Blicharski był całkowicie rozbity. Czuł się nieuzasadnienie pokrzywdzony i upokorzony. Był doskonale przygotowany do lekcji, a padł ofiarą jakiegoś dziwacznego kaprysu czy też napadu złego humoru nauczycielki. Był zdezorientowany i zbulwersowany. Czuł oburzenie i frustrację. Wlókł się korytarzem rozstrojony i przygn...
– Człowieku, weź się ogarnij! – mruknęła gniewnie Zalewska. Zrównała się z nim krokiem. Blicharski ciężko jęknął, usiłując jakoś odpowiedzieć.
– Przestań jęczeć. Dobrze wiesz, że u Wieleby każdy musi mieć co najmniej jedną pałę na semestr.
– Do tej pory nie miałem ani jednej.
– Błąd Matrixa – wzruszyła ramionami – Dostaniesz jeszcze dwie i wyrównasz rachunek za zeszły rok.
– To pewnie przez tą przyszłą wizytę minister – zamyślił się Blicharski – Teraz Wieleba chce udowodnić, jaką to jest wymagającą nauczycielką i strzeliła mi pokazową jedynkę.
– Ona jest wymagającą nauczycielką – skwitowała Zalewska – A raczej rudą starą raszplą czepiającą się bzdurnych szczegółów.
– Nigdy nie pytała tak do tej pory...
– Oczywiście, że pytała! Tylko ty, w jakiejś jednostronnej miłości, tego nie widziałeś.
Blicharski miał ochotę zaprotestować, ale Zalewska szybko go zgasiła.
– Przestań użalać się nad sobą i lepiej znajdź tego durnego piromana Wagnera.
Blicharski momentalnie oprzytomniał.
– Dlaczego? – zapytał z niepokojem.
– Chce wysadzać coś w parku. Mam nadzieję, że nie to stare mauzoleum.
– Kto ci powiedział?
– Oj jak ty nic nie wiesz. Od dwóch dni chwalił się na grupie, że przyniesie do szkoły jakieś wybuchowe świństwo z dorobionym zegarkiem.
– Jezu... Miał to na lekcji? – przeraził się Blicharski.
– A nie słyszałeś tego cykania? – zapytała retorycznie – Od jutra będę siadać zawsze w przeciwległym od niego końcu sali. A najlepiej chować się pod ławką.
– Kiedy poszedł? I dokąd?
– Zaraz po dzwonku, tylnym wyjściem, przez boiska.
Blicharski zerwał się z miejsca. To była ostatnia lekcja tego dnia. Wszyscy szli do domów, tymczasem on pognał w przeciwną stronę, w kierunku parku.
CZYTASZ
Szkoła
Misterio / SuspensoBrawurowa opowieść o absurdach współczesnej polskiej szkoły. Zespół Szkół Średnich im. Orszuli Kochanowskiej w Niskiej Górze to na pierwszy rzut oka szkoła jak wszystkie inne. Licealiści nudzą się na lekcjach prowadzonych przez zdesperowanych, źle...