Minęło pięć miesięcy, odkąd wszyscy znaleźli się w domu. Czas jakby zatonął w tych czterech ścianach, w tej prostej, ciepłej rzeczywistości. Tae szczęśliwie wziął ślub z Yoongim, ale nie był to huczny ślub. Nie mieli wielkiej ceremonii ani wystawnego przyjęcia. Byliśmy tylko my, najbliżsi.
A ja... Ja byłam w czwartym miesiącu ciąży. To uczucie, które wciąż było nowością, czymś, co nie do końca mogłam jeszcze pojąć. Moje ciało zmieniało się z dnia na dzień, ale nie było w tym nic złego. Wręcz przeciwnie – czułam, jakby życie w końcu zyskiwało sens. Dziecko, które nosiłam w sobie, stało się dla mnie wszystkim.
Właśnie wychodziłam od lekarza, trzymając w ręku zdjęcie USG.. Zawsze marzyłam, by zobaczyć malutką postać na ekranie, ale dopiero teraz to zdjęcie miało dla mnie naprawdę głębokie znaczenie. Widok małej istoty, która była we mnie, sprawiał, że serce zaczynało bić szybciej.
Idąc w stronę samochodu, z nieco roztargnionym wzrokiem, przeszłam obok kilku ludzi. Świat dokoła zdawał się nie zauważać, jak wielka zmiana zaszła w moim życiu. Choć to były tylko drobne gesty, tylko ja wiedziałam, co się naprawdę dzieje. Przede mną była cała przyszłość, nieznana, ale pełna nadziei.
Nagle telefon w mojej torebce zadzwonił. Zerknęłam na wyświetlacz. Serce na moment zamarło, gdy zobaczyłam zdjęcie mojego męża.
📞 Cześć, kochanie – powiedział jego głos, pełen ciepła, wprost z ekranu. – Co słychać?
📞 Właśnie wyszłam od lekarza – odpowiedziałam, uśmiechając się pod nosem. – Wszystko w porządku.
📞 To świetnie – odparł z radością. – A co z naszym małym cudem?
Zatrzymałam się na chwilę, czując, jak serce mi zadrżało. Przez moment milczałam.
📞Będzie z nas świetna rodzina – powiedziałam w końcu, patrząc na zdjęcie USG, które trzymałam w ręku. – I wiem, że czekasz na nas w domu.
📞 Zawsze na was czekam. Kocham cię.
Słowa, które zawsze brzmiały jak obietnica, teraz były czymś więcej. Były fundamentem, na którym budowaliśmy naszą przyszłość. Choć nie wiedziałam, co przyniesie każdy kolejny dzień, teraz już nie bałam się tego. Zakończyłam rozmowę, a potem ruszyłam w stronę samochodu.
Stałam przy samochodzie, wpatrując się w lusterko boczne. Było późne popołudnie, niebo powoli zabarwiało się na pomarańczowo, a cisza wokół była tylko przerywana odgłosami odjeżdżających samochodów. Zbliżała się zima, więc chłodny wiatr nieco osłabiał ciepło dnia. Gdy już miałam wrócić do wnętrza pojazdu, usłyszałam ciche kroki za sobą.
Zanim zdążyłam się odwrócić, chłopak stanął obok mnie. Był młody, na oko miał może dwadzieścia lat. Jego ubranie, choć nie wyglądało na zniszczone, miało w sobie coś zmęczonego – niewielkie plamy, podniszczone kanty spodni. Jego oczy były czarne, niemal bez wyrazu, jakby coś w tym spojrzeniu było głęboko zamknięte. Zatrzymał się na chwilę, a potem spojrzał na mnie z niepewnością.
CZYTASZ
DANGER LOVE || JEON JUNGKOOK
ActionHana znajduje się w wirze emocji, gdy zaczyna odczuwać coraz silniejsze uczucie do swojego nowego nauczyciela matematyki, Jungkooka...