Chwyty dozwolone

1.1K 66 1
                                    

Oswobodzenie się z jego uścisku troszkę mi zajęło. Jednak po kilku minutach byłam już wolna.
Ubrałam moją bieliznę i z racji tego że koszula, którą miałam na sobie, zniknęła w magiczny sposób, musiałam ubrać jakiś t-shirt Stuu. Tak jak się spodziewałam był on za duży i sięgał mi do połowy ud. Nie założyłam moich spodni,bo po pierwsze mi się nie chciało a po drugie i tak byliśmy sami w domu.
Poszłam do kuchni gdzie nalałam sobie wody do szklanki. Razem z nią pomaszerowałam do salonu i usiadłam na kanapie. Na stoliku zauważyłam jakąś gazetę,więc z nudów zaczęłam ją oglądać.
W sumie patrzyłam tylko na obrazki,ponieważ tekst nie bardzo do mnie przemawiał.
-Myślałem że uciekłaś.-usłyszałam za sobą Stuu.
-Jednak dalej tu jestem.-powiedziałam odwracając głowę w jego stronę.
Wyglądał tak cholernie seksownie w samych bokserkach, że aż zrobiło mi się ciepło. Powolnym krokiem zbliżył się do kanapy. Przesunęłam się żeby zrobić mu więc miejsca. Chłopak usiadł obok mnie.
-Co czytasz?-zapytał spoglądając na gazetę.
-Nie wiem.-przyznałam.
Stuart uśmiechnął się pod nosem.
-Dlaczego mnie to nie dziwi.-powiedział.
Chciałam trzepnąć go w ramię,ale niestety on był szybszy. Chwycił moją rękę za nadgarstek i pociągnął mnie do siebie. W rezultacie upadłam dokładnie tak że nasze usta się spotkały.
-Zagranie poniżej pasa.-powiedziałam kiedy z powrotem zajęłam poprzednie miejsce.
-W miłości jak na wojnie. Wszystkie chwyty dozwolone.-odparł.

ZagubieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz