Wyjazd!!

265 21 23
                                    

[DISCLAIMER?: Nie wiem czy będą przekleństwa, jak będą a ktoś nie lubi, no to sorry- (już tłumaczyłom ostatnio. :'3)
Jeszcze w pewnym momencie Nikolai mówi o "jego stylu życia", aczkolwiek jest on niezdrowy I prosiłbym, nie naśladujcie go! (Niezdrowe odżywanie się itp.)]

(POV NIKOLAIA)

Już byliśmy na przystanku autosowym, z którego mieliśmy pojechać autobusem na stację kolejową, z której zaś weźmiemy pociąg. Nie mogłem się doczekać! Szczególnie, że jedziemy z Dosią. <3
Na przystanku wszystko było spokojnie, nic się nie działo, no może oprócz tego, że Sigma najwidoczniej nie spał za dużo, w przeciwieństwie do mnie. Ja wyspałem się znakomicie, zasnąłem jak tylko Fyodor wyszedł, a jak się obudziłem, leżał tuż koło mnie. Wszystko tak jak mi obiecał.

- Dosiu, dosiu, nie mogę się doczekać aż dojedziemy!

- Ja też się nie mogę doczekać, Nikoś. Bardzo się ucieszyłem, kiedy się dowiedziałem, że mam szanse cię tak uszczęśliwić.

Fyodor lekko się uśmiechnął na końcu zdania, patrząc na mnie kątem oka, jednocześnie pilnując, aby nie odjechał nam autobus, i żebyśmy napewno wsiadli do dobrego.
Jak już wsiedliśmy z wszystkimi naszymi bagażami i powoli zaczęliśmy jechać w stronę peronu, zauważyłem że dosyć dużo ludzi się na nas gapi. Ciekawe czemu... Znaczy to wcale nie tak, że jest masa powodów, na przykład: ilość bagaży Sigmy, jego nienaturalnie obcięte i podarowane włosy, to że w zasadzie wszyscy wyglądamy jak geje jakieś... To nie tak że nimi nie jesteśmy, ale żeby się tak lampić?

- Nikolai, masz coś do jedzenia?

Nagle zapytał Sigma, wyraźnie zaspany, co było do odczucia, słysząc jego ton głosu.

- A ty nie masz?

Jego twarz jakby się zachmurzyła, ponieważ tylko wymruczał cicho jakąś odpowiedź.

- No nie za bardzo... Mam tylko dietetyczne ciasteczka owsiane z żurawiną, ale zostawiłem je na czarną godzinę...

- Życie ci nie miłe, że jesz takie gówno?

- Ale to jest zdrowe, przecież..!

Wyciągnąłem z plecaka paczkę zwykłych ciastek czekoladowych z Biedry, niby nic takiego, ale uzależniają, mówię wam.

- Żryj, przyjacielu.

- Nikolai, mówi się-

- Mam to w dupie. Głodny jesteś? To wpierdalaj, zanim ja zrobię to za ciebie.

Sigma zaczął jeść te ciastka, widocznie mi smakowały. No chociaż przynajmniej bardziej, niż te całe jego "dietetyczne ciasteczka", czy inne gówno. Ja przysięgam, chłop se tak życie zmarnuję, tym całym "zdrowym stylem życia". Lepiej być jak ja. Jedz tylko wtedy kiedy ci się chce, i to na co masz ochotę, a nie jakaś "dieta", czy coś. Bo co? Bo ciastek nie może zjeść, bo to "nie zdrowe"?

- Nikoś, nie jesteś głodny?

Zapytał mnie Fyodor, gdy wysiadaliśmy z autobusu. Co prawda byłem TROSZECZKĘ głodny, ale nie chciałem żeby się tym zbytnio przejmował. W końcu ile maksymalnie zajmie ta droga? Jakieś... Nie wiem, siedem godzin maksymalnie? Tak obstawiam.

- Nie, nie jestem głodny.

Fyodor chwilę się zawachał, patrząc mi prosto w oczy, co mnie trochę zgubiło. Widziałem, że już zaczął się martwić, co mnie lekko niepokoiło.

- ... Napewno?

- Tak, przysięgam ci, Dosiu, nie jestem ani trochę głodny!

Fyodor, na którego twarzy jeszcze wcześniej widziałem uśmiech, posmutniał lekko. Nie chciałem żeby się martwił... Nie przeze mnie. Teraz, nawet jak chciałem coś zjeść, to nie miałem jak. Byliśmy daleko od domu, a jedyne miejsce w którym mogę coś zjeść, to dania, które powinni nam podać w pociągu.
Tak, zdawałem sobie sprawę z tego, że bardzo mało jem, a jak już jem, to niezdrowo. No ale co poradzić, jak po prostu większość czasu nie jestem głodny... No cóż, później może coś zjem, teraz jedyne na czym mi zależało, to żeby Fyo się lepiej poczuł... Żeby się chociaż trochę rozweselił.

★★★
Kurde, kusi trochę żeby dodać poboczny wątek zaburzeń odżywiania u Nikolaia, ale boje się że mnie za to zjecie. :'0
(I tak to odwrócę w coś dobrego, np. "rozwiąże" ten problem jakoś-) (ufajcie mi plz, to się dobrze skończy, obiecuje) (Znaczy książki nie zamierzam kończyć na razie w ogóle, ale mówię o tym konkretnym wątku.)

Fyolai & Sigma - Żyćko codzienne Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz