Wychodząc z domu Kaulitzów musiałam oczywiście wpaść na Billa, który chyba do końca nie był trzeźwy. Wpadł do domu jakby coś się paliło przez co się potknęłam. Matka chłopaków przypatrywała się całej sytuacji z zaskoczeniem.
-Oj, sorry. - powiedział, próbując zdjąć buty, lecz coś nie szło po jego myśli, bo ciągle się chwiał. Sama stanęłam za nim i próbowałam nałożyć swoje nie zwracając zbędnej uwagi na chłopaka.
-Pogadamy? - zapytał, odwracając się w moją stronę. Wyglądał dziwnie. Jego makijaż był cały rozmazany, każdy włos był powykręcany w inną stronę, a oczy miał lekko zmrużone. Ledwo co trzymał się na nogach, musiał sporo przesadzić z alkoholem.
-Nie mamy o czym. - odparłam, łapiąc kurtkę z wieszaka.
-Vic...
-Nie mów tak do mnie. - zakładałam na siebie kurtkę, a w głowie miałam mętlik myśli. Czy dobrze postępuję? Powinnam dać mu się wygadać? Może i tak, ale nie w takim stanie.
-Kurwa, porozmawiajmy! - krzyknął o wiele głośniej.
-Nie będę z tobą rozmawiać, jak jesteś w takim stanie. - powiedziałam patrząc mu się w oczy.
-Masz. - powiedział podając mi swój telefon.
-Po co? - zapytałam zabierając go z jego dłoni, bo prawie mu wypadł.
-Przeczytaj moją rozmowę z Leą. - powiedział opierając się o ścianę. - Nie mam nic do ukrycia, wtedy może zrozumiesz, dlaczego się spotkaliśmy.
-Usunąłeś wszystkie najważniejsze wiadomości, a teraz chcesz mi dać telefon? - prychnęłam.
-Vic, nic nie usunąłem. - powiedział zakrywając twarz dłońmi. Jego ramiona uniosły się coraz wyżej, a on sam powoli zaczął zsuwać się po ścianie. - Po prostu przeczytaj, proszę.
Co miałam innego zrobić? Weszłam w konwersację przesuwając wiadomości (czego wcale nie musiałam długo robić) zaraz wyświetliły mi sie z 13 listopada- dzień przeprowadzki.
@lea.handerson *11:28*
spotkajmy się@bill.kaulitz *18:20*
po co?@lea.handerson
mam parę twoich rzeczy, a się wyprowadzam. chcesz je zabrać czy je wyrzucić?@bill.kaulitz
zabiorę je.@lea.handerson
spotkajmy się dwudziestego listopada pod szkołą, dobra?@bill.kaulitz
okej, ale nic nie kombinuj. Mam dziewczynę, którą kocham. Rozumiesz?@lea.handerson
okej20.11
@bill.kaulitz *7:54*
jestem@lea.handerson
widze cie, już podjezdzam.Więcej wiadomości nie było. Oddałam telefon dla chłopaka.
-Śmialiśmy się z filmiku, Lea pokazała mi mój filmik z próby. Śpiewałem tragicznie. Wierzysz mi teraz? - zapytał, podnosząc głowę do góry.
-Nadszarpnąłeś swoje zaufanie, a wiesz, że zaufanie w związku jest najważniejsze. Postaraj się Bill, aby znowu ci zaufała.
-Zrobię wszystko.
Już nic nie powiedziałam tylko wyszłam z ich domu. Potrzebowałam pomyslec.
Może i nie zrobił nic zlego, ale napewno stracił moje zaufanie. Przecież obiecalismy sobie, że mówimy sobie wszystko. To dlaczego on zachował tak ważna sprawę dla siebie?
CZYTASZ
I wanna be yours | Bill Kaulitz
FanfictionSiedemnastoletnia Victoria Finns dostaję się do swojej wymarzonej szkoły w Niemczech gdzie również zaczyna nową pracę jako makijażystka zespołów na różne wydarzenia. Już pierwszego dnia pracy pod swój pędzel wzięła wielka gwiazdę i idola miliona dzi...