Aparat

1.8K 110 51
                                    

Angelika- Oj Uspokujcie się może Lloyd dostał Assassina
Chłopaki- Jest nadzieja!
Angelika- Tak szczerze to też bym zagrała.

12:40

Oczami Lloyd'a

Jesteśmy już parę godzin na paradzie jest tu starsznie głośno i normalnie to pewnie bym się stąd ulotnił już dawno, ale kiedy widzę jak Blood się cieszy to czuję się najszczęśliwszym człowiekiem w ninjago. Blood tańczy razem z Paul'em sambę, a ja nagrywam swoim telefonem. Skończyli i Paul podszedł do Ava'y która tańczyła na przodzie platformy, Blood do mnie.
Blood- Zatańczysz ze mną w końcu?
Lloyd- No ostatecznie mogę -zaśmiałem się, a ona tylko przewróciła oczami, uśmiechnęła się i złapała mnie za rękę przyciągając do siebie. -Czyli tak?
Blood- A jak inaczej.
Zaczęła grać hiszpańska muzyka, a jakiś facet śpiewa.
(ludziki tylko nie czepiajcie się mnie że taniec z filmiku poniżej jest z bajki. Chodziło mi tylko o taniec xD) (Paul rzucił róże)

Blood- Nie mówiłeś że umiesz tak tańczyć.
Lloyd- Bo ninja na ogół mało mówią.-Uśmiechnąłem się
Blood- Ale niespodzianki i tajemnice to rozpowiadasz na lewo i prawo -zaśmiała się.
Lloyd- Ha ha ha, bardzo śmieszne. Chodź tu -Przyciągnąłem ją bliżej siebie i pocałowałem.
Blood- Nawet nie wiesz jak się cieszę że tu jesteś i tańczysz ze mną -patrzymy sobie w oczy.
Lloyd- A ty nie wiesz jakim mnie czynisz człowiekiem.
Blood- Jakim? -Jej oczy zrobiły się niebieskie.
Lloyd- Najszczęśliwszym w całym świecie. -Zarumieniła się, a jej tęczówki zmieniły kolor na fioletowy. Wtuliła się we mnie.
Blood- Choć tańczyć, bo to ostatni dzień.
Lloyd- Okej

Włącz sobie piosenkę z medii ;)

Oczami Wiktora

Siedzę u sobie w pokoju i zrzucam zdjęcia na laptopa z tego starego aparatu. Stwierdzam że jak na takie złe warunki to naprawdę te zdjęcia są genialne. Przeglądam już zarzucone zdjęcia i zobaczyłem Anny. Jak stoi na kamieniu przed czarnym wodospadem. Chyba to było moje ulubione zdjęcie na którym jest moja księżniczka. Usłyszałem jak drzwi do pokoju się otwierają. Odwróciłem się i zobaczyłem Angelikę.
Angelika- Pukałam
Wiktor- Przepraszam miałem słuchawki i nie słyszałem.
Angelika- Spoko, a coś się stało że siedzisz tu sam?
Wiktor- Nie nic się nie stało tylko zgrywam sobie zdjęcia z starego aparatu na laptopa.
Angelika- A pokażesz mi je?
Wiktor- Jeśli chcesz to siadaj, bo właśnie je przeglądam. -Usiadła na fotelu obok mnie i spojrzała na ekran.
Angelika- To jest Anny?
Wiktor- Tak, bardzo lubiłem to zdjęcie. Wtedy jeszcze nie wiedziała co do niej czuję, czasem włączyłem aparat i patrzyłem na to zdjęcie. Bardzo ją kochałem.
Angelika- Przypomniało mi się z filmu że ci których pokochaliśmy raz zostają już w naszych sercach na zawsze. -Spojrzałem na nią. -Taka jest prawda.
Wiktor- Wiem, ale już jej nigdy nie przytule, nie pocaluję, ani nawet nie dotknę jej dłoni, bo poprostu jej nie ma.
Angelika- Nie wiem co mam ci w takiej sytuacji powiedzieć, bo ja nie straciłam nikogo i mam nadzieję że nie stracę.
Wiktor- Nie życzę ci tego, bo to straszne uczucie stracić kogoś kogo się kocha ponad własne życie.
Angelika- Skoro ją kochałeś ponad życie to dlaczego..?
Wiktor- Dlaczego nie próbowałem popełnić samobójstwa? Bo nie mogłem tego zrobić L..Blood
Angelika- Jesteś chyba dla niej jak brat.
Wiktor- A ona jest dla mnie ja siostra.
Angelika- Czyli jej imię zaczyna się na L?
Wiktor- Nie
Angelika- Czyli tak. Powiesz mi jak ma na imię?
Wiktor- Nie mogę ona sama wam to powie jak będzie tego pewna w stu procentach.
Angelika- A nie jest?
Wiktor- Nie wiem, ale chyba już dawno wam zaufała i przywiązała się do was, więc to tylko kwestia czasu.
Angelika- Dlaczego nie powiesz mi jak ma na imię?
Wiktor- Bo jej obiecałem, a ja raczej jestem typem który dotrzymuje obietnic.
Angelika- No dobrze. Pokazuj te zdjęcia -kliknąłem strzałkę i zdjęcie się zmieniło. Na zdjęciu jest czrnowłosa, która zasłania sobie twarz dłońmi, a za nią stoi Anny i obcina jej włosy -Czy to Blood?
Wiktor- Tak wtedy we włosy Blood wlepiła się guma i Anny obcięła jej je na krótko. -Zaśmialiśmy się
Angelika- Bardzo płakała
Wiktor- Zobacz -przyłączyłem na następne na którym jest Blood jak płaczę.
Angelika- Biedna -Zaczęła się śmiać.
Wiktor- Ale jej współczujesz -zaśmiałem się
Angelika- No ale to jest śmieszne
Wiktor- Niby co? Że biedna Blood płacze bo ma obcięte włosy które sięgały jej do pasa na takie które jej sięgają do ramion? -Śmieje się tak że nie mogę złapać oddechu.
Angelika- A mas jakieś filmiki?
Wiktor- Pewnie -kliknąłem kilka razy i włączyłem filmik

na filmiku

Trochę trzeszczy, ale znośnie. Na filmiku widać ją Blood siedzi na krześle i płacze, a za na stoi Anny i obcina jej włosy na krótko.

Wiktor- Blood'i no nie płacz, przecież to tylko włosy.
Zaczęła jeszcze bardziej płakać
Blood- Tylko włosy?! One były już takie długie -mówi dławiąc się swoimi łzami.
Anny- Przecież odrosną -Ja razem z Anny śmiejemy się
Blood- Ale będą bardzo długo odrastać -jeszcze bardziej płaczę, a my jeszcze bardziej się śmiejemy.
Wiktor- Spójrz na to z inne strony, nie będziesz musiała ich tak długo myć, ani suszyć. -Próbuje opanować śmiech, ale nie wychodzi mi to.
Blood- Wole już się z tym męczyć niż mieć krótkie! *nadal płacze*
Anny- Nie będą ci się plątać i nie będziesz musiała ich tyle rozczesywać.
Blood- Wiem że jest dużo plusów, ale ja je kocham! -Zaczęła historyzować.
Anny- Oj no przecież ci dorosną i będą zdrowsze niż wcześniej -Anny obcina już druga stronę
Blood spojrzała się na nią zabójeczym spojrzeniem.
Blood- Ale ty wiesz że one zawsze są takie same czyli czarne, gęste, puszyste i nie rozdwajają się końcówki?
Anny- Wiem, ale..no nie wiem jak many cię pocieszać.
Blood- Nie da się -Zaczęła znowu płakać, a Anny obcięła ostani kosmyk.
Anny- Jeju ile tego jest -zaczęliśmy się śmiać, a Blood tylko spojrzała na włosy które leżały na podłodze i zaczęła jeszcze padziej płakać.
Wiktor- Zapakuje ci je -nie przestaje się śmiać tak jak i Anny.
Blood- Bardzo śmiesz -spojrzała w obiektyw zabójczy spojrzeniem. Teraz ma krótkie i kręcone włosy (jak w mediach)

Koniec filmiku

Angelika- Dlaczego, aż tak się z niej śmiałeś przecież to było okrutne -Zaczęła się tak śmiać że aż myślałem że się udusi.
Wiktor- Spokojnie, bo się udusisz -poklepałem ją delikatnie po plecach i zaśmiałem się.
Angelika- Już jest dobrze przewijaj dalej -trochę się opanowała, ale nadal się śmieje.

Cdn

Hejka, sory że tak późno, ale musiałam napisać na zajęciach brata cały rozdział xD

To opowiadanie ma już 52 rozdziały, więc teraz moje pytanie czy mam zrobić drugą część czy pisać w tej książce, bo jedna osóbka mi pisała żebym nie kończyła tak szybko i abym kontynuowała tą. To jak chcecie żebym kontynuowała tą czy zrobiła drugą część?

Pozdrawiam was moje Smoczki i życzę wam miłego weekendu :*

Ninjago: Zielona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz