[14]

560 9 8
                                    

POV: MATA

TIME; 19:36

Jakieś pół godziny temu usiedliśmy po drugiej stronie Wisły żeby nikt nam nie przeszkadzał.

-Janek?- zapytałem po chwili ciszy kładąc głowę na jego kolanach

-tak promyku?- zapytał Janek bawiąc się moimi włosami

-twoi rodzice o nas wiedzą?- zapytałem z ciekawości

-jeszcze nie, nie chce mówić im tego przez telefon- odpowiedział chłopak, a telefon w jego kieszeni zaczął dzwonić na co chłopak wyciągnął urządzenie- moja mama- chłopak odebrał i przyłożył telefon do ucha- halo?- nie słyszałem za dużo- No może przyjadę w ten weekend bo dawno się nie widzieliśmy a mogę przyjechać z kimś?- chłopak słuchał przez chwile a ja zacząłem się stresować- okej to myśle przyjedziemy w weekend znaczy ja napewno przyjadę ale nie wiem czy sam, okej kocham cie to do zobaczenia

-jedziemy na weekend do Krakowa?- zapytałem patrząc na starszego

-jak nie chcesz nie musisz jechać, nie zmuszam- powiedział chłopak

-jasne ze chce- powiedziałem na co chłopak mnie pocałował

-cieszę się, wracamy już do domu?- zapytał- bo już troche zimno

-możemy- powiedziałem wstając, starszy zrobił to samo i podszedł do mnie przytulając mnie i patrząc na mnie- czemu się tak patrzysz? Mam coś na twarzy?

-patrzę na najlepsze co mnie w życiu spotkało, na prawdziwy ideał- powiedział i mnie pocałował, pogłębiłem pocałunek, chwile później się wyjebaliśmy chuj wie jak to zrobiliśmy ale jakoś tak wyszło

-No nie wiem czy najlepsze, i nie taki ideał- powiedziałem wstając i pomagając wstać starszemu- jesteś cały?

-jesteś zajebisty, nie mogłem spotkać nikogo lepszego- powiedział chłopak znowu mnie przytulając- i tak jestem cały, a ty?

-ty tez jesteś najlepszą osobą w moim życiu- powiedziałem i go pocałowałem- kocham cie

-ja ciebie tez kocham- powiedział chłopak jeszcze raz mnie całując- chodźmy już, nie chce żebyś był chory

-okej- powiedziałem, bo odporność mam chujową i podałem rękę chłopakowi a starszy ją chwycił. Szliśmy do mieszkania w przyjemnej ciszy, zajęło nam to jakieś 20 minut

-zimno ci?- zapytał chłopak jak weszliśmy do mieszkania

-trochę- odpowiedziałem na co chłopak mnie przytulił

-jesteś lodowaty i w dodatku cały się trzęsiesz, zrobię herbatę a ty idź pod koc- powiedział starszy który już był w kuchni, a ja poszedłem pod koc bo było mi w chuj zimno- proszę tu masz witaminy- powiedział starszy podając mi kubek do jednej ręki a jakieś tabletki do drugie, i usiadł obok mnie

-dziękuje- powiedziałem i połknąłem tabletki popijając je- a ty jak się czujesz?

-dobrze- odpowiedział a ja odłożyłem kubek i położyłem się na kanapie, starszy zrobił to samo a ja się w niego wtuliłem- jutro jadę do studia

-pojadę z tobą- powiedziałem całując szyje chłopaka

-nie musisz- powiedział chłopak głaszcząc mnie po plecach

-ale chce, poza tym ty ze mną ostatnio byłeś- powiedziałem i pocałowałem żuchwę chłopaka

-No dobra- powiedział starszy a ja zacząłem robić mu malinki na co chłopak się zaśmiał- nudzi ci się?

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz