Gdy tylko nawiązałam połączenie z bazą jako pierwszy odezwał się Ratchet przechodząc do rzeczy.
Rt: Jak wygląda sytuacja Blueflame? Czy znalazłaś Optimusa?
Bf: Tak. Jest w porządku, cony nie zrobiły mu krzywdy, na razie.
Ac: Jak to "na razie"
Bf: Megatron nie bez powodu trzyma Optimusa przy życiu. Gdy go spotkałam prowadził jakieś badania i odblokowywał kody.
Rt: Czekaj, spotkałaś go? Rozmawiałaś z nim?
Bf: Tak, wygląda na to, że nasz Orion ma wątpliwości co do całej tej sprawy. Chciał znać prawdę więc mu ją powiedziałam. Oczywiście nie uwierzył mi. Jest za bardzo lojalny Megatronowi ale widać, że jego strona autobota wciąż w nim jest. I pomyśleć, że jego wątpliwości pogłębiły się dzięki Starscream'owi. Jednak ten tchórz na coś się przydaję. Uwierzycie, że Megatron powiedział Optimusowi, że Starscream przyłączył się do autobotów, ale i tak w to nie uwierzył. Naprawdę lepszego kłamstwa nie mógł wymyślić? A jak tam u was, macie coś?
Rt: Udało nam się zlokalizować miejsce, w którym cony budują nowy most kosmiczny.
Bf: Gdzie jest ten most?
Rt: W głębi kopalni energonu.
Ac: W pobliżu zapasów cennego paliwa. Sprytnie.
Bf: Skąd znacie jej lokalizację?
Rt: Too... wiadomość z pewnego źródła.
Bf: No dobra, a co na to ludzie?
Jn: Jesteście pewni, że ludzie mają tam czym oddychać?
F: Wszystkiego się dowiemy. Przeszkolimy żółtodzioba, wciąż mam znajomości w NASA.
Jn: To jest zbyt niebezpieczne.
J: Mamo ja wiem, że to trudne. Optimus ryzykował życie żeby nas chronić choć nie jest człowiekiem. Odwzajemnię się.
Ac: Tylko Jack ma szansę wypełnić tą misję. Ale nie myśl, że pozwoliłabym mu dokądkolwiek bez asysty.
Rt: Nie każdemu jest pisane spokojne życie. Optimus Prime był kiedyś zwykłym Orionem Paxem jak wiecie.
W końcu June zgodziła się na tę misję. Teraz tylko pozostała kwestia przejęcia mostu co nie będzie w cale łatwe biorąc pod uwagę przewagę liczebną conów.
Bf: Dziękuje, June w imieniu nas wszystkich. A teraz pora omówić dalszy plan działania. Ma ktoś jakieś propozycję?
Rt: Poprowadzimy most wprost do kopalni energonu. Dostaniemy się do przedsionka mostu kosmicznego neutralizując spotkane jednostki decepticonów, kiedy teren będzie bezpieczny do akcji wkroczy Jack. Ostrożność jest absolutnym priorytetem.
Bf: Wróg ma przewagę liczebną. Jeżeli cony dowiedzą się o naszej obecności wtedy będziemy mieć ogromny problem.
Bh: Akcja zakończy się niepowodzeniem.
Rt: Po wejściu do przedsionka zaczniemy zakłócać sygnał. Zyskamy trochę czasu, mam nadzieję.
Ac: Przejęcie na pewno się uda, trudniej będzie go utrzymać i ubezpieczać Jack'a i mnie w drodze na Cybertron i z powrotem.
Bf: Zrobię tutaj małe zamieszanie by dać wam jeszcze więcej czasu, nawet mam już pomysł.
Rt: Skoro Rafael był w stanie pokonać swój lęk i wspiął się po linie, my obronimy most.
CZYTASZ
Transformers Prime: Ostatni Predacon
FanfictionWszyscy wierzą, że Predacony wyginęły eony lat temu. Nikt nie miał pojęcia, że wewnątrz z Ziemskich jaskiń ukrywa się ostatni przedstawiciel swojego gatunku, a dokładniej femme Predacona. Odkąd pamięta podróżuję po wszechświecie w poszukiwaniu być...