Remus starał się poświęcać mapie jak najwięcej czasu. Chciał ją jak najszybciej udoskonalić. Chłopaki mu pomagali co jakiś czas. Już teraz było dużo łatwiej unikać filcha i jego kotki. Mapa rozpoznawała kto chodzi po zamku i odpowiednio podpisywała ślady kroków. Była też bardziej przejrzysta. Jednak czegoś jej brakowało, ale jeszcze nie wiedzieli czego.
Wracał z wieży astronomicznej gdy niespodziewanie usłyszał kroki. Nie miał akurat mapy przy sobie. Musiał uciekać więc, a gdy on przyspieszał tak i tempo słyszalnych kroków narastało. Dotarł tak do ślepego zaułka. Pusta, kamienna ściana. Oparł się o nią plecami. Serce biło mu szybciej ze stresu, że dostanie mu sie za wałęsanie po zamku o tak później porze.
Zamknął oczy, ale nieoczekiwanie pod palcami poczuł kontrastująco z kamieniem, ciepłe drewniane drzwi. Otworzył oczy. Chwycił szybko klamkę i wszedł przez nie. Zamknął za sobą i odetchnął mocno. Pomieszczenie nagle rozbłysło się światłem i wyglądało bardzo przyjemnie. Zrobił kilka kroków do przodu.-woo..-uciekło mu cicho z ust.-Jest tu ktoś? Halo?
Odpowiedziała mu cisza. Pomyślał, że brakuje tu tylko przyjemnej muzyki i nagle. Ni stąd ni zowąd usłyszał przyjemne dźwięki.
Dotarło do niego gdzie sie znajduje. Nie mógł własnym oczom uwierzyć. Pomyślał o kanapie i czekoladzie, a to sie pojawiło. Wesoło usiadł na meblu i wziął kubek. Zaciągnął się cudownym zapachem i zamoczył swoje usta. Zaśmiał się szczęśliwy jak nigdy.
Po godzinie dopiero wyszedł stamtąd i pognał do pokoju.
-Chłopaki!-Remus?! Gdzie ty byłeś?! zniknąłeś z mapy!- Zmartwił się Syriusz podbiegając do niego.
-Zniknąłem? Ciekawe…Nie ważne. Nie uwierzycie co znalazłem!
-Co takiego?- Zainteresował się James, który miał na policzku czerwony ślad, ale nie chciał się przyznać skąd.
-Chodźcie szybko za mną.
Wybiegł z pokoju. Reszta poszła za jego śladem. Tak znaleźli się przed pustą ścianą.
-No..ślepy zaułek Remi..-Zaczął Peter.
-To naprawdę ładna ściana…-Dodał Syriusz.
-Nie nabijajcie sie tylko patrzcie.
Lupin stanął przy ścianie i wyciągnął dłoń, pod którą zaraz pojawiła się klamka i reszta drzwi. Uchylił je szeroko- Zapraszam.
Chłopaki weszli do środka i oniemieli.
-Czy..czy to?- Peter nie mógł uwierzyć.-Pokój życzeń…- dokończył za niego Potter.
Nagle roległ się szczęśliwy okrzyk Syriusza, który uwiesił się szyi Remusa obejmując go.
-AAAAAAA REMI TY CWANIAKU! Masz ty nosa. Niech cie ucałuje!- Od razu złożył mocnego, długiego buziaka na zabliźnonym policzku chłopaka.
-Iiiiiiiijeł Syriusz- Zaśmiał się zarumieniony lekko Lupin wycierając policzek.
-Panowie…Tutaj…będą najlepsze imprezy w hogwarcie. - James uwiesił się karków Blacka i Lupina.
![](https://img.wattpad.com/cover/329033187-288-k537829.jpg)
CZYTASZ
Memoriae [WOLFSTAR] [JEGULUS]
FanficNowa magiczna opowieść o życiu huncwotów. Przedewszystkim o Remusie i Syriuszu +[ James i Regulus]. Jest niczym wspomnienie ważniejszych chwil z ich życia. Lekki powrót do korzeni z nowymi elementami? Zapraszam.