4:51
Oczami Blood
Siedzę w sterowni i patrzę na monitor od 00:00. Usłyszałam że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Odwróciłam się i zobaczyłam Angelikę z młotkiem.
Angelika- Blood? Dlaczego nie śpisz?
Blood- Nie mogłam zasnąć, a po co ci ten młotek?
Angelika- Słyszałam jakeś szmery, więc wzięłam coś do obrony. -Odłożyła młotek na stolik i podeszła do mnie. -I co masz już miejsce ich położenia?
Blood- Angelika nie zezłościsz się na mnie?
Angelika- Nie, a coś się stało?
Blood- Bo ja już wczoraj wiedziałam gdzie oni są.
Angelika- To dlaczego nie powiedziałaś?
Blood- Bo chciałam żebyście się przygotowały, aby się włamać do pilnie strzeżonego więzienia.
Angelika- A każde takie nie jest?
Blood- Niby tak, ale to jest tak zbudowane że przez same korytarze można dać się złapać.
Angelika- Spokojnie, damy radę, Nya i Skylar trochę podszkolą mnie i Pixal w walce, a ty ułożysz plan.
Blood- Okej, tylko nadal nie wiem czy by nie było lepiej gdybyście zostały na statku, aby wam się nic nie stało.
Angelika- Ja cię nigdy nie zostawię.
Blood- A dziecko?
Angelika- Nic mu nie będzie.
Blood- Mam pomysł. Poczekaj chwilę tu, a ja zaraz przyjdę. -Wyszłam z kuchni i poszłam do pokoju Lloyd'a. Weszłam i zaczęłam szukać w mojej szafce buteleczki. Gdzie ona może być? A jest. Wróciłam do Angeliki. -Wypij łyżeczkę.
Angelika- A co to?
Blood- Wiktor odkrył że potrafi wytworzyć kule takiej "energii" która potrafi uleczać lub dawać więcej zdrowia.
Angelika- Masz strasznie dużo tajemnic wraz z Wiktorem.
Blood- O niektórych rzeczach poprostu nie mówimy, bo zapominamy.
Angelika- Spoko -wypiła łyżeczkę leku.
Blood- Teraz dziecku napewno nic się nie stanie -uśmiechnęłam się
Angelika- Dziękuję.
Blood- Tobie chyba minął już pierwszy miesiąc ciąży?
Angelika- Tak, a co?
Blood- Powinnaś iść do lekarza.
Angelika- Pójdę jak znajdziemy chłopaków.
Blood- Okej, jak będziesz chciała to będę mogła z tobą pójść.
Angelika- Wole chyba z tobą niż z Cole'em, bo on zapewne będzie strasznie zdenerwowany.
Blood- Bardzo możliwe. Dobra idź jeszcze spać, musisz być wypoczęta.
Angelika- A ty?
Blood- Ja byłam duchem, więc nie potrzebuje snu.
Angelika- To po co przed ostatnią kłótnią poszłaś spać?
Blood- Bo niby nie potrzebuje, ale lubię spać - zaśmiałyśmy się.
Angelika- No okej. To w takim razie dobranoc
Blood- Dobranoc -Angelika wyszła, a ja usiadłam na krześle przed monitorem (tym wielkim) i patrzę w wyznaczone miejsce gdzie są chłopaki.4:20
Oczami Kai'a
Otworzyłem oczy, bo coś mnie starsznie uwiera w plecy. Zobaczyłem Lloyd'a który siedzi oparty plecami o drzwi i patrzy w ziemię. Podniosłem się lekko i przyjrzałem czy ti napewno on.
Kai- Lloyd? -Spojrzał na mnie
Lloyd- Co się stało? -Usiadłem na łóżku.
Kai- Czemu nie śpisz?
Lloyd- Nie potrafię spać bez Blood.
Kai- Czyli ty nie śpisz od.. -przerwał mi
Lloyd- Trzech nocy. -Wstałem i usiadłem obok niego.
Kai- Spoko jak tylko się stąd wydostaniemy to znajdziemy ją.
Lloyd- Nie myślę już o tym czy się wydostaniemy, tylko czy jej nic się nie stało.
Kai- Jest silniejsza niż się komukolwiek wydaje, więc nie martw się o nią na 100% nic jej nie jest.-Lloyd westchnął ciężko.
Lloyd- Okej
Kai- To idź już spać.
Lloyd- Nie zasne, więc nie trzeba.
Kai- Chociaż spróbuj się położyć.
Lloyd- No okej. -Wróciłem do siebie na łóżko i się położyłem.
Kai- Dobranoc
Lloyd- Taaa..dobranoc
Jego chyba się bardziej pocieszyć nie da.
CZYTASZ
Ninjago: Zielona Miłość
FanfictionPo zakończonej misji z Morro, znani mistrzowie żywiołów Lloyd, Zane, Kai, Cole, Jay i Nya kogoś poznają. Kto to jest? Co wprowadzi do ich życia, co zmieni, ta nieznajoma osoba, skąd się wzięła i jaką moc posiada? Odpowiedzi na te pytania znajdzies...