7

667 25 3
                                    


  Właśnie z Billem czekaliśmy na mój wypis. Wszystkie badania wskazały, że wszystko jest okej. Żadnych wstrząsów ani innych złamań nie odnaleziono. Dzisiejszego dnia czuję się już o wiele lepiej, ręka co raz mniej boli. A mój gips nie jest już taki pusty, ponieważ moja rodzina a nawet sam Kaulitz się na nim podpisali. Mój nowy znajomy dziś był jakiś nieobecny, tak jak obiecał zjawił się o dwunastej lecz nie licząc "cześć" i "jak się czujesz" nie zamieniliśmy ani słowa a ja boje się, że powiem coś nie tak. Ale naprawdę już nie mogę wytrzymać w tej okropnej ciszy, od której zaczyna mnie boleć głowa.


-Bill.- zaczęłam cicho. Chłopak w końcu podniósł swój wzrok ze ściany na mnie, lecz zaraz znowu opuścił go tym razem na podłogę.- Hej spójrz na mnie.- powiedziałam. Niechętnie to zrobił a wtedy w jego oczach zauważyłam ból i w tym samym momencie jego oczy się zaszkliły i wyleciały z nich pierwsze łzy.- Bill co się stało?- lekko położyłam swoją dłoń na jego ramieniu.

-Victoria, ja już powoli nie daje rady.- odparł po czym się mocniej rozpłakał a ja go przytuliłam. On również mnie przytulił i schował swoją głowę w moim ramieniu.

-Co się dzieje?- spytałam już lekko złamanym głosem.

-O.oni- lekko się zająkał.- Znowu to robią.

-Ale co robią?- zapytałam odsuwając się lekko od niego. Teraz miałam idealny widok na jego czerwone od płaczu oczy i czarny rozmazany makijaż.

-Znowu nachodzą nas w domu.- złapał się za głowę i schował ją w dłoniach.- Podglądają nas, wyzywają, szpiegują. Ostatnio nawet napadli na Toma.- odparł po czym mocniej zapłakał. Byłam zaskoczona jego słowami. Myślałam, że takie gwiazdy jak on czy jego brat mają własnych ochroniarzy. Było mi go żal. Jak widać znane osoby nie mają tak kolorowego życia jak możemy sobie o tym pomyśleć.- Dzwonią bez przerwy na nasze telefony a gdy my nie reagujemy nachodzą naszą mamę w pracy. To już jest męczące!

-A policja?- zapytałam bo nic innego nie przychodziło mi do głowy.- Nic z tym nie robi?

-Zakazali nam mówić o tym im inaczej.- zrobił w powietrzu cudzysłów.- Stanie się krzywda któremuś z nas. To są jacyś psychole. Znajomi z podstawówki. Czasem moja kariera strasznie mnie męczy. Od paru dni nawet myślę aby odciąć się od Internetu i po prostu stamtąd zniknąć.


Chciałam jakoś pomóc ale nie wiedziałam jak. Zanim zdążyłam odpowiedzieć cokolwiek powiedzieć w sali zjawiła się pielęgniarka niosąca mój wypis.


-Dzień dobry Pani Victorio.- spojrzała się na krzesło obok mnie.- I również dzień dobry Panie Kaulitz.- dodała.- Mam Pani wypis. Proszę wstawić się za tydzień na wizytę kontrolną a teraz możesz już opuścić szpital. Miłego dnia życzę.- wręczyła mi wypis po czym wyszła. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi. Obróciłam się i zauważyłam, że Bill siedzi nadal na miejscu.

-Bill idziesz?- uniósł na mnie wzrok po czym kiwnął głową i wstał z miejsca. Wyjął chusteczkę i telefon z kieszeni i wytarł swój rozmazany makijaż. Gdy pojawił się koło mnie otworzyłam drzwi i wyszliśmy na korytarz.


***

 (od autorki: polecam włączyć "(I Just) Died In Your Arms" od Cutting Crew)


Wsiadłam na miejsce pasażera a Bill zajął miejsce za kierownicą. Wyruszyliśmy spod szpitala i jednak skierowaliśmy się do domu Kaulitzów, ponieważ Bill chciał zapoznać mnie ze swoim bratem. Jego wytłumaczeniem było, że będę zapewne w te sobotę ich malować więc dobrze by było gdybyśmy się znali. Nie sprzeciwiłam się, chciałam jak najszybciej znaleźć się gdzieś oczywiście poza szpitalem. W aucie była po raz kolejny niekomfortowa cisza więc postanowiłam włączyć radio. Chwilę mi zajęło aby ogarnąć, że leci w nim jedna z moich ulubionych piosenek. Pogłośniłam jeszcze bardziej ale wtedy Bill na mnie spojrzał. Pomyślałam, że nie podoba mu się to, że tak swobodnie obsługuje się w jego aucie bądź chciał teraz ciszy więc postanowiłam wyłączyć radio. On zaraz je znowu włączyć i pogłośnił na maxa i zaczął śpiewać.



-The curtains are closed, the cats in the cradle.-zaczął wybijać rytm piosenki na kierownicy.- Who would've thought that a boy like me could come to this.

-Oh I, I just died in your arms tonight. 
It must've been something you said. I just died in your arms tonight- dokończyłam z wielkim uśmiechem wymalowanym na mojej twarzy.

I wanna be yours | Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz