Pierniczenie o Szopenie, czyli posłowie

24 5 38
                                    

O... mój boże. Nie wiem, jak się czuję. Pusto? Jakoś... chyba tak. Nagle brakuje mi słów, hehe...

To uczucie po przeczytaniu jakiejś niszowej książki, która nie ma fandomu ale była zajebista, więc zostaje się samemu, całkiem samemu...

To absolutnie najdłuższa rzecz, jaką w życiu napisałam i chyba jedyna taka w moim życiu. Cieszę się, że wybiła się w rankingu tak wysoko chociaż nie uważam, żeby to było miarodajne. Tak czy siak, pokonałam mój lęk przed zakończeniem tej historii, a był ogromny. Zawsze zanim opublikuję ostatni rozdział mam pewny ucisk w sercu, ale przy tej opowieści zbliżanie się do końca to była istna tortura, bo żyłam z nią przez prawie rok (początek miałam napisany jakieś pół roku przed opublikowaniem go). Widzę jak zmienił się mój styl i wszystko podczas tego roku, i jest to niesamowite porównanie. Cieszę się, że mogłam się sprawdzić pisząc sceny każdego kalibru i pociągnąć tę fabułę tak długo, jak uważałam za słuszne.

Dziękuję wszystkim, dzięki którym nie postanowiłam porzucić tej książki w połowie, bo miałam takie myśli. Znalazłam sobie dzięki tej historii nawet nowe znajome, jestem zdecydowanie szczęśliwa z tej części, ale z drugiej, z zakończenia fabuły... cóż.

Wybacz, Różowa Mandarynko, ale jest już za późno na rytuały wskrzeszenia.

Cóż mogę jeszcze powiedzieć, spodziewałam się zrobić to posłowie długie jak normalny rozdział, ale dosłownie nie mam, co napisać.

Jeśli są jakieś niejasności, mogę dopisać tu na nie odpowiedzi, ale cóż, większość będzie moją wizją literacką, niemającą zbyt dużego oparcia na teoriach z Genshina czy coś.

Może będę robiła update posłowia, jeśli coś mi kiedyś przyjdzie do łba, bo teraz naprawdę jestem wypruta z jakichkolwiek emocji... idę traumatyzować Segmenty w moich innych historiach

 idę traumatyzować Segmenty w moich innych historiach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To tyle z mojej strony jak na razie, i... cóż. Idę słuchać ,,Potopu", bo zostało mi 12 godzin słuchania i tylko dwa dni czasu.

Ad Astra Abussosque, Podróżnicy!

Edit: omg jest 1k wyświetleń aaaaaa!!! Jednak się udało. A ,,Potop" przesłuchałam do końca i zdałam najlepiej z klasy-
(Niepotrzebny flex: odhaczony)

W tył czasu - Genshin Impact AU [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz