Ja pierdole... jakaś kurwa z mediów musiała mnie śledzić.
Zaczęłam w myślach analizować klientów tamtego miejsca. Jeszcze raz spojrzałam na okładkę. Fotografia została wykonana tak idealnie, że aż nie mogłam w to uwierzyć, że ktoś mógłby przemycić specjalistyczny ogromny aparat. To musiał być profesjonalista. Facet, bo kobiet oprócz pracowników tam nie było. Umiejętność analizowania w formacie 3D jebanych rozstawień graczy na boisku, którą na siłę do głowy wbijał mi ojciec, przydała się.
To jak nic był ten rudy typ z 360. Morda pracuje też dla Playboya, dobrze wiedzieć.
- Widzisz to?- zapytał tata, kartkując gazetę na konkretną stronę.
W oczy od razu rzucił mi się nagłówek artykułu.
- Auriana, córka Trenera Supa Strikas. Ta młoda dama dorabia sobie w nietuzinkowy sposób, jako panna LEKKICH OBYCZAJÓW?!- przeczytałam zdziwiona, najbardziej tym, że moje imię to Aria, nie Auriana.
Tego używali moi znajomi w Polsce i ja dla beki, bo brzmiało poważnie, ale to wcale nie było jego rozwinięcie.
- Czy ciebie naprawdę nie można nigdzie samej puścić!? Musisz z siebie robić... Ugh... nawet nie powiem kogo!?- warknął wściekły, uderzając dłonią o stół.
Wzdrygnęłam się. Tata chyba zapomina, że ja też tu jesetm poszkodowana.
- Ej, wiedziałeś, że się tam wybieram. Nawet napisałeś to Shakerowi.- próbowałam się bronić.
- Tak, bo nie myślałem, że jesteś zdolna do czegoś takiego. Przebierać się za striptizerkę!? Czy ty już do końca pozjadałaś wszystkie rozumy!?- zapytał, a ja widziałam, jak wychodzi z siebie i staje obok.
- Trudno.- powiedziałam i wzruszyłam ramionami, zaogniając tym samym atmosferę.
- Trudno!?-
- Zachowujesz się dokładnie tak samo, jak twoja matka.- stwierdził.
Nie pozwalałam jej obrażać, fakt, ale siebie też nie. Nigdy nie ukrywałam, że nie chciałam być jak ona, więc odebrałam to bardzo osobiście.
- O nie, nie, nie, nie. Jedyne, na czym zależy mi w tym życiu to żeby nie być jak moja matka.- odpowiedziałam wściekła.
- Wiedziałem, że tak powiesz.-
Tata rzucił mi kolejny magazyn. Też z Playboya. Ten miał chyba z dwie dekady. Spojrzałam na okładkę.
- No kurwa.- warknęłam.
- Uważaj na język.- ostrzegł
Znajdowała się na niej właśnie moja matka. Nie była ubrana w żaden dziwny strój, tylko zwykłą imprezową sukienkę, a na ramionach miała zarzuconą klubową bluzę Supa Strikas, ale to nic nie zmieniało.
- Ja tej kobiety nie znam.- skomentowałam zrezygnowana.
To nie był akt wyparcia się własnej matki, tylko czyste stwierdzenie, że przez 16 lat mieszkania z nią pod jednym dachem, tak naprawdę nic o niej nie wiedziałam.
- Aria, posłuchaj, wiem, że nie jesteś przyzwyczajona do takiego życia ani do takich sytuacji, ale za nim coś zrobisz, musisz poważnie się zastanowić, bo czy chcesz, czy nie w pewien sposób jesteś wizytówką Supa Strikas.-
Cóż, ciężko było się z tym nie zgodzić.
- Dostajesz szlaban.-
- Szlaban?-
- Tak, do odwołania. Możesz zapomnieć o wyjściach na jakiekolwiek imprezy, a w domu masz być przed szóstą. To tyczy się też spotkań ze Skarrą.-
CZYTASZ
Córka Trenera || Supa Strikas
أدب الهواة"- Czekaj, pracujesz z Supa Strikas? Jesteś jakimś ukrytym zawodnikiem?- zapytała spokojnie, jakby coś jej nie pasowało. - Nie nazwałabym raczej tak tego. Po prostu jestem córką Trenera.- odparłam." O ile bajka jest dla dzieci tak ta książka na pewn...