[25]

407 11 12
                                    

POV:MATA

TIME:22:48

Siedziałem na kanapie i przeglądałem oferty mieszkań, a Janek chyba grał z Filipem w fife.

Chłopak był chyba na mnie zły bo prawie w ogóle się do mnie nie odezwał i siedział na drugim końcu kanapy, po jakimś czasie się już trochę wkurwiłem a starszy łaskawie się do mnie odezwał

-gdzie idziesz?- zapytał nawet na mnie nie patrząc

-wziąć prysznic- odpowiedziałem i wszedłem do sypialni zabrałem czystą bieliznę i moją bluzę, poszedłem do łazienki a ręce zaczęły mi się delikatnie trząść, wyciągnąłem to samo pudełko co wcześniej i wyciągnąłem z niego nową żyletkę, zrobiłem kilkanaście krótkich kresek pod żebrami, schowałem ostrze i odłożyłem przedmiot tam gdzie był wcześniej schowany, a potem wszedłem pod prysznic.

-Michał musimy porozmawiać- powiedział Janek wchodząc i zamykając za sobą drzwi

-kurwa przestraszyłeś mnie-powiedziałem owijając się w pasie ręcznikiem i wychodząc z pod prysznica

-co ci się stało?- zapytał trochę zmartwiony podchodząc do mnie i zaczął przyglądać się moim raną

-nic takiego- powiedziałem i wiem już że mam przejebane bo się zorientował więc szybko założyłem moją bluzę- o czym chciałeś pogadać?

-zdejmij bluzę- powiedział stanowczo a ja założyłem bieliznę

-po co?- zapytałem udając głupiego- może dokończymy tą rozmowę w sypialni?- dodałem widząc zawiedziony i zmartwiony wzrok Janka, poszliśmy w ciszy do sypialni zamknąłem drzwi i odwróciłem się do niego przodem

-zdejmuj bluzę- powtórzył jeszcze bardziej stanowczo ale dało się wyczuć w jego głosie nutkę zmartwienia i zawiedzenia, to ostatnie bolało najmocniej

-ale dlaczego?- zapytałem bo wiedziałem że skończy się to kłótnią a to ostatnie czego chce przed jego wyjazdem do Krakowa

-kurwa zdejmuj bo ja ci ją kurwa zdejmę- powiedział podnosząc delikatnie głos i patrząc mi w oczy które delikatnie się zeszkliły

-uspokój się proszę nie chce się kłócić- powiedziałem i powoli zdjąłem bluzę- przepraszam

-miałeś tego kurwa nigdy więcej nie robić- jeszcze bardziej podniósł głos- pokaż dłonie- powiedział a ja podałem mu je- tego tez miałeś nie robić, kurwa możesz chociaż raz mnie kurwa posłuchać?!- był wkurwiony- jak mam ci kurwa pomóc skoro ty nie chcesz tej pomocy?- zapytał cały czas podniesionym głosem

-No przepraszam- powiedziałem tez podnosząc głos powstrzymując łzy- chce twojej pomocy kurwa inaczej potrzebuje twojej pomocy

-to czemu mi to kurwa robisz?!- zapytał głośno chłopak a ja nie wiedziałem co mam mu powiedzieć

-ja nie wiem kurwa- krzyknąłem- po prostu kurwa nie wiem myślałem że jest lepiej ale chyba jednak do kurwy jest gorzej- powiedziałem zakładając bluzę

-to czemu ze mną o tym kurwa nie rozmawiasz?! Staram się pomóc ci jak tylko mogę wiesz a ty nawet nie jesteś w stanie powiedzieć mi co się dzieje?!- dalej krzyczał a ja miałem już dosyć założyłem spodnie i zacząłem zbierać najpotrzebniejsze rzeczy na następne kilka godzin żebyśmy oboje się uspokoili czyli papierosy, zapalniczkę, klucze, słuchawki, portfel i telefon

-nie chce cie kurwa obciążać moją zjebaną psychiką której już chyba nic nie pomoże!- też krzyknąłem i założyłem kurtkę która leżała na fotelu

-nie rozumiesz że jeszcze gorsze jest to jak mi nie mówisz?! W tedy się jeszcze bardziej martwię!- krzyknął i dopiero w tedy zauważył co robię- gdzie ty kurwa idziesz?!

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz