✨50✨

224 12 16
                                    

* Pięć miesięcy później*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

* Pięć miesięcy później*

Minęło pięć miesięcy, odkąd przeprowadziliśmy się do Busan - do miasta, które miało być naszym nowym początkiem. Kiedy Jeon Jungkook wrócił do rodzinnego miasta, jego życie zmieniło się nie do poznania. Nie był już tym samym nauczycielem, który pracował  w szkole. Jego rodzina, jak się okazało, była właścicielem dużej korporacji. Gdy tylko usłyszeli o jego powrocie, przepisali firmę na jego nazwisko. Z dnia na dzień, Jungkook stał się szefem potężnej firmy, co wprawiło wszystkich w osłupienie.

Tuż przed naszą wyprowadzką, Seok został brutalnie zamordowany, a jego ciało spalone.., a ja nie potrafiłam w pełni wybaczyć Jungkookowi, choć on codziennie starał się na nowo zdobyć moje zaufanie. Był cierpliwy, wyrozumiały, a ja wiedziałam, że to wszystko dla mnie. Ale mimo to, rana w moim sercu nie chciała się zagoić.

Życie w nowym mieście było inne. Spokojniejsze. Po śmierci Rose i w cieniu wydarzeń z Seokiem, nasza grupa zaczęła się wyciszać. Wolf Syndicate, choć nadal istniało, mniej się udzielało, jakbyśmy wszyscy chcieli zapomnieć o tym, co się stało.

Tego popołudnia siedziałam w kuchni, pomagając Yoongiemu, który przygotowywał obiad. Był zrelaksowany, a ja czułam się przy nim bezpieczna, jak zawsze.

— Hana, podasz mi sos pomidorowy? — spytał, wskazując na półkę.

Skinęłam głową i podałam mu butelkę z sosem, uśmiechając się delikatnie. Yoongi odwzajemnił uśmiech i wrócił do gotowania, zanurzony w swojej kulinarnej pasji.

— Ale pachnie! — W pomieszczeniu pojawił się Taehyung, który natychmiast zaczął wąchać powietrze, jakby już smakował danie. — Mmmm, makaron z sosem pomidorowym i pieczarkami... Ty naprawdę wiesz, jak o mnie zadbać — dodał z szerokim uśmiechem i cmoknął Yoongiego w policzek.

— Kto tu o ciebie tak zadba, jak nie ja? — zaśmiał się czarnowłosy, mieszając potrawę. — Zawołacie resztę?

Skinęłam głową i wyszłam z kuchni, by zawołać pozostałych. Zatrzymałam się przed drzwiami pokoju Jungkooka i zapukałam delikatnie.

— Tak? — odpowiedział, jakby wiedział, że to ja.

— Obiad — powiedziałam, patrząc mu prosto w oczy.

Jungkook spojrzał na mnie intensywnie, a potem podszedł bliżej. Jego ręce powoli owinęły się wokół mojej talii, a oczy błyszczały czymś, czego nie potrafiłam do końca zrozumieć.

— Masz dzisiaj czas wieczorem? — spytał, patrząc mi głęboko w oczy.

— Mam. A co? — odpowiedziałam, czując, jak serce zaczyna mi bić szybciej.

— Mam dla ciebie niespodziankę... Tae wie, jest wtajemniczony. Po obiedzie, proszę, idź z nim do pokoju, dobrze? — Jego głos był ciepły, a dłoń delikatnie poprawiła kosmyk moich włosów.

DANGER LOVE || JEON JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz