszedłem się ogarnąć, gdy byłem już gotowy posprzątałem trochę mieszkanie, zrobiłem sobie śniadanie i usiadłem z nim na kanapie, włączyłem telewizor i odpaliłem Lexy na yt.

POV: MATA

TIME SKIP 17:59

Obudziłem się i jest mi strasznie zimno, otworzyłem trochę oczy a za oknem było jeszcze ciemno, Janek właśnie wszedł do pokoju

-o dzień dobry promyku, a raczej dobry wieczór- powiedział kładąc się obok mnie i mnie przytulając

-jak to która jest godzina?- zapytałem przecierając oczy

-prawie 18- powiedział- jak się czujesz?

-źle- powiedziałem co zmartwiło chłopaka- pamiętasz jak ci w nocy mówiłem że chory będę?

-pamietam promyku- powiedział dalej zmartwiony- co się dzieje?- zapytał i położył rękę na moim policzku

-zimno mi i strasznie słaby jestem- powiedziałem i zacząłem kaszleć- a i gardło mnie boli

-faktycznie strasznie ciepły jesteś- powiedział i pocałował mnie w czoło- zaraz przyjdę, leż i nie wstawaj- powiedział chłopak i wyszedł z sypialni, po chwili wrócił z kubkiem i termometrem- wypij i połknij- powiedział podając mi kubek i tabletki, odsunął mi włosy z czoła i zmierzył temperaturę, po chwili urządzenie zaczęło pikać- 38,5- westchnął

-spokojnie nic mi nie jest, ostatnio miałem 40 i jakoś żyje- powiedziałem i napiłem się herbaty która była w kubku

-kurwa jebnę ci, trafiłeś w tedy do szpitala a ja się kurwa zamartwiałem- powiedział trochę zdenerwowany chłopak kładąc się obok mnie

-spokojnie- powiedziałem cicho a chłopak na mnie spojrzał cały czas zmartwiony

-przepraszam nie powinienem się tak denerwować- powiedział a ja się w niego wtuliłem

-nic się nie stało- powiedziałem a on zaczął bawić się moimi włosami- nie boisz się że cie zarażę?

-raczej nie, odporność mam akurat całkiem dobrą a poza tym jakbyś mnie miał zarazić to już byś to zrobił- powiedział i pocałował mnie w czoło

-Mhm- mruknąłem zaspany- mieliśmy pogadać

-może jutro?- zapytał, chyba chciał odwlec tą rozmowę w czasie

-może dzisiaj? Jutro mam studio- powiedziałem z czego chłopak nie był zadowolony

-nie pójdziesz jutro do studia- odpowiedział mi Janek

-zobaczymy- powiedziałem cicho- a teraz powiedz co się dzieje- dodałem głośniej

-niech ci będzie księżniczko- powiedział a ja się uśmiechnąłem i przesunąłem się do niego jeszcze bardziej o ile było to możliwe- po prostu chodzi o to że brakuje mi ciebie, w sęsie lubię być sam i proszę cię zostań jutro mieszkaniu, chory jesteś

-wiem że nie lubisz ludzi w sęsie niektórych lubisz ale właśnie dlatego nie wychodzę za często a tym bardziej nie zmuszam cie żebyś ze mną wychodził- przerwałem mu ale nie odniosłem się do jego ostatnich słów

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz