Rozdział 18

115 7 0
                                    

Gdy wróciliśmy do bazy dzieciaki już stali przed mostem by powitać swoich opiekunów nieświadomych w jakiej sytuacji się znajdujemy. Szczerze mówiąc straciłam ochotę na cokolwiek.  Czuję się wyczerpana przez ten mroczny energon,  mam mnóstwo zadrapań i wgnieceń, a na domiar podejrzewam, że mam zwichnięte skrzydło, a przez to nie będę mogła łatwo wytropić statek conów i Optimusa! Nie słuchając ich rozmowy poszłam do swojego konta i położyłam się obserwując otoczenie. Chyba tym czynem przykułam wszystkich uwagę. Świetnie jeszcze brakuję bym była w centrum uwagi. Pierwszy jak zwykle zareagował Ratchet. Dobrze, że nie ma przy sobie klucza francuskiego bo bym jeszcze do kolekcji dorzuciła ból procesora.

Rt: Na Primusa, co ci się stało!? 

Bf: Pomyślmy, od czego by tu zacząć?

Rt: Bluflame!

Bf: Dobra, dobra, nie denerwuj się tak Ratchet. To tylko kilka zadrapań i wgnieceń. Mam prośbę, mógłbyś zerknąć na prawe skrzydło? Chyba jest zwichnięte.

Rt: Marsz mi w tej chwili do zatoki medycznej! Primusie, oszaleję przez tego Predacona. To, że jesteś od nas wytrzymalsza nie znaczy, że masz używać siebie jako osłony!

Bf: Ej! Tylko czasami to robię!

Wstając poszłam za Ratchetem do zatoki kładąc się na podłodze by miał łatwiejszy dostęp do moich skrzydeł. Reszta natomiast poszła za nami obserwując poczynania Ratcheta. Czuję się jakbym była jakimś rzadkim okazem w ziemskim zoo. 

Bf: Zgaduję, że już reszta wszystko wam powiedziała.

Rt: Nie wszystko. Powiedzieli tylko, że Optimus was nie rozpoznał i nie znał swojego imienia. 

Bf: Wykorzystał całą moc Matrycy Dowodzenia.

Rt: Wiem. 

Ac: Ale nie rozumiem, Optimus znał Megatrona. 

Bh: Zachowywali się jak kumple.

Bb: I nie znał swojego imienia.

Rt: Optimus nie poznałby własnego imienia. Dzieję się tak ponieważ tytuł Prime nie został mu jeszcze przyznany.

F: Heh?

J: Co?

M: Nie rozumiem.

Rt: Pozbawiony mocy i wiedzy Matrycy Dowodzenia całkiem nieświadomie Optimus powrócił do swojej dawnej świadomości. Znów stał się archiwistą, Orionem Paxem.

Jn: Jego umysł go zwodzi?

F: Chcesz mi wmówić, że Prime ma się za jakiegoś bibliotekarza i decepticona!?

Rt: Tak.

Bf: Wszystko się zgadza ale w jednym się mylisz Ratchet. Optimus wiedział, że taka sytuacja może się zdarzyć.

Rt: Co?

Ac: Co masz na myśli?

Bf: Heh, przed naszą wyprawą miałam rozmowę z Optimusem. Gdy wy byliście zajęci mostem i Megatronem widziałam jak Optimus wręcza Jack'owi klucz i podsłuchałam ich rozmowę. Już wtedy miałam teorię co się może wydarzyć i się ona spełniła. Optimus wiedział jakie jest ryzyko.

Ac: Więc dlaczego nam nie powiedział?

Bh: Właśnie?

Bf: Pomyślcie sami, znacie go dłużej ode mnie i on was też. Wiedział, że byście się nie zgodzili na podjęcie takiego ryzyka i byście szukali innego sposobu. Było mało czasu, a to była jedyna możliwa opcja. Chciał byście się skupili na misji. Poprosił mnie bym wam nie mówiła chyba, że po misji. Ale jedno wiem na pewno, Optimus nigdy nie będzie decepticonem.

Transformers Prime: Ostatni PredaconOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz