Oczami Angeliki
Ktoś zapukał do mojego pokoju.
Angelika- Proszę
Drzwi się uchyliły, a do pokoju weszła moja ciocia.
Misako- Chodź lecimy do twojej mamy.
Super lecimy do mojej mamy, a ja tu w ciąży?! Podziękuję
Angelika- Wolałabym nie
Misako- Dlaczego?
Angelika- Jestem w ciąży, a nie mam męża, ani nawet narzeczonego.
Misako- Nawet nie zauważy, a po za tym będziesz musiała jej powiedzieć że zostanie babcią. -Misako posmutniała.
Angelika- Chodzi o Blood?
Misako- Tak i nie.
Angelika- Jakto?
Misako- Tak, bo Blood nie może mieć dzieci i nie, bo to wina Wu że nie zostanę babcią.
Angelika- Co się stało to się nie odstanie.
Misako- Masz rację, a teraz choć lecimy do twojej mamy.
Angelika- To w takim razie, Cole też może lecieć?
Misako- Dobry pomysł
Wyszliśmy ode mnie z pokoju. Misako poszła na pokład, a ja do pokoju Cole'a. Zapukałam
Cole- Kto tam?
Angelika- To ja
Cole- Wejdź - weszłam do pokoju, a on stał przy szafie i coś szukał.
Angelika- Chcesz ze mną, Misako, Lloyd'em i Blood lecieć do mojej mamy?
Cole- Jasne -wyszliśmy z pokoju i skierowaliśmy na pokład.
Blood wytworzyła takiego smoka że kiedy patrzyła się pod innym kątem zmieniał kolor.
Angelika- Piękny. -Zaśmiała się
Blood- Dziękuję, wskakuj. -Zrobiłam co powiedziała
Cole- Nie lecisz ze mną?
Lloyd- Jak widać nie -Pomógł wejść Misako na swojego smoka.
Cole- No dobrze. Lecimy!Oczami Jay'a
Widziałem jak Misako, Lloyd, Blood, Cole i Angelika polecieli gdzieś. Weszłem do sterowni.
Nya- Jay co się stało?
Jay- Dlaczego pytasz?
Nya- Bo od kąd ostatnio sterowałeś to nie przechodziłeś tu.
Jay- Czas się trochę otrząsnąć.
Nya- Mój kochany -Pocałowała mnie w policzek. -Ja wychodzę
Jay- Gdzie?
Nya- Skylar dzwoniła żebym przyleciała po Kai'a.
Jay- Lecę z tobą.
Nya- No dobrze -wyszliśmy na pokład i wytworzyłem smoka, wskoczyłem na niego, a Nya za mną.Oczami Zayn'a
Poszedłem do pokoju PIXAL i zapukałem.
Pixal- Proszę -wszedłem do pokoju.
Zayn- Chodź idziemy do parku.
Pixal- Po co?
Zayn- Przejść się.
Pixal- Oki -wyszliśmy na pokład i wytworzyłem smoka na którego wskoczyliśmy.
Zayn- Lecimy?
Pixal- TakJuż w domu Ariany
Oczami Lloyd'a
Siedzimy u mojej cioci już jakieś pół godziny.
Ciocia/Ariana- A wybraliście już jakieś konkretne miejsce na ślub?
Blood- Nie, nie możemy się zdecydować -uśmiechnęła się
Ariana- A myśleliście nad..hmm..morzem?
Misako- Ty brałaś tam ślub
Ariana- Yhym. Było cudownie. Szum morza, wschód słońca i tylko on. -Westchnęła.
Blood- Mi się podoba. -Spojrzała na mnie
Lloyd- No co mam powiedzieć, przecież i tak zrobisz swoje -zaśmialiśmy się
Blood- Przyzwyczajaj się -Pocałowałam go
Ariana- Czyli ślub nad morzem.?
Lloyd- Tak
Ariana- Fantastyczne, a ktoś będzie od ciebie -spojrzała na Blood
Blood- Tylko mój przyjaciel -uśmiechnęła się
Ariana- A z rodziny?
Blood- Niestety nie mam nikogo -uśmiecha się, ale jej tęczówki zmieniły się na niebieski.
Ariana- Twoje oczy zmieniły kolor -uśmiechnęła się.
Blood- Możliwe...-objąłem ją
Ariana- No dobrze, a co do ślubu to jakich macie świadków?
Lloyd- Ja wybrałem Angelikę.
Blood- A ja mojego przyjaciela.
Ariana- A czemu nie Cole'a? Przecież to taki miły chłopak -uszczypała go w policzek.
Angelika- Mamo
Ariana- Wybacz, ale jestem szczęśliwa że masz w końcu chłopaka i czekam na wnuki.
Angelika- Możesz szybciej się doczekać niż myślisz.
Ariana- To znaczy?
Angelika- Jestem w ciąży
Ariana- Z Cole'em?
Angelika- Tak
Ariana- Wreszcie tak się cieszę szkoda że w tak młodym wieku, bo w końcu masz jeszcze 18 lat, ale i tak się bardzo cieszę. -Przytuliła Angelikę, a do pokoju wszedł wujek Conor.
Conor- Wróciłem. Witajcie, a kogo to goszczą moje skromne progi. Moja szwagrowa z synem i moje kochanie -Angelika wstała, podbiegła do ojca i się przytuliła.
Angelika- Cześć tato.
Conor- Witaj córciu. Kogo my jeszcze tu mamy? -spojrzał na Blood i Cole'a.
Blood- Jestem Blood, przyjaciółka Angeliki. -Wstała i podała rękę.
Conor- Miło poznać -uśmiechnął się i uściskał jej dłoń. -A ty młodzieńcze? -Puścił Blood i spojrzał na Cole'a.
Cole- Cole, chłopak Angeliki -wstał i podszedł do Conora. Usciskali sobie dłonie.
Conor- Wreszcie sobie znalazła porządnego chłopaka.
Cole- Cieszę się że pan mnie zaakceptował, bo chcę pana poprosić o rękę Angeliki.
Conor- Jeśli Angelika chce to nie mam nic przeciwko -Cole odwrócił się do Angeliki i uklęknął. Wyciągnął białe pudełeczko w kształcie serca, otworzył je.
Cole- Angeliko Desmons, czy uczynić mnie najszczęśliwszym człowiekiem na całym świecie i wyjdziesz za mnie?
Angelika- Tak -Włożył jej złoty pierścionek z niebiesko-białym diamentem. Wstał, a Angelika pocałowała go.
Conor- Piękna miłość
Ariana- Nie uwierzysz czego się dowiedziałam.
Conor- Czego?
Ariana- Angelika jest w ciąży.
Conor- Z Cole'em?
Angelika- Tak.
Conor- Będę dziadkiem! -Ucieszył się uściskał ich.
Blood oparła głowę o moje ramię.
Blood- Takimi słowami się oświadcza, a nie bo ja nie chcę być twoim chłopakiem. -Szepnęła do mnie i uśmiechnęła się.
Lloyd- Chciałem zobaczyć twoją reakcję.
Blood- Bardzo zabawne -Pocałowała mnie
Conor- Czyżby rodzina nam się powiększyła -spojrzał na nas.
Lloyd- Tak trochę
Blood- Zróbmy podwójny ślub.
Angelika- A kto zostanie twoją świadkową?
Blood- Nya albo Pixal.
Angelika- Skoro chcesz podwójny ślub to może obie tylko w tedy brakuje jednego świadka.
Cole- Biorę Zayn'a
Lloyd- Czemu?
Cole- Bo będzie zapewne nagrywał, więc nich stoi w najlepszym miejscu.
Lloyd- No dobrze czyli Wiktor i Zayn.
Angelika- Będzie cudownie.Oczami Nya'i
Wreszcie jesteśmy na miejscu. Zeskoczyłam z smoka Jay'a.
Skylar- Nya! -Odwróciłam się i zobaczyłam rudowłosą jak idzie z moim bratem w naszym kierunku.
Nya- Cześć Saylar, wybacz że tak długo, ale nie mogliśmy trafić.
Skylar- Spoko i tak spał do teraz.
Kai- Możecie tak nie krzyczeć?
Jay- A CO BOLI CIĘ GŁOWA?!
Kai- Idioto tak boli mnie głowa.
Nya- Ile twoja kuzynka ma lat?
Skylar- 17. Wybaczcie że go oddaje w takim stanie, ale mam dziś napięty grafik na resztę dnia i nie mogę się nim zająć
Nya- To leć, my już go przypilnujemy.
Skylar- Dzięki, pa
Nay, Jay- Pa
Nya- Oj braciszku jak mogłeś się tak schlać.
Kai- Ja nawet nie wiem kiedy tyle wypiłem.
Nya- Dobra lecimyOczami Pixal
Wróciliśmy już na statek.
Pixal- Dziękuję co za spacer i piknik.
Zayn- A niespodzianka się podobała?
Pixal- Bardzo -przytuliłam go
Zayn- Chodź, bo chyba nikogo nie ma tak samo jak i obiadu.
Pixal- No dobrze.Podczas obiadu
Oczami Kai'a
Weszłem do kuchni gdzie byli tylko Zayn i Pixal.
Zayn- Jak głowa?
Kai- Nie krzycz. -Usiadłem przy stole.
Do kuchni wszedł Wu.
Wu- Kai, ojciec by był zawiedziony widząc cię w takim stanie.
Kai- Oj wiem, ale nie krzycz.
Przez drzwi wszedł Jay, Cole wraz z Nya'ą i Angeliką.
Angelika- Cole mi się oświadczył!
Pixal, Nya- To fantastyczne!
Kai- Ludzie błagam nie krzyczeć!
Jay- DOBRZE KAI JUŻ NIE BĘDĘ! WYBACZYSZ MI?! -Wydarł się na cały głos. Jak tylko głowa mnie przestanie boleć to go zabije.
Lloyd- Co się tak wydzierasz? -Wszedł do kuchni z Blood, Wiktor i Misako.
Jay- BO KAI'A BOLI GŁOWA! -Zabije go
Wiktor podszedł do mnie i pstrykną nad głową. Już nie boli.
Wiktor- Już możesz go zabić -zerwałem się z miejsca i pobiegłem za Jay'em.Cdn
Cześć, jutro prawdopodobnie nie będzie rozdziału, gdyż ferie mi się skończyły :"(
Wybaczcie mi za błędy ortograficzne i gramatyczne, nie czytałam tego po skończeniu :'(
Pytanka:
1) Kto się spodziewał zaręczyn? (nie oszukiwać, bo nawet ja o tym nie wiedziałam xD)
2a) Świadkowie mogą być, czy nie do końca pasują? (Wktor zostaje resztę mogę zmienić)
2b) Jeśli nie pasują to kogo na kogo zamienić?
Pozdrawiam was moje Smoczki :*
CZYTASZ
Ninjago: Zielona Miłość
FanfictionPo zakończonej misji z Morro, znani mistrzowie żywiołów Lloyd, Zane, Kai, Cole, Jay i Nya kogoś poznają. Kto to jest? Co wprowadzi do ich życia, co zmieni, ta nieznajoma osoba, skąd się wzięła i jaką moc posiada? Odpowiedzi na te pytania znajdzies...