Rozdział 20

99 8 0
                                    

Wychodząc na korytarz rozglądałam się czy nikogo nie ma i nie było. No dobra teraz tylko znaleźć sposób na podróżowanie bez możliwości zauważenia przez Soundwave'a. Spojrzałam w górę by zobaczyć jedną z krat wentylacyjnych. Bingo! Podskakując odepchnęłam kratę na bok, podciągając się w górę wchodząc do środka potem dałam kratę na swoje miejsce i czołgałam się wzdłuż tunelu wentylacyjnego. Czołgając się tak napotkałam kilka otworów wentylacyjnych prowadzących na korytarz lub jakiś innych pomieszczeń, a nawet zatokę medyczną ale ani śladu Optimusa. Gdzie oni go mogą trzymać? Czołgając się tak przez dłuższy czas nagle usłyszałam jak ktoś krzyczy, chwila czy to Satrscream? Krzyk dochodził z kraty przede mną. Zbliżając się do niej wystawiłam głowę by zobaczyć jak Starscream celuję swoimi rakietami w bota. I to nie byle jakiego bo Optimusa. Nareszcie go znalazłam! Był cały i zdrowy na szczęście. Wzdychając z ulgi przysłuchiwałam się ich rozmowie, czyżby Optimus, a raczej Orion miał wątpliwości?

Op: Nie, jestem niegroźny.

Sc: Ach tak? Więc co tutaj robisz? Gadaj!

Op: Badania. Dla Lorda Megatrona.

Sc: Czy to ma być jakiś żart?

Op: Dlaczego miałbym żartować? I czemu nazwałeś mnie Optiumus Prime?

Sc: Eh, widzę, że cię to dziwi.

Op: Dziwi ponieważ nazywam się Orion Pax. Niewiele łączy mnie z Prime'ami.

Sc: Po prostu przypominasz mi kogoś, kogo kiedyś znałem. To wszystko.

Op: Ty jesteś Starscream?

Sc: Taak?

Op: Lord Megatron powiedział mi, że cię skasowano.

Sc: Lord Megatron bardzo dużo mówi, niestety często mija się z prawdą.

Op: Chyba nie sugerujesz, że nasz przywódca jest pospolitym kłamcą.

Sc: Hahaha, sądziłem, że to blef. Ale ty naprawdę nie masz o niczym pojęcia.

Op: Wystarczy tych zagadek Starscream, proszę powiedz mi wszystko co wiesz.

Sc: Dobrze ale w zamian....

Wtedy drzwi się otworzyły, a za nimi stał oddział Vehiconów. Świetnie, jak zwykle psują chwilę. Jednak Starscream może być przydatny, dzięki niemu Orion ma coraz większe wątpliwości, a to oznacza, że będzie o wiele łatwiej go przekonać do mojej racji. Teraz tylko poczekać, aż będzie sam.

Vc: Starscream poddaj się!

Sc: Ah!

I schował się za Orionem. Co za tchórz. Naprawdę zastanawiam się jakim cudem on został komandorem.

Op: Nie strzelać!

Wtedy Starscream wykorzystał okazję i transformował się szybko uciekając wzdłuż korytarza, Vehicony natomiast kazały Orionowi zostać i pobiegły za nim. Teraz tylko się zastanowić jak mam porozmawiać z Orionem bez zdemaskowania. Pewna na 100%, że jest obserwowany przez Soundwave'a 24/7. Chociaż przez to zamieszanie ze Starscream'em jest szansa, że teraz go nie obserwuje. Muszę zaryzykować. Wyciągając kratę cicho zeskoczyłam na dół, lądując za Optimusem, który robił coś na komputerze. Podeszłam do niego i stuknęłam palcem w jego ramię by zwrócić na siebie jego uwagę. Podskoczył delikatnie i odwrócił się w moją stronę. 

Op: Kim jesteś? Nie widziałem cię tu wcześniej.

Bf: Spokojnie, nie musisz się mnie obawiać. Nazywam się Blueflame. Jestem tu by ci pomóc.

Op: Pomóc? W czym chcesz mi pomóc?

Bf: Wiem, że szukasz odpowiedzi na pytania, na które inni nie chcą ci ich udzielić. Jednym z nich jest, dlaczego za każdym razem gdy spotykasz kogoś nowego ta osoba nazywa cię Optimus Prime. Masz też wątpliwości co do całej tej sprawy z decepticonami. Zgadza się?

Transformers Prime: Ostatni PredaconOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz