14

655 27 33
                                    

Właśnie kończyłam swój makijaż na spotkanie z Ethanem. Podeszłam do większego lustra i dokładnie obejrzałam się od góry do dołu. Ubrany miałam top na ramiączka z białymi gwiazdkami, spodnie dzwony jak zawsze ozdobione paskiem z kryształkami. Mój makijaż był taki jak na codzień tylko na usta dodałam czerwona szminke. Mój outfit wyglądał idealnie gdyby nie gips na mojej lewej ręce, który był ozdobiony wielkim podpisem Billa.
Dziś rano podpisał się jeszcze raz. Teraz napewno każdy na ulicy zobaczy, że słynny Bill Kaulitz podpisał mi się na gipsie.

Uśmiechnęłam się do swoje odbicia i nałożyłam na ręce skórę. Popryskałam się perfuma i poszłam na przedpokój. Przed wyjściem nakarmiłam jeszcze kicię bo Vanessy nie było od wczoraj w domu. Ubrałam czarne Conversy i wzięłam małą podręczna torbę. Wyszłam z domu zakluczajac za sobą drzwi.
Gdy tylko wyszłam zerwał się wiatr, który zaczął targać moje włosy. Tak bardzo się cieszę, że wzięłam ze sobą szczotkę. Wyjęłam telefon i wkleiłam adres kawiarni na Google Maps. Okazało się, że miejsce spotkania z Ethanem jest zaledwie pięć minut od mojego domu. No cóż będę trochę przed czasem.

***

Weszłam do jeden z luksusowych kawiarni w Berlinie. Czułam się znowu jak w jakimś cholernym filmie. Wszedziej dookoła mnie zamiast krzesel były fotele wykonane z białej skóry. Na stolikach były poustawiane wazony z czerwonymi różami. Podłoga była szklana z drobinkami brokatu, w której przepięknie odbijały się żyrandole z kryształków. Rozejrzałam się dookoła i zauważyłam bruneta siedzącego za ścianą. Ubrany był w garnitur i w ręku trzymał bukiet czerwonych róż.
To był Ethan.
Podeszłam do niego szybkim krokiem.

-Cześć Ethan.- powiedziałam milo. Wtedy brunet uniósł na mnie spojrzenie Podniósł kwiaty i mi je wręczył.- Och, to naprawdę bardzo miłe.- powiedziałam wąchając kwiaty.

-Pięknie wyglądasz gdy je wąchasz.- powiedział patrząc cały czas na mnie.

-Gdy tylko wącham?- zapytalam unosząc brew.

-No coś Ty.- zaśmiał się cicho.- Zawsze pieknie wyglądasz. Mogę twoj telefon aby zrobić ci zdjęcie?

-Pewnie.- powiedziałam po czym wręczyłam mu telefon. Ustawiłam się bokiem trzymając bukiet w ręku i zaczęłam znowu go wąchać. Uśmiechnęłam się szeroko następnie usłyszałam cichce kliknięcie co oznaczalo zrobienie zdjęcia. Ethan podał mi telefon.

-Mój Boże! Te zdjęcie wyszło cudownie!- krzyknęłam od razu wchodząc na instagrama i wstawiając zdjęcie jako post.

-Nie zapomnij mnie oznaczyć- powiedział Ethan zerkając mi w telefon. Od razu oznaczyłam go w poście i w opisie. Kliknęłam wstaw. Już po paru sekundach miałam dwadzieścia polubień i kilka komentarzy. Jeden z nich był od Georga.

@georglisting:
cudowne wyszłaś! a co to za szczęściarz, od którego dostałaś te kwiaty?
|
@victoriafinns:
dziękuję bardzo! to ethan mój kolega:)
|
@georglisting:
kolega 🤨😏
|
@victoriafinns:
tak georg, kolega

Zaraz też dostałam komentarz od Ethana.

@ethann: *polubiono*
💐❤️

Resztę komentarzy postanowiłam sprawdzić później. Usiedliśmy do stołu i złożyliśmy zamówienie.

-Gdybyś mi powiedział to ubrałabym się bardziej elegancko.- postanowiłam przerwać ciszę.- Czuję się jakoś dziwnie.

-Czemu?- zapytal zakładając ręce pod brodę.

-Ty w garniturze, kawiarnia elegancka. Ja ubrana tak zwyczajnie.

-Powiedziałaś, że jutro idziesz do szkoły, tak?- zapytał po czym poprawił swoje włosy, które opadły mu na oczy.

I wanna be yours | Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz