8

618 25 6
                                    


   Po przetańczeniu paru piosenek postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Liczyliśmy punkty i okazało się, że przegrałam. Zazwyczaj byłam dobra w tę grę ale przez moją złamaną rękę nie mogłam wykonywać wszystkich kroków.

-Pokonałem was wszystkich!- krzyknął Tom pokazując na nas palcami i śmiejąc się.- Jestem najlepszy!- powiedział i dumnie wypiął pierś.

-Pfff.-prychnęłam.- Zobaczymy jak gips zdejmę. Rozwalę was już w pierwszym tańcu.

-Jesteś tego pewna?- zapytał Tom i uniósł brew.

-Oczywiście.

-Victoria, nawet nie wiesz w co się teraz pakujesz.- szepnął mi Bill na ucho.

-W takim razie.- uniósł brunet palec do góry.- Aby twoje słowa nie poszły na wiatr załóżmy się.- dodał z uśmiechem na twarzy.


  Zakład? Tak naprawdę to nie wiem czy się zgadzać. Lubię ryzyko lecz nie mam pojęcia czego mogę się po nim spodziewać. Zastanawiałam się chwilę po czym postanowiłam się zapytać o jaki zakład mu chodzi.


-O co chciałbyś się założyć?- zapytałam. Popatrzyłam się na Billa a on lekko pokiwał głową w przeczącym geście tak aby jego brat nie zobaczył to dało mi do zrozumienia, że Tom może mieć głupie pomysły ale dzięki temu bardziej chciałam się z nim o coś założyć.

-Hmmm.- uderzał palcem w głowę.- Niech ja pomyśle.

-Chcesz tutaj siedzieć cały dzień?- zapytał się mnie Bill splątując swoje włosy w kitkę.

-Hm?- zapytałam niekoniecznie wiedząc o co mu chodzi.

-Mówię o tym, że Tom "myśli"- w powietrzu zrobił cudzysłów przy tym słowie.- Może zająć to trochę czasu bo rzadko uruchamia swój mózg.- odparł machając ramionami.

-E!- krzyknął dredziarz.- Co ty gadasz za głupoty. Z naszej dwójki to ja częściej myślę racjonalniej niż ty.- zrobił naburmuszoną minę i splótł ręce na piersiach.

-Chciałbyś.- powiedział Bill po czym zrobił taką samą minę.  Zaśmiałam się cicho pod nosem. Wstałam z kanapy i oznajmiłam dla chłopaków, że idę do toalety. Bill pokazał mi drogę po czym wrócił do salonu.

 Usiadłam na toalecie załatwiając swoją potrzebę. I wtedy zobaczyłam to.

-Niech to szlag.- mruknęłam pod nosem.

  Dostałam miesiączki. Tylko mi może się tak trafić. Przeszukałam torebkę, którą na szczęście wzięłam ze sobą do łazienki. Super, nie zapakowałam podpasek na sytuacje awaryjne. Zostało mi jedno wyjście. Urwałam kawałek papieru i użyłam go jako zamiennik podpaski. Wyszłam z toalety i skierowałam się do salonu. Widząc chłopaków szybko rzuciłam.

-Potrzebuję w tym momencie pojechać do pobliskiego sklepu.- rzuciłam na jednym wdechu.

-Co się stało?- spytał Tom, który właśnie jadł tosta.

-Nic takiego. Po prostu potrzebuje transportu do sklepu. Byłby ktoś tak miły i zawiózłby mnie?

-Ubieraj buty.- powiedział Tom zabierając kluczyki z blatu.- Ja zaraz będę poczekaj przed czarnym autem.- wtedy szybko wszedł na górę po schodach. Ubrałam buty i tak jak powiedział poszłam pod czarne auto. Bill w tym samym momencie podszedł do mnie.

-Co się stało Victoria?- zapytał kładąc rękę na moje ramię.

-Naprawdę nic.- nie chciałam zaczynać z chłopakiem tematu dziewczyńskiego bo zazwyczaj wiem jak to się kończy. 

-Kobiece dni, tak?- zapytał. Byłam zaskoczona lecz pokiwałam głową potwierdzając jego słowa.- Hm, rozumiem. Potrzebujesz jeszcze czegoś?

-Nie, potrzebuje tylko i wyłącznie podwózki do sklepu i od razu do domu.- rzuciłam z miłym uśmiechem.

-A więc już nie przyjedziesz dziś?- zapytał. W jego głosie można było usłyszeć nutkę smutku.

-Nie, dam wam jak na razie spokój. Świetnie się dziś z wami bawiłam. Bardzo wam dziękuję.- powiedziałam. Czarnowłosy zrobił trzy kroki w moją stronę i mnie objął. Również go objęłam. Swoją głowę ułożyłam na jego piersi i wdychałam jego cudowne perfumy. Różnicę wzrostu pomiędzy nami dało się zauważyć.

-Ach, zapomniałbym.- powiedział i odsunął się ode mnie. Po czym podał mi kartkę.- To jest mój numer telefonu. Pisz i dzwoń kiedy będziesz chciała. Ja będę leciał Tom już idzie.- rzucił po czym wszedł do domu. Schowałam kartkę z numerem Billa za etui telefonu. Usłyszałam, że samochód został otwarty więc otworzyłam jego drzwi i wsiadłam na miejsce pasażera. Zaraz Tom przyłączył się do mnie. Odpalił radio i pojechaliśmy do najbliższego sklepu.


***

Właśnie wyszłam z toalety, która jest w moim domu i skierowałam się do kuchni. Vanessy nie było znowu w domu bo tym razem musiała załatwić coś na mieście. Otworzyłam lodówkę po czym stwierdziłam, że zrobię sobie kanapkę. Przygotowałam odpowiednie składniki i zrobiłam sobie późny obiad. Na zegarze właśnie wybijała godzina szesnasta. Z już gotowym posiłkiem poszłam do salonu włączając telewizor. Tym razem postanowiłam obejrzeć film na Netflixie. Wybrałam film, który był teraz najbardziej popularny.
Po zjedzeniu położyłam się wygodnie na kanapie oglądając nadal film, który o dziwo mnie wciągnął. Niestety nie mogłam ułożyć się zbyt wygonie, ponieważ utrudniała mi to moja lewa ręka. Kiedy ułożyłam się już w miarę wygodnie i chciałam kontynuować oglądanie serialu usłyszałam kolejne powiadomienie. Zignorowałam to, ponieważ co chwila przychodziły mi nowe obserwacje na Instagramie, ludzie polubilali mi zdjęcia a niektórzy nawet pisali w wiadomości prywatnej "skąd znam Tokio Hotel?". To było bardzo irytujące. W tym przypadku również ktoś pisał i to nie jedną wiadomość a parę. Teraz to się zirytowałam i miałam napisać do tej osoby co myślę. Szybko wzięłam telefon w swoje ręce i go odblokowałam. Przeszłam na Instagrama i weszłam w wiadomości prywatne. Miałam nie odczytanych wiadomości ponad 80. Ostatnią osobą jaka do mnie pisała była...
Był Bill. Szybko weszłam w konwersacje chcąc sprawdzić co napisał.


od: billkaulitz

Heeej. Nie mogłem się doczekać kiedy napiszesz więc postanowiłem zrobić to sam.

Napisałbym na wiadomości ale nie wziąłem numeru. Zapewne przez to, że oznaczyłem cię na story masz spam na DM.

Jak tam u ciebie?



od: victoriafinns


Hej Bill. Masz szczęście, że to jednak ty piszesz. Myślałam, że to już kolejna osoba pytająca się skąd was znam i miałam powiedzieć jej parę być może nie miłych słówek. Ogólnie nie jestem zła za to, że mnie oznaczyłeś. Twoi fani szaleją naprawdę. 

U mnie dobrze lecz przez rękę nie mogę znaleźć jakiejś wygodnej pozycji do leżenia co jest męczące oraz brzuch mnie okropnie boli. Aktualnie oglądam jakiś film na Netflixie ale zaraz lecę się ogarnąć i być może dziś pójdę wcześniej spać. A jak u ciebie?




  Odłożyłam telefon nawet nie licząc na odpowiedź zwrotną, ponieważ wiem jak to jest być zasypywana wiadomościami, a wiem też to, że Bill o wiele więcej ich dostaje. Jednak się myliłam bo zaraz mój telefon zawibrował co zwiastowało, że ktoś napisał. Miałam nadzieję, że to Bill. I oczywiście to był on. Samoistnie uśmiech zagościł na mojej twarzy.




od: billkaulitz

Ojj, biedna :(. Za dwa tygodnie będziesz wolna i już ręka nie będzie ci przeszkadzać.

U mnie też jest dobrze. Tylko strasznie się nudzeeee.

Cieszę się, że nie jesteś na mnie zła. Więc co? Dostaje pozwolenie aby oznaczać się na story?



od: victoriafinns

Już mnie oznaczyłeś więc myślę, że większość fanów i tak mnie zaobserwowała. Czyli w skrócie mówiąc możesz.




Nie dostałam odpowiedzi od Billa tylko powiadomienie, że ktoś oznaczył mnie na story. Nie myliłam się. To był Bill. Wstawił zdjęcie jak ja i Tom tańczyliśmy jakiś taniec na Just Dance. Jednakże to była już końcówka tańca co wywnioskowałam z naszych poz. Wyszliśmy mega śmiesznie. Tom miał w górze obydwie ręce w górze i uśmiechał się od ucha do ucha. Natomiast ja swoje ręce miałam oparte na biodrach i również szczerzę się uśmiechałam. Udostępniłam zdjęcie na swoim story jednak zauważyłam, że nie tylko ja byłam na nim oznaczona tylko też Tom. Weszłam na jego profil i zostawiłam tam obserwację. Pooglądałam jego zdjęcia i przez przypadek polubiłam jedno z 2018 roku. Cicho przeklęłam pod nosem modląc się aby tego nie zauważył lecz się myliłam bo zaraz przyszło mi nowe powiadomienie.


od: tomkaulitz

Hej stalkerko  :)





///

Hej!

Witam w kolejnym rozdziale.

Mam nadzieje, że wam się podobał.

Z tej jakże nie za bardzo miłej sytuacji jaką jest początek roku szkolnego życzę wam jak największych sukcesów w tym roku. Niestety też z powodu początku roku muszę powiedzieć przykrą wiadomość. Rozdziały mogą pojawiać się rzadziej. Oczywiście będę starała się je pisać aby wstawiać je jakoś regularnie ale nic nie obiecuję. To będzie zależało od dnia. Mam nadzieję, że nie zniechęci was to do czekania na dalsze rozdziały i rozwinięcie akcji!

Do zobaczenia! ;*

I wanna be yours | Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz