Wprowadź się

939 50 0
                                    

-Żeby być sami. Bez tych wszystkich ludzi.-odparł Stuart.
-Przecież teraz jesteśmy sami.-zauważyłam.
-Nie o to mi chodzi. Przecież dobrze wiesz że w każdej chwili może wrócić twoja współlokatorka.-powiedział.
-Ale teraz jej nie ma więc nie marudź i ciesz się chwilą.-westchnęłam.
-Wprowadź się do mnie.-Stuart miał poważny ton głosu.
-Co?-z wrażenia aż zmieniłam pozycję żeby móc spojrzeć w jego oczy.
-Dobrze słyszałaś.-odparł.
-Ty żartujesz, prawda?-chciałam się upewnić.
-Nie. Mówię całkiem serio.-powiedział.
-A twoja mama?-zapytałam.
Przecież ona u niego pomieszkuje jak jest w Polsce.
-Przyjeżdża tylko czasami,a przez większość dni i tak jestem sam.-wytłumaczył.
-Stuart to cholernie trudna decyzja. Muszę to przemyśleć.-powiedziałam po krótkiej ciszy.
-Mogę dać Ci tyle czasu ile tylko będziesz chciała pod warunkiem że ostateczna odpowiedź będzie brzmiała tak.-uśmiechnął się do mnie.
-Nie ma takich warunków.-oburzyłam się i chlapnęłam go wodą.
Stuu złapał mnie za nadgarstek i pociągnął. Poleciałam prosto na niego, akurat tak że nasze usta się złączyły w krótkim ale namiętnym pocałunku.
Poleżeliśmy w wannie jeszcze parę minut,a potem wyszliśmy z niej. Stuart dokładnie wytarł moje i swoje ciało owinięta ręcznikiem poszłam do swojego pokoju gdzie ubrałam świeżą bieliznę i jakiś stary t-shirt. Kiedy spinałam włosy w kucyk, do pokoju wkroczył Stuu. Miał na sobie bokserki i swoją bluzkę.
Chłopak od razu położył się na moim łóżku i zamknął oczy. Zrozumiałam że jest zmęczony więc dałam mu spokój.
Położyłam się obok niego i naciągnęłam na nas kołdrę.

ZagubieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz