06| Znam dobrego prawnika

299 19 1
                                    

Dziewczyny zjawiły się dopiero około 10 rano. Emily spała na kanapie, przykryta kocem przez Steve'a, który gdy tylko rudowłosa zasnęła zajął miejsce na fotelu obok niej. Z poczuciem winy wpatrywał się w jej spokojną twarz i wciąż przyozdobione czerwienią policzki.

Nastolatka obudziła się wraz z pojawieniem Nancy i Robin, które przyniosły ze sobą dwie papierowe teczki.

-Dzięki kolegom Nancy z gazety, jesteśmy teraz świetnymi studentami z Uniwersytetu Notre Dame. Jestem Rose-wytłumaczyła Robin wprowadzając grupę w plan.

-A ja Ruth-dodała Nancy.-Zadzwoniłyśmy do Pennhurst Asylum i powiedzieliśmy, że chcemy porozmawiać z Creel'em, bo piszemy o paranoidalnej schizofrenii.

-Odpowiedzieli nie-wtrąciła Buckley, kątem oka przyglądając się Emily. Widziała, że coś jest nie tak i po skończonej rozmowie miała zamiar się dowiedzieć o co chodzi.

-Ale umówiliśmy się na 3 po południu na spotkanie z dyrektorem...

-Teraz jedyne co musimy zrobić to go oczarować i przekonać aby pozwolił nam porozmawiać z Victorem.

-I wtedy może pozbędziemy się klątwy z Max.

-Tak, my też zrobiliśmy oględziny z tym Victorem Creel'em i mamy parę pytań-powiedział Steve.

-Masę pytań-dodał Lucas.

-Kiedy to przedyskutowaliście?-wtrąciła Emily nie kojarząc takiego tematu.

-Kiedy spałaś-odparł Dustin wzruszając ramionami.

-Miejmy nadzieję, że Victor ma odpowiedzi-rzuciła Nancy.

-Nie, chwila... Gdzie jest moja nowa tożsamość? Nie chce znowu niańczyć dzieci-powiedział Steve patrząc wyczekująco na Robin i Wheeler.

-Ale to zrobisz. Bardzo dobrze ci to wychodzi z Emily-odparła Nancy po czym skierowała się do wyjścia. Harrington niesiony zirytowaniem, że znowu zostaje na uboczu, ruszył za dziewczyną. Robin wykorzystała tą chwilę, aby podejść do Emily.

-Wszystko w porządku?-zapytała, na co rudowłosa uśmiechnęła się krzywo.

-Rozstałam się ze Stevem. Nie będę wchodzić teraz w szczegóły, bo są ważniejsze rzeczy... ale wiesz dlaczego-odpowiedziała cicho Emily. Robin doskonale wiedziała, że chodziło o Nancy. Kilkukrotnie dziewczyna mówiła jej o swoich obawach, ale Buckley nie była ślepa. Sama widziała, że coś jest na rzeczy. Było jej przykro z tego jak to wszystko się potoczyło, ale wierzyła głęboko w ponowne zejście się pary. Wiedziała, że są sobie pisani.

-Jestem pewna, że się wszystko ułoży-powiedziała Robin zamykając przyjaciółkę w uścisku.-A teraz pójdę do nich. Steve nie wygryzie mi roboty.

Emily zaśmiała się ze słów dziewczyny po czym delikatnie pchnęła ją do wyjścia sygnalizując aby walczyła o swoje. O ile najchętniej nie spędzałaby teraz czasu ze Steve'em to w sytuacji zagrożenia życia Max wolała, aby to on z nią miał pieczę nad młodszymi nastolatkami. Kiedy Robin zniknęła na górze rudowłosa usiadła na kanapie chwytając w ręce gazetę, którą przeglądali wcześniej chłopcy. Jednak nie dane jej było przeczytać artykuł, ponieważ po obu jej stronach usiedli Sinclair i Henderson. Dziewczyna spojrzała na nich z uniesioną brwią, po czym jej ciało oblała fala przyjemnego ciepła. Dustin i Lucas przytulili rudowłosą, niemo dając jej do zrozumienia, że ją wspierają. To samo zrobili ze Steve'em, ale brunet nie był tak zachwycony tym gestem jak Kenway. Nastolatka od razu oddała uścisk, uśmiechając się nieco. Nie potrzebowała od nich słów, aby wiedzieć, że nie ważne co się stanie to będą jej wsparciem.

Po kilku minutach wrócił Steve zastając Dustina, Lucasa i Emily podczas zaciętej rozmowy, którą on sam odbył wcześniej. Jak Vecna przedostał się tym razem do ich świata? Jak przedostał się w 1959? Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego zabija randomowych nastolatków? Steve zajął miejsce na kanapie obok Emily, które było jedyne wolne, bowiem po chwilowej czułości Dustin przeniósł się na fotel. Zarówno brunet jak i Kenway czuli się niezręcznie pierwszą taką bliskością po ich rozmowie. Musieli jednak odłożyć te uczucia na bok. Grupa zaczęła wpatrywać się w plecy Max, która od kilku godzin nie ruszyła się od niewielkiego biurka przy ścianie.

You are my light | Steve HarringtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz