Śpioch

3.4K 127 7
                                    

Budzik oznajmił mi że koniec spania. Cholernie zła wstałam z kanapy i wyłączyłam go. Przez chwilę nie ogarniałama co się dzieje wokół mnie. Widocznie trzy godziny snu to zdecydowanie za mało.
Usłyszałam wesołe głosy zza ściany. Moja współlokatorka musiała już wstać. Westchnęłam i z powrotem opadłam na kanapę. Jak to w ogóle możliwe że zasnęłam tu a nie w swoim łóżku?
Omiotła spojrzeniem pokój i zatrzymałam wzrok na laptopie,który leżał na stoliku obok kanapy.
Nagle mój umysł się rozjaśnił. Przecież niemal do trzeciej w nocy rozmawiałam z Stuart'em. Muszę się od tego odzwyczaić bo inaczej nigdy nie zdam studiów.
O cholera.Studia.
Jak strzała podniosłam się z kanapy i popędziłam do łazienki.
-Dzień dobry śpiochu!-krzyknęła za mną Ola.
Nie odpowiedziałam jej,ponieważ byłam zbyt zajęta tym żeby się nie spóźnić. Wpadłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Po chwili uzmysłowiłam sobie że nie zabrałam ze sobą ubrań.
Zła na samą siebie,owinęłam się ręcznikiem i pomknęłam do mojego pokoju. Przelotnie spojrzałam na zegarek. Ekstra. Mam pięć minut do odjazdu autobusu. Szybko ubrałam się w jakąś granatową sukienkę i marynarkę oraz półbuty.
Wzięłam głęboki oddech i stanęłam przed lustrem.
-No,ujdzie.-skomentowałam swój strój.
Już miałam wyjść z pokoju kiedy zadzwonił mój telefon.

ZagubieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz