Oj wiesz czego chcę..

1.2K 75 58
                                    

Agata- Ale Neuro mówił że popełnia wielki błąd nie mówiąc ci o tym..
Blood- Nie ważne w końcu się dowiem -uśmiechnęłam się
Lloyd- Masz w sobie tyle optymizmu że pozazdrościć -pocałował mnie w czoło
Blood- Wiem, ale czasem mam go jednak chyba za dużo
Amber- Nie, optymizmu nigdy zawiele.
Blood- Sama nie wiem, może macie racje
Agata- W imieniu Wiktor.. Ja zawsze mam rację
Wszyscy- Nie zaczynaj!

Oczami Wiktora

Wytworzyłem smoka i poleciałem za Anny. Leciałem dość krótko, bo Anny jest na moje szczęście w ciąży i strasznie szybko się przemęcza. Kiedy jej smok znikł, a ona zaczęła spadać szybko po nią poleciałem i zabrałem do willi Blood.

30 minut później

Klęczę przy łóżku Anny, aż w końcu zaczęła się budzić!
Wiktor- Anny ty żyjesz błagam nie rób tak więcej! -ze szczęścia aż zacząłem płakać
Anny- Wiktor? Co się stało?
Wiktor- Ja ci już wszystko powiem objecuje -dotknąłem czołem jej dłoni za którą ją trzymałem. Tylko proszę wybacz mi i nie rób tak więcej
Anny- Wiktor przepraszam poniosło mnie, nie powinnam się tak denerwować szczególnie jeśli to nie moja sprawa...
Wiktor- Ale i tak Ci to powiem, bo słusznie powiedziałaś że nie powinniśmy mieć przed sobą żadnych tajemnic
Anny- To o co chodzi?
Wiktor- Bo Blood...

(Polsat xd tak znowu w środku rozdziału xd jestem mistrzem w byciu wredym i niech spróbuje się ze mną nie zgodzić, a się zemszcze :>)

Oczami Garmadona

Siedzę z Misako przy stoliku i zdałem sobie sprawę że nie na Ariany i Conor'a.
Garmadon- A gdzie Ariana i Conor?
Misako- Lloyd stwierdził że nie ma sensu ich zapraszać skoro nie są rodziną, a kontaktu nie utrzymują
Garmadon- A no dobrze.. Jak to nie są rodziną?
Misako- Ariana była adoptowana, więc nie mamy nic wspólnego
Garmadon- Ale nie traktujesz jej jak siostry?
Misako- Ciężko po tej całej sytuacji w której nawyzywała mnie jak dziecko że to moja wina i nie gadałyśmy od ślubu Angeliki
Garmadon- Przepraszam długo mnie nie było i nie wiedziałem o tym
Misako- Ważne że już jesteś i nic naa już nie rozdzieli, a ty nawet nie próbuj się więcej poświęcać
Garmadon- Nie mam zamiaru -pocałowałem ją w czoło i przytuliłem

Oczami Patrick'a

Wiktor znowu coś zrobił! Jak go dorwe to go zabije! Anny nie może się tak denerwować, a ten debil jej dostarcza multum nerwów. Ja się dziwię że ona z nim jeszcze jest..
Agata- Biedny Wiktor
Patrick- A Anny to co?
Agata- Ale wiesz Anny chciała na nim wymusić
Patrick- Ona przed nim nie ma sekretów takich jakie ten drań
Agata- Patrick opanuj się! Wiktor to moim przyjacielem i nie pozwolę żebyś go obrażał!
Patrick- A Anny jest moją siostrą
Agaty- Rozumiem, ale to nie jest argument aby wyzywać jej narzeczonego
Patrick- Masz rację..
Agata- Wiem, a ty jeszcze raz tak zrobisz to pokażesz że do siebie nie pakujemy i wtedy zrywam.
Patrick- Przepraszam -Objąłem ją w tali -Ja poprostu nie widzę świata po za moją siostrą i tobą - zarumieniłam się, a on mnie pocałował

Oczami Anny

Anny- Nie możesz ukrywać przed nią tego..
Wiktor- Ale ona się załamie i nawet nie wiem jak jej to powiedzieć
Anny- Masz rację..
Wiktor- Ja zawsze ją mam, więc nic dziwnego
Anny- Wiktor. -Powiedziałam stanowczo dając mu sygnał że to nie czas ma żarty
Wiktor- Przepraszam
Anny- No okej powiemy jej jak przyjdzie czas i okazja
Wiktor- Dobrze, a zgodzisz się jeszcze raz wyjść za mnie -pokazał mi pierścionek
Anny- Oczywiście -pocałowałam go, a on mi założył pierścionek

Ninjago: Zielona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz