Jay się przejął

1K 83 127
                                    

Przepraszam za problemu z rozdziałem, ale nie wiem co się dzieje sprawdźcie czy jest cały ;)

Wiktor- Dlatego nie chcesz tu przylatywać z Cole'em?
Angelika- Tak, ale nie mów mu, że moi rodzice go nie akceptują..
Wiktor- Spoko nie miałem zamiaru. - pomogłem jej wsiąść na smoka i usiadłem przed nią.
Angelika- Nie ma to jak zamiast na tydzień to na dwa dni przylecieć do rodziców.
Wiktor- Lepiej nawet na dzień niż wcale. - wzbiłem się w niebo.
Angelika- No w sumie..
Wylądowałem po jakiś paru minutach na statku, nikogo nie ma? Dziwne, normalnie o tej godzinie trenują, albo coś... Wszedłem z Angeliką do kuchni, wszyscy siedzieli przy stole, poza Misako i Wu.
Wiktor- Stuku puku dzyń dzyń dzyń.
Zane- Już wróciliście?
Cole- Angelika! - Podbiegł do niej. - Jak się trzymasz?
Angelika- Co? Chyba dobrze, a dlaczego pytasz? -Spojrzała na mnie zdziowna.
Cole- Poroniłaś..
Angelika- Słucham?
Cole- Nie rozumiem czyli wszystko dobrze?
Wiktor- Oczywiście, że tak, a niby po co tam pojechałem? Na wczasy z twoją narzeczoną w ciąży?
Cole- Przepraszam..
Angelika- A skąd w ogóle taki pomysł?
Lloyd- Wiedziałem, że ten smok jest podejrzany!
Wiktor- Jaki smok?
Nya- A czy to ważne?! Spełni nasze życzenia i to powinno się liczyć!
Jay- Nya co ci się stało? - chciał złapać jej rękę, ale wyszarpała mu ją.
Nya- Nie dotykaj mnie! - jej oczy są czerwone..
Jay- Nya..
Nya- Powiedziałam coś! -Spojrzała na niego i po chwili wyszła wściekła.
Kai- Brawo, teraz nie wiadomo co zdemoluje brawo pod wpływem złości! - wściekły chciał wyjść, ale stanąłem mu na drodze i spojrzałem w oczy.. Takie same jak u Nya'i.. Blood by widziała o co chodzi..
Kai- Zejdź mi z drogi Wiktor! - popchnął mnie na ścianę, z taką siłą, że uderzyłem o nią głową.
Cole- Kai! Mógłbyś uważać! - jego oczy też zrobiły się czerwone.
Kai- A idź ty! -Podniósł rękę, ale Lloyd odepchnął go, a Zane Cole'a.
Cole- Zane zostaw mnie! - wściekły wyszedł z kuchni i usłyszałem tylko trzask drzwi od jego pokoju.
Kai- Lloyd! - wyszarpał się i też zrobił to samo co czarny ninja.
Zane- Co tu się tak właściwie stało?
Jay- Nie mam pojęcia..
Wiktor- Ja przypuszczam, ale nie jestem pewny.. - ledwo wstałem, a kiedy przyłożyłem delikatnie opuszki placów do tylnej części głowy i spojrzałem późnej na dłoń zrozumiałem, że uderzenie było na tyle mocne, że aż krew się polała.
Angelika- Zaraz coś znajdę i opatrze ci ranę. - podeszła do szafki z apteczką, a Lloyd i Jay pomogli mi usiąść przy stole.
Wiktor- Ironia losu, mam moc leczenia, ale jak nie ogarniam co się dzieje to się nie uleczę. - zaśmiałem się
Angelika- Ja też pewnie bym miała problem. - zaśmiała się cicho.
Lloyd- No dobrze to co mówiłeś?

Wiktor- W przeklętej krainie było parę takich więźniów z takimi oczami. Cały czas się kłócili, krzyczeli na siebie i złościli. To było jakieś zaklęcie, ale to już Blood o tym czytała, ja na serio nie za wiele o tym wiem w porównaniu do niej. Ona to każdy ruch miała dopracowany. Jeśli teraz tak się zastanowić, to nie wiem czemu zginęła.. Zawsze wyliczała i potrafiła przewidzieć dużo rzeczy. Dowcipy ona planowała, aby uniknąć kar, albo jak jednak ją dostać. Każdą akcję przemyśłała dokładnie, a jak coś nie szło zgodnie z planem szła na spontan co i tak wyglądało jakby latami się do tego szykowała. - uśmiechnąłem się.
A

ngelika zaczęła opatrwać moją ranę.
Zane- Wcześniej Nya coś krzyczała o jakiś życzeniach. - zaczął platynowy ninja.
Lloyd- Tak wczoraj jakiś smok z krainy, tam wiecie, gdzie mieszkał też Nadakhan. Przyszedł wczoraj i zaproponował, że Nya zacznie być postrzegana jako ninja, a nie tylko dziewczyna Jay'a.
Jay- Myślałem, że jej to przeszło..
Lloyd- A jednak nie.. Kai'owi, że Skylor go nie zostawi, a ma taki zamiar.
Angelika- Żartujesz? Ona świata poza nim nie widzi.
Lloyd- Cole'owi, że ożywi jego i Angeliki synka, bo niby poroniłaś.
Wiktor- Nie mogła poronić, jej organizm Assassin'ki jest nawet nie wiem jak to określić.. Dużo wytrzymalszy, co zmniejsza ryzyko poronienia.
Angelika- Nie dość że filozof to lekarz. - zachichotała.
Wiktor- O ludzie, ja jeśli już jestem fotografem, a nie filozofem. - zaśmiałem się.
Jay- A w takim razie co tobie zaproponował muchomorku?
Lloyd- Że ożywi Blood..
Angelika- I nie wykorzystałeś życzenia?
Lloyd- Nie..
Wiktor- Gratuluję ja bym pewnie wykorzystał na twoim miejscu...
Lloyd- Serio? Chwila, ale jak to?
Wiktor- Gdyby mnie tak podpuszczał to pewnie bym użył tego życzenia, a ty się nie dałeś. -uśmiechnąłem się do niego.
Lloyd- Dzięki..
Zane- Ale dalej nie wiemy co zrobić z Nya'ą, Kai'em i Cole'em.
Jay- Może pokażemy im, że to co obiecał im i wmówił to nie prawda?
Angelika- Lepiej nie, już widzieliśmy co się dzieje jak się denerwują, a napewno będzie podobnie jak się dowiedzą prawdy.
Zane- W sumie to Cole już wie, została Nya i Kai.
Wiktor- Może by Skylor sprowadzić? - w tym momencie wpadłem na genialny pomysł i szybko wybiegłem z kuchni.

Oczami Angeliki


Wiktor- Może by Skylor sprowadzić?-nagle wybiegł z kuchni. Śmiałabym się gdyby wrócił wraz ze Skylor.
Lloyd- Powinniśmy za nim iść?
Jay- Nie jestem pewny.
Zane- To poczekajmy na jakiś znak może?
Angelika- Tak da znak przez ściany.
Lloyd- Ale może przecież zawołać.
Angelika- No też racja.
Zane- On w ogóle powiedział gdzie biegnie czy ja się zawiesiłem?
Jay- Chyba nic nie powiedział. - zaśmiał się.
Wiktor- Nie, nic nie powiedziałem. - wszedł do kuchni śmiejąc się.
Angelika- Co tam masz?
Wiktor- Kojarzycie tą książkę co podpiera łóżko Lloyd'a?
Lloyd- Byłeś u mnie w pokoju?
Wiktor- Spoko nie przyglądałem się wcale ścianie w zdjęciach Blood i pluszowemu misiowi z jej zdjęciem przyklejonym do jego twarzy -zaśmiał się
Spojrzałam na Lloyd'a jest cały czerwony.
Wiktor- Jak ty chcesz o niej zapomnieć mając tyle zdjęć wszędzie, gdzie się nie spojrzy, nawet te z albumu co dostała ode mnie.
Lloyd- Nie wiem, ale tak jakoś nie za bardzo chcę o niej zapomnieć, dlatego te zdjęcia są "gdzie się nie spojrzy".
Jay- Spoko, ale zostawmy ten temat i zobaczymy co jest w książce.
Angelika- Jay się przejął. -zaśmiałam się.

Cdn

Hejka, wpadłam na pomysł, mogę zrobić tak że postacie z tego opo (jak już akcja się skończy) użyją kryształu i teleportują się do różnych bajek, teraz pytanie jeśli chcecie to kto dokładnie do jakiej bajki. Wybierzcie jakieś i napiszcie w komentarzach, jeśli chcecie (np. Kopciuszek (sory właśnie oglądam xd) itp.) w następnym rozdziale i jeżeli spodoba wam się ten pomysł podam wasze propozycje i zobaczę na jaką bajkę/historię będzie więcej głosów ;)

Więc tylko na dziś

Prośba:

1. Wybierzcie bajkę (np. Kopciuszek)

W razie co, jeśli niektórzy będą mieć wątpliwości to odrazu mówię że postaram się to opisać ciekawie i żeby się coś działo ;)

No to tyle, do następnego rozdziału smoczki xd

Kocham was ^-^

Ninjago: Zielona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz