Fyolai & Sigma - Żyćko codzienne

Edukacja. (TW: SMUT)

XD
Serio myśleliście że tu będzie smut? No co wy, kurwa. Mnie jeszcze aż tak nie pojebało.

★★★

[DISCLAIMER: Także tak, są przekleństwa i Nikośkowi trochę odpierdala (bardzo). No-]

(POV NIKOLAIA)

No co? Najpierw wszyscy narzekają na brak edukacji seksualnej a jak już jej dostarczam to mają problem? Boże, ludzie są dziwni-
To wcale nie tak, że robienie Sigmie na złość, "traumatyzując" go, było dla mnie zabawne, a sam byłem ciekawy czy kiedykolwiek miał brudne myśli, czy rzeczywiście jest takim aniołkiem bez skazy.
No to się okazało, że ani jedno ani drugie. Był świadomy, że dzieci nie przynosi bocian, ale też nie był jakiś totalnie zboczony i obeznany czy podniecony- Dobrze w sumie, trzeba mieć jakieś granice. Nie oczekuje od niego, że teraz przy pierwszej lepszej szansie się z kimś przerucha, ale może wiedza mu się przyda.
Ja to jestem kurwa dobrym człowiekiem, uczę i bawię, moje rady są po prostu zajebiste. Sigmuś powinien mi podziękować, a nie narzekać, że teraz ma "traumę". A poza tym, to ja wcale mu nic takiego nie nagadałem.
Nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie Sigma, oczywiście jak zawsze się na mnie drąc...

- Nikolai! Słuchasz w ogóle co do ciebie mówi Fyodor?

- ALE CO TY CHCESZ- Czekaj, Fyodor?

- Tak, Fyodor Dostoevsky, twój chłopak we własnej osobie, a teraz zlituj się kurwa i łaskawie odpowiedz mu na pytanie, dobra?

- ... Jakie było pytanie-

- KURWA, NIKOLAI!

No już, już, Sigmuś nie musisz się tak denerwować, ja tylko pytam...

- Co dokładnie powiedziałeś Sigmie?

Zapytał mnie ponownie Fyodor.

- A chcesz pełne opisy?

- Czego opisy?

- NIE CHCESZ, FYODOR, NIE CHCESZ-

- Hehe-

Zabawnie to wyglądało jak Sigma tak dramatyzował, z byle powodu. Co on nigdy nie słyszał co to tak zwany "stosunek płciowy"? (XD)
Japierdole, to trzeba być dopiero zacofanym. Albo po prostu nie zboczonym- ALE TO NIE WAŻNE, TAK?

- Nikolai, co ty mu nagadałeś..?

- Takie ciekawe rzeczy, wiesz... Coś co się zaczyna na "se" a kończy na "ks"!

- Japierdole... A musiałeś mu opowiadać  o seksie? Sprawiło ci to jakaś satysfakcję? Czy ty serio myślisz, że on by coś takiego robił?

Sigma słysząc nasza konwersację to chyba się palił ze wstydu. Był cały czerwony na twarzy i zasłaniał twarz rękoma.

- No co, chłop jest starszy ode mnie a histeryzuje gadając o zwykłych rzeczach.

- N-Nie moja wina, że zachciało ci się bawić w-w jebane szczegóły..!

- Dobra, dobra, ale żebyś później nie narzekał, że nie wiedziałeś co robić.

- I-I tak mi się ta wiedza nie przyda...

Nie wiem co on taki zaskoczony, nie miał nigdy wychowania do życia w rodzinie w szkole, czy jak? No ale dobra, chyba już przestanę, bo jeszcze się na mnie obrazi Sigmuś...

- Dobra, Dosiu a co tam trzymasz w ręce?

Chyba on sam zapomniał, że trzyma jakieś kwiatki w ręce, bo popatrzył na mnie z lekkim zdziwieniem na twarzy, dopiero po chwili się "ocknął" i dał mi to, co trzymał w rękach.

- Ah, proszę Nikolai, to dla ciebie. Zerwałem po drodze z kościoła. Fiołki, symbol naszej miłości... Przynajmniej ja tak uważam, bo dalej pamiętam jak właśnie takie przepiękne kwiaty mi dałeś, kiedy mówiłeś mi, że mnie kochasz.

AWWW<33 Jaki mój kochany Dosiu był romantyczny~ Szczerze, też uznawałem fiołki jako znak mojej miłości do Fyodora. Z racji, że dał mi kwiatki, było mi bardzo miło, bo kochałem jak pokazywał mi czułość, chociaż przez takie proste rzeczy, jak podarowanie kwiatów. Oczywiście, było to tak słodkie z jego strony, że troszeczkę się zarumieniłem na twarzy.

- Uuu~ Dziękuję Dosiu~! Są wspaniałe, przepiękne, wręcz zjawiskowe. Naprawdę mi miło, dziękuję!

Wziąłem od niego kwiatki. Były naprawdę prześliczne.

- Chcecie się gdzieś przejść?

Zapytał Fyodor.

- W sumie to i tak nic dziś nie robimy...

- ZAJEBISTY POMYSŁ!

Chyba nie trzeba tłumaczyć kto co powiedział. Byłem bardzo zadowolony z tego pomysłu.

★★★
Tak just in case jakby ktoś miał się zesrać o ten rozdział, cieszcie się że przynajmniej nie dawałom jakichś rzeczywistych porównań albo opisów- :3 (a tak serio to pisałom to jak mi się nudziło no)