[36]

360 12 5
                                    

TIME SKIP 4 grudnia 2022 godz.18:46
POV MATA

Właśnie wróciłem ze studia, wyjątkowo wcześniej bo plany się zmieniły i na hotel jedziemy jutro

-jestem!- krzyknąłem wchodząc do mieszkania w którym był dosyć spory bałagan związany z pakowaniem

-nareszcie- powiedział podchodząc do mnie i całując mnie- pomożesz mi?

-tak już ci pomagam, co mam zrobić?- zapytałem a chłopak wrócił do pakowania apteczki bo zawsze on ją miał

-możesz spakować kosmetyczkę- powiedział Janek chowając moje nowe leki które przepisała mi w zeszłym tygodniu terapeutka

-przecież i tak niczego pewnie nie użyjemy- zaśmialiśmy się oboje

-lepiej spakuj może jednak się przyda- powiedział a ja poszedłem do naszej łazienki po drodze biorąc kosmetyczkę z garderoby, wyciągnąłem słuchawki z kieszeni i włożyłem je do uszu włączając muzykę, zacząłem pakować najpotrzebniejsze kosmetyki, a gdy zamknąłem kosmetyczkę Janek przytulił mnie od tyłu przez co się strasznie przestraszyłem

-Japierdole nie strasz- powiedziałem odwracając się do niego przodem

-przepraszam- powiedział a ja go pocałowałem- jadłeś coś dzisiaj?

-jeszcze nie- powiedziałem jak gdyby nigdy nic

-jeszcze? Młody jest 19- powiedział- jedziemy gdzieś czy zamawiamy?

-może zamówmy- powiedziałem- ale i tak nie jestem głodny

-ale to nie zmienia faktu że musisz jeść- powiedział cicho starszy

-wiem wiem męczysz mnie tym od września chyba- powiedziałem

-szybko nie przestane- zaśmiał się delikatnie starszy

-domyślam się- powiedziałem

-co zamawiamy?- zapytał blondyn

-może pizza- powiedziałem- ale tylko jedna

-okej a jaką chcesz?- zapytał niebieskooki

-obojętnie- powiedziałem przykładając głowę do klatki piersiowej chłopaka który zaczął mnie głaskać po głowie

-jak się czujesz?- zapytał kładąc głowę na mojej głowie

-nie najgorzej- powiedziałem- a ty?

-dobrze ale zmęczony już jestem- powiedział całując mnie w głowę- ale jesteśmy już spakowani-powiedział chłopak

-to dobrze- powiedziałem- teraz możemy się położyć

-nareszcie, dawno w sumie tak nie spędzaliśmy ze sobą czasu poza studiem- powiedział, poszliśmy do salonu i położyliśmy się na kanapie, Janek zamówił jedzenie i włączył film, chłopak przytulił mnie od tylu i zaczęliśmy oglądać film, po jakiejś godzinie gdy już zasypiałem ktoś zadzwonił na domofon- otworze

-dobrze- powiedziałem zasypanym głosem siadając, starszy wstał i poszedł w kierunku drzwi wejściowych, położyłem się z powrotem na kanapie zamykając oczy

-ej młody nie śpij- powiedział Janek kładąc jedzenie na stole i siadając obok mnie, wyższy położył też dwa kieliszki i wino

-nie śpię- powiedziałem siadając a chłopak przykrył mnie kocem

-właśnie widzę- powiedział ironicznie chłopak otwierając pudełko z jedzeniem, wzięliśmy po jednym kawałku i zaczęliśmy jeść, zjadłem jeszcze pół kawałka i miałem już dosyć- Jasiu?

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz