Pierwszy dzień w nowej szkole jest zawsze taki niezwykły. Nowe klasy, nowi ludzie, z którymi teraz będę żyła na codzień. Razem z Billem i Tomem weszliśmy do szkoly przez szklane drzwi. Gustav i Georg skończyli szkole już rok temu natomiast bliźniacy byli na przedostatnim roku. Każdy patrzył się na nas. Niektórzy gdy na mnie patrzyli uśmiechali się szeroko i machali inni natomiast robili dziwne miny i czym prędzej odwracali wzrok. Dziewczyny gdy zobaczyły chłopaków zaczęły poprawiać swoje wlosy i koszulki. Zasmialam się pod nosem na ten widok, gdyż Kaulitzowie nawet nie zwrócili na nie uwagi.
Tom poszedł kompletnie w inna strone niż my- miał lekcje w innym skrzydle. Natomiast Bill postanowił, że mnie odprowadzi. Właśnie podchodziliśmy pod klasę gdy zuwazylismy jak Ethan rozmawia z Aurora.-Co on tu kurwa robi?- zapytał Bill zapiąć mnie za ramie.
-Chodzi ze mną do klasy.- odpowiedziałam. Kompletnie zapomniałam, że dziś będę musiała się z nim znowu spotkać. Po wczorajszym spotkaniu trochę się do niego zniechęciłam.
-Przepisze się do ciebie do klasy.
-Nie możesz być aż tak zazdrosny.- zaśmiałam się.- Nawet nie jesteśmy razem.- na moje słowa czarny zabrał rękę z mojego ramienie a jego twarz nie pokazywała żadnych emocji.
-Pójdę już na lekcje. Powodzenia Victoria.- powiedział i poszedł po schodach na pierwsze piętro.
-Victoria ty małpo!- po określeniu wiedziałam już, że w moja strone zbliża się blondynka.
-Ooo Aurora, też ciebie milo widzieć.- powiedziałam sztucznie się uśmiechając.
-Marika się na ciebie csły czas patrzy.- pokazała mi głową na brunetke za mną.
-Nie znam jej.
-Ona ciebie pewnie tak.- zaśmiałam się.- Można powiedzieć, że w szkole jesteś popularna.
-Victoria!- tym razem do dyskusji dołączył się Ethan.
-Cześć Ethan.- powiedziałam oschle. Nie miałam nastroju na rozmowy z nim. W głowie nadal miałam jego głos kiedy wyzwał wokalistę.
-Coś się stało?- zapytał lekko zmartwiony kładąc mi rękę na moje ramię. Lekko się wzdygnelam.
-Wszystko jest okej.- powiedziałam i aby strącić jego rękę podeszłam do brunetki, która się na mnie patrzyła.- Hej, Marika tak?
-Och, hej.- odpowiedziała lekko speszona. Jej włosy, które były pofalowane opadły jej ja twarz.- To ty jesteś ta słynny Victoria Finns?
-Słynna?- uśmiechnęłam się.- Wątpię abym była jakaś słynna ale tak to ja.
-No w tej szkole jesteś popularna. Każdy zna Twoje imię.
No świetnie. Pierwszy dzień w szkole a ludzie już o mnie gadali.
Chwilę jeszcze pogadałam z Marika i zaraz zadzwonił dzwonek. Ustawiłyśmy się pod klasa oczekując na nauczyciela.-Nie lubisz Ethana?- szepnęłam mi do ucha brunetka.
-Znamy się jeden dzień a już zrobil na mnie średnie wrażenie.- odparłam machając ramionami.
-To kobieciarz, lepiej na niego uważaj. I nie wierz w wszystko co mówi. Lubi podkolorować sobie parę sytuacji.- w mojej głowie zapaliła się od razu czerwona lampka kiedy to opowiadał mi o tym jak jego poprzedni związek wypadł fatalnie. W skrócie jego dziewczyna go zdradziła. A może to tak naprawdę było na odwrót?
Weszliśmy do klasy a brunet od razu do mnie podszedł.
-Usiądziesz ze mną i Aurorą?- zapytał i wskazał na ławkę. Ławki były trzyosobow a im brakowało jednej osoby. Chciałam usiąść z moja przyciolka lecz z nim nie zabardzo. Na szczęście Marika ocaliła mnie z tej sytuacji.
CZYTASZ
I wanna be yours | Bill Kaulitz
FanfictionSiedemnastoletnia Victoria Finns dostaję się do swojej wymarzonej szkoły w Niemczech gdzie również zaczyna nową pracę jako makijażystka zespołów na różne wydarzenia. Już pierwszego dnia pracy pod swój pędzel wzięła wielka gwiazdę i idola miliona dzi...