Najbliższa doba

572 39 2
                                    

Nie mam pojęcia ile godzin czekaliśmy w tej cholernej poczekalni. Wiem tylko tyle że byłam głodna,zmęczona i podenerwowana. W pewnej chwili zazdrościłam Stuart'owi, który ze stresu zasnął na krześle. Biedny. Stres kompletnie go wykończył.
Stuart spał dalej w najlepsze,kiedy z sali wyszedł lekarz i od razu ruszył w naszą stronę. Nie chciałam budzić Stuu,więc wstałam i podeszłam do niego.
-Zrobiliśmy na razie wszystko co mogliśmy. Najbliższa doba będzie decydująca.-powiedział lekarz a ja kompletnie go nie zrozumiałam.
-Możemy się z nią zobaczyć?-zapytałam.
-Nie sądzę aby to był najlepszy pomysł. Radzę poczekać do jutra.-odparł mężczyzna i odszedł.
Odprowadziłam go wzrokiem i z lekkim zdziwieniem zwróciłam się do Stuart'a. Podeszłam do niego i lekko potrząsnęłam go za ramię.
-Stuart.-powiedziałam szeptem.
Chłopak leniwie otworzył oczy i spojrzał w moje.
-Operacja się skończyła. Lekarz powiedział że najbliższa doba będzie decydująca i jak na razie nie pozwolił nam wejść.-przekazałam słowa które przed chwilą usłyszałam.
Chłopak patrzył na mnie z otępieniem w oczach. Widać było że przetrawia moje słowa.
-Wróćmy do domu. Jutro tu przyjedziemy.-powiedziałam delikatnie.
-Nie.-odparł Stuu i zerwał się z krzesła.
Znowu zaczął chodzić w tę i z powrotem.
-Nie zostawię jej. Muszę przy niej być. Muszę.-mruczał pod nosem.
Zatrzymałam go i chwyciłam za ręce.
-Na razie musisz odpocząć. Nie pomożesz jej wrócić do zdrowia jak będziesz ledwo stał na nogach.-powiedziałam.
Stuart zacisnął usta,ale pozwolił żebym wyprowadziła go z szpitala.

ZagubieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz