Chłopak zmył się przed szóstą. Aktualnie zegar wskazywał na dziewiątą. Zostało jedynie 5 godzin do rozpoczęcia meczu. Idealnie dużo czasu, by móc zrobić sobie doskonałe kreski i dostać przy tym porządnej kurwicy.
Siedziałam już niemal gotowa, starając się zrobić sobie te kreski, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Tak?- zapytałam donośnie, nie odrywając oczu od lustra.
Drzwi się otworzyły i po chwili zamknęły.
- Gdzie byłaś w nocy?- zapytał, próbując brzmieć całkowicie naturalnie.
Żadne cześć, czy nawet dzień dobry.
- Tutaj?- odpowiedziałam niepewnie, ale tylko dlatego, że naprawdę tu byłam i nie wiedziałam kompletnie, o co mu chodzi.
- Tutaj, czyli o której wróciłaś?-
- Może gdzieś o 2? Nie wiem. Bateria w zegarku mi się wyczerpała.- odpowiedziałam, podnosząc srebrny przedmiot do góry.
Jego złowrogi wzrok zza okularów wbił mnie w podłogę, dlatego powoli zaczęłam obniżać rękę z zegarkiem.
- Gdzie byłaś całą noc?- ponowił pytanie.
Aria myśl, myśl. Jaki kit tym razem możesz mu wcisnąć. Zakręćmy naszym kołem wymówek.
- Zwiedzałam Burghausen.-
- Przez całą noc?-
- Dokładnie tak. Miasta nocą ożywają.-
- Nie wyglądasz na niewyspaną.-
- Nie mam tylu lat co ty, że po nieprzespanej nocy wyglądam jak trup.-
- Tylko że ty tak właśnie wyglądasz po nieprzespanej nocy.- stwierdził, czując wkręt. Skrzyżował racę na klatce piersiowej.
Kurwa, dobry jest.
Wzruszylam ramionami, jednoczesnie kręcąc przeczaco głową.
- Masz nieaktualne dane.- prychnęłam wracając do robienia kresek.
Tata przechadzał się spokojnym krokiem po pokoju. Nie zwracałam już na niego uwagi.
Teraz liczyłam się tylko ja i mój idealny make-up...
- Z kim byłaś w nocy.- usłyszałam kolejne pytanie, przez które zrobiłam sobie wielką krechę eyelinerem na skroni.
Nie odpuścił. Westchnęłam głośno i się odwróciłam w stronę taty.
- Ty coś za dużo wiesz, jak na osobę, która nie bardzo interesuje się moim życiem.- powiedziałam, podejrzliwie mrużąc oczy.
- Może to ty masz mylne spostrzeżenie.-
- Zachipowałeś mnie czy coś?-
- Miło, że nie zaprzeczasz.- odparł nadwyraz spokojnie.
Kurwa.
- Gdzie jest chip?- zapytałam, szukając jakiegoś znamienia na rekach.
- Nie ma żadnego chipu. Aria, czy ty masz jakieś problemy?- zapytał.
- Nie mam żadnych problemów. Czemu o to pytasz?- prychnęłam, ścierając czarną linię płynem micelarnym.
Nie dostałam żadnej odpowiedzi, wiec wzięłam głęboki wdech i wydech. Już uspokojona, spojrzałam się na tatę. Odpowiadając, nawet nie analizowałam tego co mówię.
- Tu nie ma problemów. Zwyczajne eksperymentuję.- odparłam, nie wierząc, że udzieliłam takiej oto właśnie odpowiedzi własnemu ojcu.
- Nie podobają mi się te twoje eksperymenty. Twój królik doświadczalny wie, że jesteś niepełnoletnia?-
CZYTASZ
Córka Trenera || Supa Strikas
Fanfiction"- Czekaj, pracujesz z Supa Strikas? Jesteś jakimś ukrytym zawodnikiem?- zapytała spokojnie, jakby coś jej nie pasowało. - Nie nazwałabym raczej tak tego. Po prostu jestem córką Trenera.- odparłam." O ile bajka jest dla dzieci tak ta książka na pewn...