Podczas gdy tylko Megatron wysłał Starscream'a by zniszczył bazę botów ja rozmyślałam jak porozmawiać z Ratchet'em nie wzbudzając podejrzeń. Co niestety jest prawie niewykonalne dzięki Soundwave'owi. Również muszę wymyślić jak boty mają znaleźć poruszający się statek. Primusie dopomóż mi. Nagle wpadłam na coś, a raczej na kogoś. Łapiąc się za hełm spojrzałam na osobę przede mną czyli Megatrona, który zatrzymał się przed wejściem na mostek patrząc na mnie. Niech to złom, aż tak byłam zamyślona?
Bf: Przepraszam.
Mg: Nad czym tak myślisz Steelclaw?
Bf: Eee, zastanawiam się jak przekonać Ratchet'a do współpracy.
Mg: Chętnie wysłucham wszelkich pomysłów.
Bf: Może pokażmy mu coś co zrobi na nim wrażenie. Na przykład technologię albo laboratorium? W końcu musi wiedzieć z czym będzie pracował.
Mg: Hmm, to może się udać. Nie przestajesz mnie zaskakiwać.
Bf: Staram się jak mogę. Teraz jeśli wybaczysz chciałabym rozprostować skrzydła.
Mg: Masz moje pozwolenie.
Kiwając mu głową skierowałam się w kierunku pasu startowego. Jakbym potrzebowała jego pozwolenia. Ha! Zabawne. Dobra teraz muszę skontaktować się z botami by dowiedzieć się czy zastosowali się do moich instrukcji, które podałam na biegunie. Może razem uda nam się coś wymyślić. Będąc na pasie startowym rozpostarłam skrzydła wzbijając się w powietrze. Będąc wystarczająco daleko przemieniłam się w predacona i skierowałam się do bazy. Już po kilku minutach byłam w stanie zobaczyć bazę wojskową. I tak jak podejrzewałam hangar E został zniszczony. W miarę jak się zbliżałam widziałam jak czołgi i różne działa były na mnie skierowane i padły pierwsze ostrzegawcze strzały, które łatwo uniknęłam. Co jest! Czy oni nie wykryli mojego sygnału? Szybko połączyłam się z bazą.
Bf: Ej! Co to ma być! Takiego powitania się nie spodziewałam.
Um: Blueflame? Wybacz myśleliśmy, że to Predaking.
Bf: Tak, powiedzcie proszę ludziom, że to ja. Mamy mało czasu.
Um: Już się robi.
Po chwili dostałam pozwolenie na lądowanie. Wylądowałam tuż przed hangarem F, z którego wyszli Wheeljack i Smokescreen. Oboje wprowadzili mnie do bazy gdzie byli jeszcze Ultra Magnus i Arcee. Podejrzewam, że pozostali są na patrolu. Co ciekawe dzieciaki też byli i gdy tylko mnie zobaczyli od razu podbiegli się przywitać.
M: Blue!
J: Część Blueflame.
R: Blue czy z Ratchet'em wszystko w porządku?
Bf: Cześć dzieciaki. Naszemu doktorkowi nic nie jest. Na razie. Dopóki cony nie dostaną tego co chcą to jest bezpieczny. Ale nie martwcie się ochronię go. Jak wygląda sytuacja u was?
Wj: Twój plan zadziałał i tak jak podejrzewałaś Starscrem nawet nie sprawdzał czy dobrze trafił.
Bf: Heh, klasyk zawsze działa.
Um: Optimus Bumblebee i Bulkhead jeszcze nie wrócili z patroli. Na razie nic nie znaleźliśmy. Wiesz może mniej więcej gdzie może być ich statek?
Bf: Jak wylatywałam byliśmy nad Pacyfikiem nie daleko Australii. Teraz może być wszędzie. Musimy wymyśleć inny sposób byście dostali się na statek. Jakieś pomysły?
F: Raf bada część Laserbeak'a, którą odstrzelił Smokecreen. Może coś uda nam się w nim znaleźć.
Bf: Hmm, to mi wygląda na transponder.
![](https://img.wattpad.com/cover/356782877-288-k705402.jpg)
CZYTASZ
Transformers Prime: Ostatni Predacon
FanfictionWszyscy wierzą, że Predacony wyginęły eony lat temu. Nikt nie miał pojęcia, że wewnątrz z Ziemskich jaskiń ukrywa się ostatni przedstawiciel swojego gatunku, a dokładniej femme Predacona. Odkąd pamięta podróżuję po wszechświecie w poszukiwaniu być...