Nadszedł mój wyczekiwany dzień, kiedy miałam się spotkać ze Skarrą. Miałam dobry humor od samego rana. Ładnie się pomalowałam, ułożyłam włosy, ubrałam. Nawet Iris w szkole mnie nie zdołała dzisiaj wkurwić.
Teraz siedziałam na znajomej szarej kanapie, w domu dziesiątki z United, słuchając na okrągło paplania Caroli, jego dziewczyny.
Obserwowałam przenikliwie każdy jej ruch.
Subiektywnie rzecz biorąc, była brzydsza ode mnie.
Obiektywnie rzecz biorąc, wcale tak nie było.
- Albo wiesz co? Znajdę ją i zaraz ci przyniosę.- powiedziała podekscytowana.
- Okay.- odparłam.
Dziewczyna weszła na pierwsze piętro, całkowicie znikając mi z oczu.
Po tym, co stało się w LA, czułam się przy nim trochę nieswojo. Odwróciłam się do Skarry, który siedział obok mnie, oczywiście zachowując pewien dystans. Przez cały czas gapił się w telefon. Nagle spojrzał się w moją stronę.
- Gapisz się na mnie jak dziki kot.- skomentował.
- Ciebie to pojebało.- mruknęłam, oglądając się, czy na pewno odeszła daleko.
- Nie miałem tego w planie.- odparł równie przyciszonym głosem.
- To, co ona tu robi? Będę teraz musiała słuchać na okrągło jej pierdolenia. Ja jej nawet nie znam.- syknęłam.
- Jak się dowiedziała, że przychodzisz, to odwołała swoje plany.-
- Na chuj jej mówiłeś?-
- Problem w tym, że nie mówiłem.-
Walnęłam się w twarz.
- Nie usuwasz konwersacji?-
- Oczywiście, że usuwam. Pewnie zobaczyła powiadomienie, jak mi napisałaś.-
Ja pierdole.
- Okay, ale ona wie, że przyszłam się spotkać z tobą, a nie z nią?-
- A wygląda, jakby wiedziała?-
Byłam wkurwiona. Może leciałam na Skarrę, ale w tym momencie, miałam to gdzieś.
- Nie będę się bawić w jakieś cholerne trójkąty.- odparłam, szeptem wstając.
Chłopak też wstał, objął mnie od tyłu i z powrotem usiadł, a ja razem z nim na jego kolanie.
- Zostajesz.- mruknął.
Byłam w takim szoku, że nic nie dałam rady z siebie wydusić.
Dopiero gdy usłyszeliśmy kroki na schodach, powróciliśmy do pierwotnego ułożenia.
- To ta.- powiedziała, wręczając mi książkę.
- Musisz koniecznie ją przeczytać.- dodała zachwycona.
Spojrzałam na okładkę. Jakieś tanie romansidło. Pewnie w środku jest podprogowo napisane, jakie tortury dla mnie przewidziała.
Odwróciłam na tył i zaczęłam czytać opis. Była o zdradzie i nowym partnerze.
Ona wie... ona wie...
Przerzuciłam wzrok na nią. Może jednak wcale nie wie? To tylko przypadek.
- Jasne. Chętnie przeczytam.- odparłam, zachowując pewien zachwyt w głosie.
*
*
*
CZYTASZ
Córka Trenera || Supa Strikas
Fanfic"- Czekaj, pracujesz z Supa Strikas? Jesteś jakimś ukrytym zawodnikiem?- zapytała spokojnie, jakby coś jej nie pasowało. - Nie nazwałabym raczej tak tego. Po prostu jestem córką Trenera.- odparłam." O ile bajka jest dla dzieci tak ta książka na pewn...