☆꧁✬◦°˚°◦. օ քʀօɮʟɛʍǟƈɦ ʍɨǟֆȶǟ .◦°˚°◦✬꧂☆

153 8 75
                                        

Zane przemierzał miasto spokojnym krokiem, oglądając to co się zmieniło na przestrzeni lat. Na pewno dostrzegł, że miasto od tamtego czasu, kiedy był tu ostatni raz zmieniło się. Oczywiście Himmler zawsze robiło na wrażenie swoimi zabytkami i to jak mieszkańcy dbali o każdy centymetr ich domu, ale będąc teraz dostrzegł, że miasto wyglądało jeszcze lepiej niż ostatnim razem. A przecież państwo nie wykładało funduszy na utrzymanie nawet takich perełek jak ta. Nawet jeśli perełka posiadła jeden z lepszych uniwersytetów w kraju. Dlatego samorząd musiał sam przeznaczać pieniądze na utrzymanie Himmler oraz zabezpieczyć go odpowiednią ilością straży, by nie roiło się od wandali czy złodzieje. Chociaż i tak strażnicy nie musieli się zbytnio przejmować wandalami, bo Himmleranie sami pilnowali o to, by nikt nie niszczył ich zabytku. Jeśli kogoś takiego złapali, taka osoba narażała się na ostracyzm. 

Oddalając się coraz bardziej od centrum i całego tego zgiełku, Zane myślał, że zaraz dotrze do jakiś biedniejszych dzielnic, tak jak to ma miejsce zazwyczaj w dużych miastach, ale tutaj tego nie znalazł. Nie wiedział czy po prostu źle trafił czy takie miejsca przestały istnieć lub sa skutecznie ukrywane. 

W jego młodości za niebezpieczną dzielnicę uważało się ,,Promyk" i było to na samym końcu miasta, gdzie żyli najbiedniejsi mieszkańcy. Nawet mając miano najbiedniejszych mieszkańców, nie wyglądali na najgorszych nędzarzy, proszących chociaż o okruszek chleba. Nie umierali na masową skale z powodu głodu czy mrozów w zimie. Mimo to i tak wyróżniali się od patrycjatu na pierwszy rzut oka, a w ich dzielnicy czuło się tą chłodną zazdrość, gdy jakiś bogaty kupiec przechodził tam. 

To było już ponad trzydzieści lat temu i po tej dzielnicy jakby ślad zaginął albo zwyczajnie jej nie rozpoznaje. Myślał, że w niej właśnie jest, ale tutaj każdy wyglądał na dobrze usytuowanego. Może w mniej krzykliwym i bardziej stonowanym stroju, a budynki były bardziej prostsze z mniejszą ilością ozdób. Przy niektórych z nich znajdowali się robotnicy, odnawiający ewalacje budynku czy naprawiających dziury w chodniku.

Przez ten upadł mózg mu się przegrzał.

Naprawdę nienawidził lata i tylko czekał aż biały puch spowije ziemie.

Do dzisiaj pamięta jak niektórzy z dzielnicy Promyk tworzyli bojówki, chroniące swoich interesów. Coś tam wykrzykiwali o lepszej płacy i mniejszej ilości pedalstwa. Nie podobało im się, jak głównie patrycjat i artyści zaczęli nosić się nowatorsko, wyróżniając się od reszty. Gadali coś o zachowaniu tradycji. 

Pamiętał, jak po zakończonej swojej misji wraz z starszymi stopniem łowcami, chciał pozwiedzać sobie miasto. Odbywał wtedy staż po całym kraju, walcząc z różnymi upirami. Tutaj mieli rozprawić się z zmorami, nocnymi demonami, nękającymi śpiących ludzi. Pokonali ich szybko i mieli czas dla siebie. Nieświadomie zapuścili się właśnie do dzielnicy Promyk i natrafili na bojówkarzy, wykrzykujących jakieś swoje hasełka. Tylko jak one szły....

Zatrzymał się tuż na skręcie w kolejną uliczkę. Zaczął się zastanawiać, nie mogą sobie przypomnieć tamtejszych słów, jakie krzyczeli. Wiedział, że po tym spieprzyli stamtąd całą czwórką i później omijali szerokim łukiem tą dzielnicę. 

-Promyk żyje, Promyk walczy, Promyk każdą kurwę zwalczy!- męski głos zaczął wykrzykiwać słowa za uliczki, do której miał skręcić Zane. Gdy usłyszał te słowa doznał olśnienia, bo tak właśnie one szły. Natychmiast skręcił w prawo w wąską uliczkę, skopaną w cieniu, dzięki wysokim attykom na kamienicach. Były one mniej ozdobne niż na głównej ulicy, ale z pewnością były zadbane. Na drodze stał mały powóz z zaprzęgniętym jednym gniadym koniem. Powóz był po same brzegi wypełniony skrzynkami i torbami. Przy nim stał na oko piętnastoletni chłopak z ulizanymi włosami do tyłu. To właśnie on wykrzykiwał te słowa - Promyk rządzi, Promyk radzi, Promyk nigdy Cię nie zdradzi! Promyk pije, Promyk kradnie i dojebać umie ładnie!

☆꧁✬◦°˚°◦. քօʍóɖʟ ֆɨę ɖօ ʟǟʋʏ .◦°˚°◦✬꧂☆- [Lava Shipping] x mitologia słowiańskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz