- Ty sobie chyba żartujesz.-
- Z czym? Przecież jeszcze nic nie powiedziałam.-
- Na pewno tak nigdzie nie pójdziesz. Masz się przebrać.- nakazał.
- Ale ja wyglądam normalnie, jak przeciętna dziewczyna w moim wieku idąca na imprezę.-
Ubrana byłam w czarną krótką, przylegającą sukienkę z odsłoniętym obojczykiem i ramionami. Miała piękne lekko bufiaste rękawy, które zwężały się przy końcach. Założyłam do niej czarne szpilki z zapięciem przy kostce. Cały Look dopełniały srebrne dodatki biżuterii i moje lekko podkręcone włosy na lokówce.
- Zaraz nie będzie żadnej imprezy.-
Przygryzłam policzek od środka i się dalej nie kłóciłam. Przebrana wróciłam na dół.
- Zadowolony?-
- Czy to jest płaszcz?-
- To jest sukienka. Jak się nie znasz na częściach garderoby, to się nie odzywaj. Nie znasz się w ogóle na najnowszych trendach, więc oczym my w ogóle rozmawiamy?- zaatakowałam.
Tata tylko machnął na to ręką.
- Idź już.- oświadczył.
Za chwilę pod dom podjechał biały Mercedes.
- Cześć.- powiedziałam, wsiadając do środka.
- Aria, czemu masz na sobie płaszcz?- rzucił pytaniem Castiel.
- Nawet nie pytaj.-
*
*
*
- Kto tak właściwie organizuje tę dużą imprezę.-
- Nie dużą, tylko Gigantyczną. To jest coś naprawdę ekskluzywnego.- poprawiła mnie Megan.
- Organizatorem jest Rafael Walker. Chłopak z równoległej klasy.-
- Jego ojciec jest właścicielem eBay'a.-
- To, co on robi w RPA?-
- Czekaj, czy ty pytasz, co on robi w jednym z najlepszych liceów na świecie?-
- Nie ujęłabym tego lepiej.- mruknęłam ironicznie.
- A jest jakaś okazja, czy tak po prostu robi masywną libację?-
- Ma urodziny.-
- Urodziny? Kurde, nie mam żadnego prezentu.-
- Jego dwudzieste tak konkretnie.- doprawił Castiel.
- Spokojnie Aria, Walker nie oczekuję od nas prezentów, ta impreza jest głównie na pokaz, żeby każdy mógł zobaczyć, ile to on nie ma znajomości.-
- Lia.- skarcił ją chłopak.
- Pamiętaj, o kim mówisz.- napomniał.
- Długo jeszcze?- zapytałam, by zmienić temat, przez który zaczynało robić się nie przyjemnie.
- Już nie daleko.-
- To samo mówiłeś pół godziny temu.- powiedziałam z pretensją.
- Co ja ci poradzę, że mieszkają na obrzeżach?- odparł z pretensją.
- Sam jesteś siebie winny. Trzeba było bardziej sprecyzować te twoje "już nie daleko". Zepsułeś Arii humor do imprezowania.- powiedziała spokojnie Megan, widząc moją skwaszoną minę.
CZYTASZ
Córka Trenera || Supa Strikas
Fanfic"- Czekaj, pracujesz z Supa Strikas? Jesteś jakimś ukrytym zawodnikiem?- zapytała spokojnie, jakby coś jej nie pasowało. - Nie nazwałabym raczej tak tego. Po prostu jestem córką Trenera.- odparłam." O ile bajka jest dla dzieci tak ta książka na pewn...