Obudziłam się w centrum dowodzenia conów tym razem łańcuchy maiłam na kończynach i ogonie. Przewracając optykami spojrzałam na Megatrona z irytacją.
Bf: Czy na prawdę musiałeś wymusić stan stazy by mnie tu przetransportować?
Mg: Środki ostrożności. A teraz patrz jak wykańczamy jednych s twoich przyjaciół.
Bf: Chętnie zobaczę twoją porażkę.
Położyłam głowę na przednich łapach wpatrując się w ekran widząc jak cony już dotarły do Arcee i Jack'a. Wiedziałam, że nic im się nie stanie bo nie ukrywajmy vehicony są strasznie słabi.
J: Uśmiech Jack. Jesteś w decepticono-wizji.
Obserwowałam jak Jack próbuję się ukryć pod jedną z naczep. Gdzie jest Arcee? Gdy naczepa wystrzeliła w powietrze czułam moja iskra przyspiesza tempa. Na szczęście Arcee w porę go uratowała i schowali się za naczepą.
Mg: Ile czasu potrzeba żeby rozprawić się z jednym autobotem i ludzkim dzieckiem?
Sc: Cóż, z mojego doświadczenia...
Mg: To było pytanie retoryczne Starscream.
Sc: Ehehe, przepraszam.
Bf: Hahaha! Megatronie czy walka z autobotami na Ziemi niczego cię nie nauczyła? Nawet człowieka ci trudno zabić i to jeszcze dziecko. Haha!
Mg: Grrr!
Śmiejąc się dalej obserwowałam jak Jack i Arcee świetnie sobie radzą. Gdy tylko podjechali do stacji paliw, wiedziałam co planują. Uśmiechając się spojrzałam na cony, które patrzyły na mnie. Mrugnełam tylko do nich kontynuując oglądanie. Można powiedzieć, że odejdą z hukiem. Gdy tylko Jack zaczął uciekać zaczęłam powoli odliczać dezorientując cony.
Bf: 3, 2, 1.
Kończąc odliczanie nastąpił wielki wybuch, który zniszczył nie tylko stację ale i cony pozwalając uciec Arcee i Jack'owi. Wybuch był tak duży, że płomienie dopadły Laserbeak'a przez co straciliśmy wizję. Podczas gdy ja się śmiałam, Megatron się wkurzył i rozkazał Soundwave'owi odzyskać Laserbeak'a. Otworzył most i po chwili wrócił z uszkodzonym miniconem rozpoczynając jego naprawę.
Bf: Więc to miała być klęska autobota i człowieka tak? Widziałam lepsze.
Mg: Zamknij się bestio! Jeszcze ich dopadnę, a wtedy będziesz patrzeć jak cierpią.
Bf: Powodzenia.
Mg: Grrr! Soundwave czy udało ci się odtworzyć chociaż część informacji?
Sw:.....
Sc: Eh, szkoda. Mieliśmy szansę poznać kierunek w jaki udała się Arcee i ten chudzielec.
Mg: Widocznie trzeba usprawnić metody polowania na autoboty. Warto wykorzystać przewagę taktyczną, którą zdołaliśmy sobie zapewnić.
Kk: Lordzie Megatronie jestem gotów wracać do Darkmount. Z pewnością zechcesz zobaczyć co odkryłem.
Mg: Soundwave zostaw to i otwórz most kosmiczny.
Gdy tylko most się otworzył przez niego przeszedł Knockout. Ciekawe gdzie był?
Mg: Po dzisiejszej porażce jestem spragniony dobrych wieści. Bądź tak miły Knockout i powiedz, że to znalezisko ma jakąś wartość.
CZYTASZ
Transformers Prime: Ostatni Predacon
FanfictionWszyscy wierzą, że Predacony wyginęły eony lat temu. Nikt nie miał pojęcia, że wewnątrz z Ziemskich jaskiń ukrywa się ostatni przedstawiciel swojego gatunku, a dokładniej femme Predacona. Odkąd pamięta podróżuję po wszechświecie w poszukiwaniu być...