Siedzieli na koncercie do samego końca. W szampańskim nastroju wrócili do domu. James zaszył się w swoim pokoju, gdzie padł od razu na łóżko. Syriusz i Remus udali sie na wspólną kąpiel. To była nowość dla obu chłopaków..nie weszli razem pod prysznic. Najpierw mył się Remus, a potem Syriusz. W tym czasie Lupin obcinał paznokcie siedząc w samym ręczniku. Rozmawiali sobie. Remi nie podglądał tak bardzo jak Black, który sobie nucił "Killer Queen" pod nosem.
-Jutro musimy ubrać te koszulki co kupiłem-Myślisz, że Dumbledore nie będzie miał nic przeciwko?-zaśmiał sie Remus.
-Nie! Bo mu też kupiłem! Tylko inną.
Lupin parsknął śmiechem.
-Ja kupiłem kasete…
-Ooo włączymy ją sobie- Łapa wyszedł spod prysznica w ręczniku.
Udali się razem do pokoju. Remi włączył kasetę. Następnie położył sie na brzuchu na łóżku, nogami na poduszkach. Syriusz opierał sie o zagłówek oglądając zdjęcia jakie zrobił i podpisywał je. Remi wzdychał sobie..nagle stał sie strasznie spięty i umilkł.
Black widząc to od razu wpadł na dobry pomysł. Zerknął na ręcznik, który zsuwał sie z pośladków Lupina i całkiem go zdjął ostrożnie. -S.syriusz?
-hm?
-Co ty robisz?
-Łącze gwiazdki?
-Co?
Syriusz zaczął markerem łączyć piegi na pośladkach chłopaka długopisem. Remiemu aż uszy zalały sie czerwienią.
Black zachichotał widząc to i pocałował go w środek pleców- chyba sie mnie nie wstydzisz?
-Ummm nieeee.. ja tylko..
-Też zdjąłem ręcznik..
-Syriusz!- pisnął Remus przewracając sie lekko i od razu zasłaniając poduszką
-Oj ty mój wstydziochu..chodź pod kołdrę, nie patrze.
Lupin szybko wszedł pod pościel. Tak samo Black. Nie dotykali sie. Po prostu patrzyli sobie w oczy. Po kilku minutach, gdy muzyka już nie grała odezwał się starszy.
-Mogę cie przytulić?
Blondyn pokiwał głową i zaraz nieśmiało wtulili sie w siebie.
-Ale jesteś spięty…
-No bo..no bo ja…em..no..
-Spokojnie.
Nie wstydź sie.-Bo ja mam pytanie tylko…
Łapa milczał. Gładził jego ramie..po czasie lunatyk sie przemógł.
-Czy możemy tak spać? Że nadzy…
-I tyle stresu o takie oczywiste pytanie? Remi oczywiście, że tak!
-Sory no! -Remus był czerwony jak pomidor- Nie każdy jest tak no…co to?
-Co?
-Te tatuaże…ten..
Pokazał na tatuaż księżyca w pełni z wilczą łapą z blizną i kwiatami tojadu.
-A… zrobiłem go z myślą o takim jednym niesamowitym wilkołaku…pięknym…który jest wielkim wstydziochem..
Remus wtulił sie w niego mocniej i pocałował go w usta bardzo mile zaskoczony. Znowu zajęli się słodkimi pocałunkami w miękkiej, gładkiej pościeli. Przy świetle świec. Do niczego więcej nie doszło tej nocy. Ale uchylili kolejną furtkę w swoim związku. Zaczęli poznawać swoje ciała i oswajać sie z nimi. Bez żądzy dzikiej i grzesznej.
Lunatyk badał palcami ramiona i klatkę Łapy. Śmiali się cicho co jakiś czas. Black zostawił na jasnej skórze chłopaka kilka bladych, różowych śladów. W końcu i nogi splątali ze sobą przełamując się troszkę bardziej. Przeszli na poważniejsze rozmowy.-A..jakbyśmy się…zdecydowali na..pierwszy raz? Nie mówię, że dziś…nie..nie no co ty. Za wcześnie jeszcze, ale…no wiesz..
-Chcesz wiedzieć.. jakie byłyby moje bariery?
-mhm..
-Nie wiem..no..ciężko tak stwierdzić..
-Wiem…przepraszam. Ale zawsze jak gdyby co to wiesz, że wystarczy jedno słowo..
-Syriusz ufam ci. Wiem…myślę, że możemy sie pomału obaj przełamywać..może..nie iść od razu na całość..tylko..pacz..teraz leżymy nago…następna rzeczą może być..odważniejszy dotyk…potem
-Potem pocałunki z dotykiem?
-mhm
-A potem..można by spróbować..no wiesz..-pokazał oczami na dół co zawstydziło młodszego.
-Myślę, że tak..
-No i pewnie jakoś po tym..
-Pewnie tak..na spokojnie..nic nas nie pospiesza…
Chłopaki posłali sobie delikatne uśmiechy i obdarowali się całusem. Zgasili światło jednym zaklęciem i zasnęli. Wtuleni w siebie mocno.
![](https://img.wattpad.com/cover/329033187-288-k537829.jpg)
CZYTASZ
Memoriae [WOLFSTAR] [JEGULUS]
FanfictionNowa magiczna opowieść o życiu huncwotów. Przedewszystkim o Remusie i Syriuszu +[ James i Regulus]. Jest niczym wspomnienie ważniejszych chwil z ich życia. Lekki powrót do korzeni z nowymi elementami? Zapraszam.