[30]

407 12 5
                                    

POV: MATA
TIME: PIĄTEK 11. Listopada 2022 15:21

Właśnie się obudziłem bo wróciłem do mieszkania wyjątkowo późno patrząc na to że wracałem zawsze koło 6 a dzisiaj przyszedłem o 10 przez co Janek się trochę martwił

-o kto wstał- powiedział wchodząc co sypialni

-dzień dobry kochanie- powiedziałem przeciągając się i wstałem by do niego podejść

-dzień dobry- powiedział i delikatnie mnie pocałował gdy go objąłem- o 17 mamy próbę na Bemowie

-okej a która godzina?- zapytałem zmęczony

-około 15:30 ale dzisiaj pójdziesz wcześniej spać- powiedział głaszcząc mnie po plecach

-zobaczymy- powiedziałem i pocałowałem chłopaka- zamówimy coś?

-nie bo zrobiłem obiad- powiedział- nie miałem nic ciekawszego do roboty

-okej- powiedziałem i poszliśmy do kuchni- zajebiście pachnie- powiedziałem siadając przy stole, Janek też usiadł i zaczęliśmy jeść.

Janek był ostatnio trochę cichszy niż zawsze ale może to dlatego że mnie nie ma.

POV: JANEK

Ostatnio czuje się nie za dobrze w sęsie czuje się samotny, jedyny moment dnia w którym się tak nie czuje to moment gdy się budzę a obok jest Michałek który i tak jest w mieszkaniu maksymalnie 1,5 godziny. Ale wiem ze kocha to robić i chce zrobić to jak najlepiej więc nic mu nie mówiłem żeby go dodatkowo nie stresować.

-wszystko dobrze?- zapytał gdy skończył jeść i przytulił mnie od tyłu

-tak promyku wszystko dobrze- skłamałem i nie czułem się z tym dobrze ale starałem się robić dobrą minę do złej gry

-na pewno?- zapytał trochę zmartwiony przez co jeszcze gorzej czułem się z tym że go okłamuje

-Mhm- mruknąłem a mój telefon zaczął dzwonić- moja mama dzwoni zaraz wrócę- powiedziałem i poszedłem do łazienki zamykając drzwi na klucz, odrzuciłem połączenie i położyłem telefon koło umywalki o którą się oparłem, spojrzałem na ekran urządzenia a dokładniej na tapetę którą było zdjęcie śpiącego Michała, patrzyłem na tapetę uśmiechając się delikatnie a oczy mi się zeszkliły, w tym momencie usłyszałem pukanie do drzwi

-Janek co ty tam robisz?- zapytał chyba trochę zdenerwowany chłopak- twoja mama do mnie dzwoniła i pytała czemu nie odbierasz- powiedział a ja westchnąłem i wyszedłem powoli z łazienki ze spuszczoną głową- co się dzieje?- zapytał zmartwiony kładąc ręce na moich policzkach i podniósł moją twarz tak żebym patrzył mu w oczy a ja próbowałem tego uniknąć- kochanie spójrz na mnie proszę- powiedział a ja spojrzałem w jego oczy przez co moje się zeszkliły- nie płacz proszę- powiedział a ja go przytuliłem- o co chodzi skarbie?

-o nic po prostu nie chce rozmawiać z mamą a poza tym dawno cie nie widziałem przez dłużej niż godzinę- powiedziałem i pocałowałem szyje chłopaka- porozmawiamy?

-z przyjemnością- powiedział uśmiechając się, poszliśmy do salonu w którym położyliśmy się na kanapie wtuleni w siebie, tęskniłem za tym

-wziąłeś leki?- zapytałem na co chłopak się uśmiechnął

-tak wziąłem- powiedziałem- ale bolą mnie ostatnio oczy więc pójdę po okulary

-przyniosę ci- powiedziałem wstając, poszedłem do sypialni, wyciągnąłem okulary chłopaka z szafki koło łóżka i wróciłem do chłopaka który robił coś w telefonie

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz