✨27✨

274 15 6
                                    

Powoli zaczęłam otwierać oczy, próbując się zorientować, gdzie się znajduję

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powoli zaczęłam otwierać oczy, próbując się zorientować, gdzie się znajduję. Czułam delikatny ból w głowie i ogólne osłabienie. Ostrożnie usiadłam na łóżku, z trudem podnosząc się na łokciach. Obok łóżka stał stolik z kilkoma medycznymi przyrządami,

- co to jest? - spytałam sama siebie

Nagle drzwi otworzyły się, a do środka wszedł młody chłopak

— Dzień dobry, jak się czujesz? — zapytał, podchodząc bliżej sprawdzając monitor

Zamrugałam kilkakrotnie, starając się zebrać myśli

— ummm... Dzień dobry... czuję się trochę osłabiona. Gdzie ja jestem? — mój głos był jeszcze słaby i niepewny.

— Jesteś w prywatnym domu Jungkooka. Czy coś cię boli? —  spojrzał na mnie uważnie.

- nie - potrząsnęłam głową - ale.. gdzie Jungkook?

- JK jest w swoim gabinecie, zajęty papierami - Chłopak uśmiechnął się ciepło - Zaraz do niego pójdę i powiem, że się obudziłaś. Nie martw się, przyjdzie tu jak najszybciej. A tak przy okazji, Tae też się obudził

- naprawdę - spojrzałam na niego

- tak, obaj byli przy tobie kiedy byłaś w śpiączce - powiedział

- śpiączce? - spytałam zdziwiona

- minęły dwa miesiące -  uśmiechnął się lekko - mamy luty

- Yoongi jest po operacji? - spytałam

- tak - uśmiechnął się - idę powiadomić szefa

Minęło czterdzieści minut, gdy nagle drzwi otworzyły się gwałtownie i wbiegł zdyszany JK. Jego twarz promieniała uśmiechem, a w oczach migotała radość.

— HANA! — zawołał, podchodząc szybko do łóżka. — Tak się cieszę, że jesteś już przytomna! — Pochylił się, by delikatnie pocałować każdy skrawek mojej twarzy. — Tak się o ciebie martwiłem.

- co się stało? Ostatnie co pamiętam.. o mój boże - spojrzałam na niego

- musimy porozmawiać - zaczął, patrząc prosto w moje oczy - Jest coś, co musisz wiedzieć - jego ton był bardzo spokojny

Zmarszczyłam brwi. Czułam, że to coś więcej niż zwykła rozmowa.

- Co się dzieje, Jungkook? - zapytałam, próbując zachować spokój.

Przez chwilę milczał, jakby zbierał myśli.

-  jestem szefem Wolf Syndicate, największej grupy mafijnej w całej Korei - powiedział w końcu, nie odrywając od niej wzroku.

Poczułam, jak serce zatrzymuje się na ułamek sekundy. To, co usłyszałam, wydawało się nierealne. Patrzyłam na niego, próbując przetrawić jego słowa.

DANGER LOVE || JEON JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz