James patrzył na mapę dużo częściej niż zwykle. Gdy nie mógł spać gapił się w nią, a konkretnie na lochy. Patrzył czy chłopak, który siedział w jego głowie od jakiegoś czasu śpi sobie bezpiecznie. Chwilę obserwował z rozmarzonym uśmieszkiem, a potem odkładał mape na komode przy łóżku i ponawiał próbę zaśnięcia. Na ręce miał zawiązany kawałek sznurówki, który oderwał się Regulusowi na balu z buta. Przystanęli na chwilę na bok. Potter schylił się, aby zawiązać mu sznurowadła, a skończyło się na tym, że wstał z ich kawałkiem w dłoni.
Młodszy wziął ów kawałek i zawiązał mu go na nadgarstku.
-Pilnuj. -Powiedział mu, jakby to było coś ważnego. Dla Jamesa stało się ważne. Mimo, że raczej był to żarcik, drobnostka.
Rogacz podczas obiadu prawie w ogóle nie słuchał przyjaciół. Załatwił sobie tylko, aby mapa była przy nim. Wszystko dla zachowania ostrożności o jaką prosił młodszy.
Gdy zjadł wyszedł powoli z sali i udał się do bardziej opuszczonego zakątka. Tam zerknął na mape. Uśmiechnięty podążył w stronę błoni.
Jednak nie zatrzymał się tam. Poszedł głębiej w zarośla w okolice jeziora. Tam go zobaczył. Pisał coś sobie w dzienniku, który sprezentował mu w pociągu. Uśmiechnięty Rogacz usiadł obok niego blisko, a ten oparł się o niego kończąc pisać.
-Długo czekasz?
-Nie..i tak pisałem.
-O tym jak jestem przystojny?
-Beznadziejnie…i skromny.
Potter zaśmiał się rozbawiony i odgarnął mu kosmyk włosów z czoła.
-Wpakowałeś sie już w jakieś kłopoty?
-Aaaa jeszcze nie..ale dzień sie jeszcze nie skończył.
-No tak…cały ty.
-Mhm.
James zdjął okulary i zaczął je sobie czyścić o koszule. Regulus spojrzał na jego twarz bez szkieł na nosie. Uśmiechnął się i dał mu buziaka w policzek. Na co ten się szeroko uśmiechnął
-Zaczynasz drapać- potarł palcem o jego policzek.
-Mówisz? Mam sie zacząć golić?
-Mhm. W sumie jak wolisz. To cawet przyjemne.
-No to zobaczymy, zobaczymy…- James założył okulary i zaczął sie pomału zbliżać ustami do jego ust.
Regulus to zauważył. Spiął się w pierwszej chwili.. to pierwszy pocałunek..jego już w ogóle. Tu nad wodą. W ciszy..z nim. Zamknął mocno oczy. W końcu poczuł te miękkie usta na swoich. Drżąco chciał spróbować oddać pocałunek, ale..ostatecznie zaparł dłonie na klatce Pottera i odepchnął go. Rogacz spojrzał na niego zaskoczony.
-James nie. Znaczy to nie tak, że nie chce, że wogole, ja…ja chce, ale to.. ja..
-Hej Reggie..stop.. weź oddech i jeszcze raz…zrobiłem coś nie tak?
-Nie! Ja tylko..- chłopak ocierał dłonią o swoje ramie nerwowo.- Przepraszam. Ja chce tego pocałunku. Ale nie teraz…nie jestem.. gotowy? To..dla mnie za wcześnie chyba. Nigdy z nikim nie byłem i na ten moment nie chce..wiesz..no.. przepraszam..
-Ej. Nie przepraszaj kochanie..tak wiem, że nie bardzo lubisz jak cie tak nazywam. Ja cie przepraszam i oczywiście poczekam, aż będziesz gotowy. Dziękuje, że mi powiedziałeś- Gładził go spokojnie po policzku. Rozumiał młodszego i nie miał z tym problemu.
Black uśmiechnął się i wtulił w niego mocno siadając mu na kolanach.-Dzięki Jamie..- pocałował go znowu krótko w policzek. Na co starszy się zaśmiał i też go tak cmoknął w policzek.
Rozbawieni położyli się razem na trawie. Trzymali się za małe palce u dłoni.
-Jamie?
-Hm?
-Skąd masz pewność, że mój brat nas nie nakryje? Nie śledził cie…on jest do tego zdolny.
-Bo mam to- Pokazał mu pergamin.
-Zasłonisz nas kawałkiem papieru jak sie zjawi i zagrasz w gre “jak ja go nie widze to on mnie też”? W sumie to ma prawo na niego zadziałać..
Potter zaśmiał się rozbawiony.- Nie.. ekem..Przysięgam, że knuję coś niedobrego.-Podał mu ją.
-Panowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz przedstawiają…mapę huncwotów?- Rozłożył ją i rozchylił usta zaskoczony- Na gacie kozy Aberfortha.. Niesamowite. Skąd?
-To zasługa głównie Remusa. On ją stworzył.
-Wszystkich widać..
-Mhm..Zawsze ją mam przy sobie więc to pewne, że nas nie znajdzie, a jeśli nawet to mam asa w rękawie..tylko obenie ten as jest w posiadaniu Syriusza, bo poszedł do Hogsmeade.
-Ookej.- Młodszy uniósł się na rękach trochę i ucałował bok nosa chłopaka- Zbierajmy się pomału.. musze sie jeszcze pouczyć.
-No dobrze..
CZYTASZ
Memoriae [WOLFSTAR] [JEGULUS]
FanfictionNowa magiczna opowieść o życiu huncwotów. Przedewszystkim o Remusie i Syriuszu +[ James i Regulus]. Jest niczym wspomnienie ważniejszych chwil z ich życia. Lekki powrót do korzeni z nowymi elementami? Zapraszam.