Po trzech godzinach lotu widok zmienił się. Nowy Jork pojawił się na horyzoncie, jego charakterystyczne wieżowce wyróżniały się na tle nieba. To miasto było teraz polem bitwy, a my byliśmy gotowi stawić czoła każdemu zagrożeniu.
- Zbliżamy się do lądowiska - oznajmił pilot. - Przygotujcie się.
Sprawdziliśmy jeszcze raz nasze wyposażenie i broń.
Helikopter wylądował na dachu wieżowca, a wiatr z obracających się rotorów rozwiewał nasze włosy i ubrania. Wyskoczyliśmy szybko, każdy z nas gotowy do działania.
Nowy Jork witał nas zimnym, surowym powietrzem, które tylko podkreślało powagę sytuacji.
Zeszliśmy po schodach z dachu, wchodząc do wnętrza budynku, który służył jako nasza siedziba operacyjna w Nowym Jorku. Wnętrze było nowoczesne, ale pełne śladów naszej działalności – mapy, plany, ekrany monitorujące i sprzęt komunikacyjny. Przeszliśmy przez korytarz, aż dotarliśmy do głównej sali operacyjnej.
- szefie dobrze cię widzieć - powiedział Seok widząc nas
- ciebie również - uśmiechnąłem się - chociaż wolałbym spotkać się w innych okolicznościach
- tak masz rację - mruknął i spojrzał na pozostałych - a to kto? - wskazał na Yoongiego
- Min Yoongi, moja lewa ręka - przestawiłem go - Yoongi to jest Han Seok
- miło mi - powiedział Seok, a Yoongi jedynie kiwnął głową
- Co masz?
- Sytuacja jest poważna.. - zaczął mówić, prowadząc nas w stronę stołu, na którym rozłożone były mapy i dokumenty - Atak miał miejsce wczoraj wieczorem - wskazał na mapę miasta, na której zaznaczone były miejsca ataków. - Zaatakowali w trzech różnych miejscach jednocześnie. To były skoordynowane akcje. Nasi ludzie nie mieli szans się obronić.
- Ilu mamy rannych? - zapytałem, analizując zaznaczone punkty na mapie.
- niestety trzecia osoba zmarła - powiedział parząc na mnie
Czułem, jak gniew narasta we mnie. Straty w naszych szeregach były nie do przyjęcia, zwłaszcza w takim mieście jak Nowy Jork, gdzie kontrola była kluczowa.
- Czy wiemy, kto za tym stoi? - zapytał Namjoon, stojąc obok mnie.
- Mamy pewne tropy, ale nic konkretnego - odpowiedział Seok, przeszukując dokumenty na stole. - Podejrzewamy, że to robota jednej z mniejszych grup, które próbują zyskać na znaczeniu. Ktoś musiał ich wesprzeć, bo ich działania były zbyt dobrze skoordynowane.
- Musimy działać szybko - powiedziałem, zaciskając pięści. - Hibi, chcę, żebyś sprawdził wszystkie nasze kontakty w mieście. Znajdź mi informacje, kto mógł za tym stać. Jin, zorganizuj wsparcie medyczne dla naszych rannych. Yoongi i Jimin, przygotujcie zespół do akcji. Musimy przejąć kontrolę nad sytuacją.
CZYTASZ
DANGER LOVE || JEON JUNGKOOK
ActionHana znajduje się w wirze emocji, gdy zaczyna odczuwać coraz silniejsze uczucie do swojego nowego nauczyciela matematyki, Jungkooka...