✨36✨

197 13 3
                                    

▫️ JUNGKOOK ▫️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▫️ JUNGKOOK ▫️

Siedziałem na tylnym siedzeniu wraz z Yoongim czarnego SUV-a, skupiając się na mapie rozłożonej na jego kolanach. Mapa była pełna zaznaczeń, wskazówek i planów, które były kluczem do ich dzisiejszej misji. Jimin siedział za kierownicą, nerwowo bębniąc palcami po kierownicy, chociaż starał się ukryć swoje zdenerwowanie.

- Jesteście pewni, że to tutaj? - zapytał blondyn, spoglądając w lusterko wsteczne.

Yoongi podniósł wzrok, a jego oczy pełne determinacji.

- Tak, to tutaj. Hobi potwierdził, że będzie w tym magazynie dziś wieczorem.

SUV zbliżał się do opuszczonego magazynu na obrzeżach miasta. Budynek wyglądał na zaniedbany, z wybitymi szybami i graffiti na ścianach, ale ja wiedziałem, że to tylko pozory. W środku roiło się od ochroniarzy i systemów zabezpieczeń.

- Gotowy? - zapytałem Yoongiego, sięgając po swoją broń i zakładając kamizelkę kuloodporną.

- tęskniłem za tym - zaśmiał się  ściskając swoją broń z determinacją.

Wysiedliśmy z samochodu, przemykając się przez cień w stronę wejścia.

Przy głównych drzwiach magazynu Yoongi przykucnął, mówiąc coś do słuchawki.

- mamy to - szepnął, gdy drzwi cicho się otworzyły.

Ruszyłem pierwszy, cicho jak duch, z bronią gotową do użycia.

W środku magazynu panowała ciemność, ale my mieliśmy na sobie noktowizory. Przemieszczaliśmy się szybko i cicho, eliminując pojedynczych strażników, którzy stawali im na drodze.

- Cel jest w głównej sali - usłyszałem głos Hoseoka w słuchawce

Kiedy zbliżyliśmy się do wielkich, ciężkich drzwi. Powiedziałem aby Hobi wyłączył zabezpieczenia. Po chwili drzwi otworzyły się z cichym zgrzytem i weszliśmy do środka

W środku, przy długim stole, siedzieli Min Gumi-uk  oraz Ojciec Hany, otoczeni przez kilku ochroniarzy. Na nasz widok, podnieśli głowy, a ich twarze wyrażały zaskoczenie, które szybko zamieniło się w gniew.

- Kto śmie przerywać nasze spotkanie? - warknął Jae wstając z miejsca.

- My - odpowiedziałem,  wystrzeliwując w powietrze ostrzegawczy strzał. - Poddajcie się bez walki, a nie będziecie mieli problemów.

- Myślicie, że tak łatwo nas pokonacie? - machnął ręką, a jego ochroniarze wyciągnęli broń.

Rozpoczęła się strzelanina. Walczyliśmy z precyzją i determinacją, eliminując ochroniarzy jeden po drugim. Zauważyłem, że Ojciec Hany ulotnił się szybko zostawiając tego debila

Gdy ostatni z osiołków Carter padł, Yoongi podszedł do Min Gumi-uka, przyciskając mu lufę pistoletu do skroni.

- To koniec, Ojcze - powiedział władczym tonem

DANGER LOVE || JEON JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz