40

487 26 8
                                    

Następnego dnia wybraliśmy się na dyskotekę. Stwierdziliśmy, że wyjście Billa na wolnosc powinniśmy dobrze uczcić.

Dlatego teraz ubierałam na siebie swoją ulubiona bordowa sukienkę przyozdobiona koronką na całej jej długości. Makijaż wykonałam trochę mocniejszy. Kreski zaznaczyłam dzisiaj eyelinerem a usta pomalowałam na ten sam kolor, co sukienka. Idealnie wszystko się komponowało.

Moje włosy wyprostowałam pozostawiając je rozpuszczone. Wzięłam ze sobą również swoją czarna tradycyjna torebkę, do której zapakowałam wszystkie potrzebne rzeczy.
Na ręce nałożyłam skórę, która tak jak i sukienkę popryskałam swoją ulubiona perfuma. Na nogi założyłam, jak zwykle swoje ulubione Conversy. Wyszłam z domu wsiadając do taksówki, gdzie czekali już na mnie chłopacy. Jak zawsze to ja najdłużej się szykowałam.

Bill wyglądał majestatycznie. Czarne dzinsy i czarna koszula była dla niego stworzona. Piękny makijaż oka (który wykonałam ja) i ten nieziemski usmiech...

Tom, Gustav I Georg ubrali się batdzo podobnie, więc całe Tokio Hotel prezentowało się cudownie.

☆☆☆

Dziś to ja postanowiłam się solidnie najebac, więc to Bill pozostał trzeźwy. Właśnie piłam swojego piątego drinka w ciągu półtorej godziny. Nigdy nie wypiłam tak dużo, ale kobieta, która stoi za barem robi je tak dobrze.

-Panience już wystarczy.- powiedzial Gustav, biorąc mojego drinka w dlon kiedy to ja się zachwialam.

-Gustav.- jęknęłam.- Nie bądź sztywny.- powiedzialam zabierajac swoj napoj z dloni chlopaka.-Za to, że Bill jest teraz z nami!- wykrzyknęłam i uniosłam swoją szklankę. Blondyn zaraz zrobil to samo i jedym łykiem opróżniłam swoją szklankę.

Zachwilam się i upadłam na czyjes ciało. Spojrzałam się do góry, gdzie zauważyłam oczy Billa. Strasznie kręciło mi się w głowie, lecz tak czy siak uśmiechnęłam się do niego szeroko. Kiedy po raz kolejny się zachwialam on złapał mnie za talię przyciągając do siebie. Usiadł na jedej z loży. Usiadłam na jego kolana opierając się plecami i jego klatkę piersiową. Obserwowałam jak ludzie tańczą na parkiecie. Od razu zamarzyłam aby pójść tam z Billem. Wstałam powoli i wyciągnęłam rękę w jego strone. On uniósł brew, ale wstał. Złapałam go za dlon I poprowadziłam w stronę parkietu.

Z głośników właśnie zaczęło lecie Shut Up and Dance od WALK THE MOON. Od razu zaczęliśmy tańczyć. Ludzie się od nas poodsuwali przez co mieliśmy więcej miejsca. Nagle wylądowaliśmy na środku parkietu. Połowa z osób powyciągała telefony i zaczela nas nagrywać.

-She took my arm
I don't know how it happened
We took the floor and she said.- wykrzyknal.

-Oh don't you dare look back
Just keep your eyes on me
I said you're holding back
She said shut up and dance with me.- wykrzyknęłam również głośno co on. Uśmiechnęliśmy się do siebie nadal tanczac.

Gdy piosenka się skończyła znowu usiedliśmy na lozy. Położyłam swoją głowę na ramię chłopaka przymykając oczy. W tym samym momencie chłopaki poszli ma parkiet. Jak się dowiedziałam właśnie Gustava dziewczyna była ta tajemniczą barmanka. Szczęściarz.

-No kogo ja tutaj widzę!- wykrzyknal blondyn zbliżając się do mnie.

-Cześć Lucas.- powiedziałam, podnosząc się i zarzucając swoje ręce na jego szyję przytulając się do niego.

I wanna be yours | Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz