Wszyscy wierzą, że Predacony wyginęły eony lat temu. Nikt nie miał pojęcia, że wewnątrz z Ziemskich jaskiń ukrywa się ostatni przedstawiciel swojego gatunku, a dokładniej femme Predacona.
Odkąd pamięta podróżuję po wszechświecie w poszukiwaniu być...
Wstając rano zadzwoniłam jak zwykle do Ratcheta by otworzył mi most ale o dziwo odebrał Bee i przechodząc przez most pierwsze co rzuciło mi się w optyki było to jak Ratchet łata jakiegoś bota, cóż to wszystko wyjaśnia. Bot jest koloru białego z czerwonymi i zielonymi akcentami na masce, nogach i drzwiach samochodowych na plecach, wyglądem przypomina tych ziemskich ninja, których widziałam w kilku filmach.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Czyżby nowy członek drużyny? Podeszłam do reszty grupy niezauważona przez nowego gdy krzyczał na Ratcheta.
Wj: Ał! Może trochę czulej to nowy lakier.
Rt: Patrzcie jaki delikatny.
Wj: Więc dowódco sorki za sztuczne ognie będę grzeczny. Po prostu za Dreadwing'iem przeleciałem dobre setki lat świetlnych.
Bh: Sądziłem, że przemierzasz galaktykę, wiesz w poszukiwaniu naszych.
Wj: Owszem nawet znalazł się wrecker.
Bh: Który?
Wj: Seaspray.
Bh: Haah, hah! Jak się miewa ten piernik!
Wj: Raczej marnie. Pije olej z grabarzami.
Bh: Co? Nie.
Biedny Bulkhead aż zatoczył się do tyłu, że musiałam złapać go od tyłu by nie upadł. Atmosfera zrobiła się ponura. Każdy się domyślił kto był sprawcą śmierci Seaspray'a.
Op: Dreadwing.
Wj: Mój pojazd Jackhammer odebrał sygnał Seaspray'a kilka lat świetlnych od Maderan. Nawiązaliśmy kontakt i umówiliśmy się w układzie Dromedon ale Dreadwing chyba nasłuchiwał częstotliwość bo zostałem uprzedzony. Bomba zbliżeniowa, też miałem zginąć. Na szczęście Jackhammer ma mocne poszycie. Namierzyłem ślad jonowy Dreadwing'a i ruszyłem w pogoń przez dziesiątku układów słonecznych. To on ściągnął mnie na Ziemię. Zbieg okoliczności co.
Op: Dreadwing jest mi znany. Był kapitanem armady seeke'ów i zupełnie jak jego brat bliźniak Skyquake zawsze wiernie służył lordowi decepticonów. Dreadwing bez wątpienia przyleciał tu by złożyć przysięgę znanemu nam władcy decepticonów.
Wj: Lepiej niech sobie pozwiedza to ostatni dzwonek!
Bf: Zwolnij mścicielu. Nie jesteś u siebie.
Op: Wheeljack ta planeta ma wielu mieszkańców. Nawet pojedynczy atak na siły wroga musi być zaplanowany przez wszystkich. Nie możemy stanowić zagrożenia dla ziemskiej populacji.
Wj: Mamy tu siedzieć i prykać tłumikami!
Stanęłam przed grupą patrząc na Wheeljack'a z góry. Jego reakcja była natychmiastowa, cofnął się kilka kroków w tył wyciągając swoje dwa miecze samurajskie stojąc w pozycji do ataku. he, mogłam się tego spodziewać.
Wj: Skąd tu się wzięła ta jaszczurka, przecież wyginęły! I dlaczego jest w bazie!
Op: Wheeljack opuść broń. Blueflame jest członkiem naszej drużyny.