▫️ YOONGI ▫️
Dzień za dniem mijał bardzo szybko, czułem jak moje życie przelatuje mi przed oczami. Siedziałem teraz nad grobem Mamy i patrzyłem na jej imię
- tęsknię - mruknąłem - śniłaś mi się nawet dzisiaj. Byłaś taka uśmiechnięta jak zawsze, robiłaś te dobre drożdżówki, które Tae wpychał do buzi partiami - zaśmiałem się
Od śmierci mojej mamy, cały czas się głowiłem kto to mógł być, i przede wszystkim dlaczego to zrobił. Nie wierzyłem, że mógłby to być ktoś z Carter.. chyba że mój ojciec już wtedy należał do nich i on ją zabił. Czekałem na potwierdzenie od Hobiego, aby potwierdzić swoje przypuszczenia
- obiecuję ci, że znajdę tę osobę która cię zabiła i zrobię to samo - uśmiechnąłem się do grobu
- Tu jesteś - usłyszałem głos Jimina
Odwróciłem głowę w jego stronę i pokiwałem głową na potwierdzenie. Chłopak usiadł obok mnie i westchnął ciężko
- tęsknisz prawda? - spytał
- mhm
- wiem jak to jest stracić rodziców... - przełknął ślinę - jako jedyny przeżyłem wypadek..
Spojrzałem na niego uważnie i czekałem aż dalej powie
- wracaliśmy z wakacji miałem 8 lat, wjechał w nas tir, przeżyłem tylko ja.. wychowywałem się w domu dziecka, gdzie no nie było łatwo.. - uśmiechnął się delikatnie - było może z paru starszych dzieci które nie lubili mnie, uważali mnie za dziewczynkę i kazali mi nosić sukienki
- skurwysyny - skomentowałem
- potem kiedy podrosłem poznałem Jungkooka, wybity matematyk. Na początku nie wiedziałem, że kocha ten przedmiot.. któregoś dnia kiedy siedzieliśmy na wiadukcie powiedziałem, że chyba nie zdam do następnej klasy z powodu matematyki. Wtedy on spojrzał na mnie i powiedział że mi pomoże. Zaczęliśmy regularnie się spotykać, on mnie uczył matmy
- a tak jełop matematyczny - zaśmiałem się
- tak - zaśmiał się - do teraz tak mówi. Potem poznaliśmy Hobiego, tańczył na ulicy. Matka wywaliła go z domu po tym jak powiedział, że nie pójdzie na prawo tylko na taniec. We trójkę żyliśmy jak biedaki spod wiaduktu, kradliśmy rzeczy, jedzenie. W końcu poznaliśmy Jina - uśmiechnął się - sprzedawał narkotyki spod lady
- serio! - spytałem zdziwiony
- naprawdę, niby wyglądał jak aniołek, ale to diabeł wcielony - zaśmiał się - wtedy stworzyliśmy grupę Wolf Synd
- skąd właśnie nazwa Wolf Synd? - spytałem
- chcieliśmy coś śmiesznego, bo twierdziliśmy, że to dla zabawy. Jednak potem niestety nie było do śmiechu - oblizał usta - jakiś Gang się o nas dowiedział i próbował nas zaatakować, dali jako przynętę Namjoona
CZYTASZ
DANGER LOVE || JEON JUNGKOOK
ActionHana znajduje się w wirze emocji, gdy zaczyna odczuwać coraz silniejsze uczucie do swojego nowego nauczyciela matematyki, Jungkooka...