52

379 22 57
                                    

3 miesiące później

Lucas wprowadził się do Niemiec. Znalazl jakieś mieszkanie i mieszka tam z jakimś typem. Poznałam go, wydawaje się spoko, ale Bill go nie lubi. Kiedy pierwszy raz spotkałam się z Klausem- współlokatorem Lucasa, ten zaczął od razu do mnie zarywac. Bill się troszeczkę wkurzył, ale od razu wytłumaczyłam mu, że nie ma o co. I od razu spławiłam Klausa, dając mu do zrozumienia, że jestem zajęta.

Trwają ostatnie poprawki płyty i zaczyna się trasa koncertowa. Chłopacy naprawdę szybko się wyrobili, co było zasługa tego, że połowa piosenek mieli już nagrana tylko że po Angielsku. Byłam z nich cholernie dumna. Mieszkam z Tomem  i Billem, dlatego też widze  jak bardzo zmęczeni wracali po próbach, a nigdy się nie poddawali.

-Płyta skończona!- usłyszałam krzyk Gustava wchodzącego do domu.

-W końcu- jeknal Georg rzucając swoją torbę na ziemię- Potrzebuję dobrej imprezy.

-Ja tez- powiedziałam stając przed nimi.

-Cześć skarbie- na mój widok Bill od razu się rozchmurzył. Stanął przede mna i złożył pocalunek na moich ustach.

-Hej- powiedziałam przytulając go. Chłopacy zaczęli wydawać z siebie dźwięki jakby mieli zaraz zwymiotować, natomiast ja i Bill zaczęliśmy się smiach- Jak bylo?

-Bardzo dobrze, dziękuję, że pytasz- uśmiechnął się do mnie I zalozyl pasmo włosów za moje ucho- Tez chcesz iść na imprezę?

-A czemu by nie. Też mam ochotę się trochę pobawić.

-Daj mi chwilę, przebiorę się i pójdziemy.

-Pójdziemy wszyscy- rzuciła Gabby, po czym przytulila się do Toma- Ja też idę.

-No ja mysle- uśmiechnął się i pocałował jej policzek. Georg uśmiechnął się na ich pocalunek. Szkoda mi go było, jako jedyny byl singlem.

☆☆☆

Kiedy już wszyscy byliśmy ogarnięci weszliśmy do auta Gustava. Od kiedy dowiedział się o ciazy Veli nie pije alkoholu. Twierdzi, że musi być gotowy na wszystko, a co się z tym wiąże, nie może być pijany.

-Gustavvv- powiedziala Gabby, ciągnąć go lekko za ramie.

-Hm?- zapytał odrywając na chwilę wzrok od drogi.

-Wypijemy chociaż jedna kolejke? Nie piliśmy nigdy razem.

Chlopak zaśmiał się I pokręcił przecząco głową.

-Nie ma mowy, może za siedem miesięcy.

Blondynka jęknęłam i opadła na swoje siedzenie. Zaśmiałam się z jej reakcji.

Poprawiłam na udach swoją ulubiona czarna sukienkę, która postanowiłam dziś nałożyć. Natomiast Gabby nałożyła biała sukienkę, bardzo podobnego kroju co moja.

-Długo jeszcze?- zapytala patrząc się na mnie.

-Jestes bardzo niecierpliwa- zaśmiałam się pod nosem sprawdzając nasza lokalizacje.- Zostało nam dokładnie siedem minut. Wytrzymasz?

-Chyba.

Kiedy zatrzymaliśmy się pod klubem pierwsza z auta wypadła Gabby, to było oczywiste. Jako pierwsza weszła do klubu, a za nią inni.

Tutaj w Niemczech wchodzilam do klubów bez problemu, nikt nie pytal się mnie o dowod.

Kiedy weszliśmy do środka od razu poczułam zapach alkoholu i papierosów. Pierwsze co zrobiliśmy to podeszliśmy do baru i zamówiliśmy trzy kolejki shotow, tak na rozgrzewkę.

I wanna be yours | Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz