✨44✨

150 13 15
                                    

▫️YOONGI▫️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▫️YOONGI▫️

Obudziłem się w ciemnościach, czując ostry ból w ramieniu. Próbowałem poruszyć ręką, ale coś mocno przytrzymywało moje nadgarstki. Głowa pulsowała bólem, a przerywane wspomnienia ostatnich wydarzeń zaczęły powracać... strzelanina, ludzie w maskach, Jungkook wołający moje imię.

Z trudem otworzyłem oczy, starając się dostosować do otaczającej mnie ciemności.

Byłem w magazynie, to było pewne. Zimna, betonowa podłoga, zapach wilgoci i oleju, echo kropli wody spadających gdzieś w oddali. Czułem, jak moje serce zaczyna bić szybciej. Próbowałem się poruszyć, ale grube, metalowe kajdany trzymały moje ręce przywiązane do rury wystającej z podłogi. Westchnąłem głęboko, próbując się uwolnić

- jest tu kurwa ktoś?! - krzyknąłem, choć wiedziałem, że odpowiedź nie nadejdzie.

Przez chwilę leżałem nieruchomo, nasłuchując. W oddali słychać było odgłosy miasta, odległy szum ruchu ulicznego. To oznaczało, że nie byłem daleko od cywilizacji. Podniosłem głowę, próbując zobaczyć cokolwiek w ciemności, ale było to prawie niemożliwe. Jedynie słabe światło latarni przedostawało się przez szczeliny w ścianach, rzucając blade cienie na podłogę.

Skupiłem się na oddychaniu, starając się zachować spokój. Wtedy usłyszałem cichy szmer, jakby ktoś się zbliżał. Zamarłem, nasłuchując, próbując określić, skąd dochodzi dźwięk. Kroki były lekkie, niemal bezgłośne, ale zdecydowane.

- Kto tam?

Światło latarki oślepiło mnie na chwilę, a potem zobaczyłem postać w czarnej masce stojącą nade mną. Człowiek ten przyklęknął przy mnie, zdejmując maskę. Była to kobieta, o surowym, zimnym spojrzeniu.

- W końcu się obudziłeś - powiedziała, jej głos był spokojny, ale pełen groźby.

- Kim jesteś? Czego chcesz? - zapytałem

- To nie ma teraz znaczenia - odpowiedziała, zbliżając się do mnie. - Ważne jest, że twoi przyjaciele nie będą w stanie ci pomóc.

Próbowałem wyrwać ręce z kajdan, ale było to bezskuteczne. Kobieta uśmiechnęła się zimno, widząc moje próby.

- Lepiej oszczędzaj siły - poradziła. - Będziesz ich jeszcze potrzebować.

Westchnąłem, zdając sobie sprawę, że nie mam wyjścia. Musiałem znaleźć sposób, by się uwolnić, ale najpierw musiałem dowiedzieć się, gdzie jestem i dlaczego zostałem porwany. Kobieta wstała, spoglądając na mnie z góry.

- Twoi przyjaciele są uparci - powiedziała - Ale my też. Nie pozwolimy im na to, by pokrzyżowali nam plany.

- Jakie plany? - zapytałem, próbując dowiedzieć się więcej.

- Wkrótce się dowiesz - odpowiedziała, odwracając się na pięcie i znikając w ciemności.

Zostałem sam, z myślami kotłującymi się w głowie. Co teraz? Mam nadzieję, że Taehyung nic o tym nie wie o tym.. kurwa.. oparłem głowę na rurze i zamknąłem oczy myśląc o Tae

DANGER LOVE || JEON JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz